Ja też witam :-)
A że dziś jestem w pracy, to proszę tu pisać, żebym jakoś przetwała
A dziś na dobre przyszła @...
Zaskoczyło mnie, że mąż był też smutny, że ciąży jednak nie ma... a ja cały czas byłam przekonana, że on bardziej marzy teraz o wakacyjnym wyjeździe, niż o ciąży tego lata...
Kurcze czego ci faceci udają takich twrdzieli i kryją się ze swoimi emocjami...
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Ale miło mnie tym zaskoczył...
Pocieszał mnie, jak mu wczoraj jęczałm, że znowu zaczynają się niepowodzenia, jak ze stranek o nasze1dziecko. Kiedy nic nie wychodziło nam przez 12 cykli...:-( a za 13, kiedy robiliśmy remont łazienki i nie było czasu na latnie do gina na monitroingi, analizy co i jak którego dnia... sex był spontanicznie, najmniej spodziewnym momencie okazało się, że jest ciąża...
To mi poweidział, że nie mogę tak wszystkiego tak analizować, zapisywać, za dużo myślec... tylko wyluzować i zostawić pozwolić działć naturze...
I że jemu nie zależy na tym, że ma być koniecznie chłopiec. I że on tylko tak kiedyś powiedział hipotwetycznie o tym synu
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
, ale tak naprwadę to chce dziecka, nie koniecznie chłopca... i co ma być to będzie. To co usłyszałm było miłe i budujące...
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)