Niestety ciąża, przynajmniej w moim przypadku, to cały czas były stresy
a to najpierw żeby wszystko było okej do końca pierwszego trymestru, później czy aby na pewno wszystko okej w drugim, jak jeszcze nie czułam zbyt mocno ruchów dziecka, natomiast w trzecim trymestrze to czy przypadkiem wody się nie sączą
tylko że ja też trochę panikowalam, bo to była moja pierwsza ciąża, ale tak z perspektywy czasu myślę, że trzeba wyluzować (wiem, łatwo mówić hehe), bo na niektóre rzeczy się nie ma wpływu niestety. Myślałam że wraz z urodzeniem bobo będzie luzik, ale wtedy zaczynasz się zamartwiać o swojego noworodzia
więc tak na dobrą sprawę jak tylko zachodzisz w ciążę to już cały czas gdzieś tam z tyłu głowy martwisz się o tego małego człowieka, ale ważne by nie dać się zwariować
)