karolyn1987
Fanka BB :)
mojego nie było tylko przy samych partych, całą pierwszą cześć mnie wspierał. Nie chciałam aby był przy końcówce porodu. Zresztą ontez nie był zbyt chętny
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ty to w ogóle jesteś jakas inna ... kp nie przy porodzie nie .. hehA i zapomniałam dodać mąż był przy mnie przez całą pierwsza fazę jak poczułam potrzebę parcia krzyknęła "wynocha" wrócił za 30 min jak mały juz był zapytał: "mogę wyjść? " i wrócił za jakieś 20 min hehe ale każdy jest inny. Dla mnie trzymanie za rękę było zbędne. To ja rodze nikt za mnie tego nie zrobi
Straszne mi rzeczyJestem taka sama [emoji4] Nie chcę aby on musiał na to patrzeć,wystarczy że ja będę to przechodzić.Nie potrzebnie będę się na nim wyładowywać. Wystarczy mi fakt że jest za drzwiami i czeka[emoji12]
Napisane na G620S-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
Kurde ale Ty zimna jesteś hehePewnie. Ale ja tam po prostu go nie chciałam. A jak o tym teraz myślę to ja należę do osób które jak muszą stawić czoło jakiemuś wyzwaniu to wola to zrobić samemu. Nie potrzebowałam trzymania za rączkę itd. A w zasadzie przy skurcz ach to dotyk mnie draznil wiec na co on mi tam?
Jakiej spiny? A co on Cie tam nie widział?Podpisuje się rękami i nogami nie ma spin to dobre określenie. Mnie też by to krepowalo.
Brawo !!!Ja jak będę rodzić drugie dziecko to również nie wyobrażam sobie, żeby mojego Męża nie było przy mnie. Mój Mąż nie miał problemu z widokiem tego co zobaczył podczas porodu.