reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy już czas na kolejne maleństwo?Następne pokolenie...

reklama
Mialam dzis wizyte w klinice antykoagulacyjnej. Dostalam wieksza dawke leku. Do tej pory mialam 1 zastrzyk dziennie 7,500, teraz dzienna dawka to 10,000 rozlozona na dwa razy. Przemoglam sie i daje w brzuch oraz po schabach :-). We wtorek na kontrole czy dawka ok i zobaczymy co dalej :-).
 
Ojj,to kiepsko Alex,ze az dwa razy musisz sie kłuć....współczuję. Z Natką tez musiałam dwa rzy dziennie...Do przezycia,ale przez to coraz mniej miejsc jest gdzie mozna w miare bezboleśnie robic zastrzyk...Ja tez po schbach robie:):),i tam jakoś mnie to specjalnie nie boli,duzo bardziej bolało mnie w brzuch,albo nogi jak robiłam...ale to każdy inaczej odczuwa,wiec trzyba znaleźć to "swoje" miejsce i tam walić zastrzyczki:). Trzymaj sie kochana:)

A! Alex a mówili ci tam cos zebys unikała słońca i generalnie zeby ciała nie przegrzewac? tzn wiesznic sie nie stanie jak sobie spacerujesz i znajdziesz sie na słonku czy 30min sie do słonka powystawiasz,ale dłuższe sesje sa dla nas niestety baardzo niebezpieczne,także uwżaj na siebie,bo z tego co piszesz to tam u was juz tropiki normalnie:):). A ja cholera tak lubie słonce,ciepło,a tu trzeba unikać....wrrrrrrrr
 
Dzieki Natt, zapomnieli wspomniec o slonku :baffled: Mnie tez sie wydaje, ze na schabach mniej boli, za to bardzo silny bol odczuwam jak sie substancja rozchodzi juz pod skora. Tez tak masz? No i siniorow pelno .... :-(
No i jeszcze powiedzieli, ze mam sie kluc do 6-ciu tygodni po porodzie a potem zobaczymy....
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny współczuję kłucia;

my wczoraj musieliśmy jednak jechac do szpitala, bo miałam skurcze co 10 min. i to takie, że mnie zginało:no:najadłam się strachu, że ho-ho! ktg wykazało skurcze, ale nie na tyle silne, by uznać ryzyko wcześniejszego porodu (dzięki bogu!); szyjka na szczęście zamknieta i od wewnątrz, i z zewnątrz, choć mięciutka - no ale to i tak super wiadomość; w każdym razie, do wizyty 15-04 mam leżeć z tyłkiem wyżej od głowy, łykać rozkurczowe i NIC nie robić, bo młody skacze łepetyną po pessarku;
jak jechaliśmy tam wczoraj, do szpitala, to byłam na 90% pewna, że nie wrócę na noc do domu; drogę przeryczałam jak zniesiemy z Ninką rozłąkę, ale na szczęście nie bylo takiej potrzeby; i to chyba jest dla mnie przestroga, że naprawdę nie wolno już na tym etapie działać na pełnych obrotach - a ja już planowałam mycie okien na święta...
 
O ! mamo!!!!! Andariel!!!! to leż placuszkiem,niech M.skacze koło ciebie jak nigdy. Wiem,że to trudne być tak zdanym na kogoś ale jak mus to mus a tym masz dosłownie 6 tygodni i możesz juz spokojnie rodzic bo ciąza bedzie donoszona. Leż i wymyślaj lepiej to imie dla Juniora i poza tym nic nie rób juz lepiej. Matko ale sie wystraszyłam,a co ty musiałas przezywac...ojojojjjj!trzymaj sie,a nasze sposkanie nie ucieknie. J.prawdopodobnie wroci przed moim porodem to was nawiedzimy i sie Juniorem pozachwycamy:), potem jak ja urodze( a to pewnie bedzie lipiec) to zwiekszymy czestotliwosc spotkań,żeby dziewczynki mogły sie wyżyc społecznie i nie nudzic sie patrzac na wiecznie leżacą i nic nie robiacą( oczywiscie to z ich perspektywy) mamę,ktora znoooowu karmi....nuuudaaaa!No a teraz jak juz i tak mamy dziewczynki to nie ma juz takiego stresu,żeby odczekać nie wiadomo ile po porodzie,bo one i tak beda przywlekały różności z podwórka...Takze jak tylko my dojdziemy do siebie po porodach to sie od razu widzimy i basta! inaczej ja na pewno uświrgne z tym przedszkolem!!:):)
 
Witam:)ja bardzo długo sie zastanawiałam nad drugim dzieckiem ale mąż mnie w końcu namówił no i jestem w 6 tygodniu ciąży:) ciesze sie bardzo,nasza Juleczka ma już dwa latka i potrzebuje rodzeństwa mam tylko nadzieje że nie będzie zazdrosna o dzidzie,termin mam na grudzień więc już na święta będzie nas czworo.Pozdrawim:)
 
reklama
hello

Alex Nikita oj wspolczuje tych zastrzykow.....jak ja sie ciesze ,ze mam tylko te aspiryne:) choc lekarz ostatnio w szpitalu zapytal czy biore zastrzyki.....mam nadzieje,ze to tylko jego ciekawosc byla:-Dja nie musze brac nic w pologu....z Maya odstawili mi aspiryne w 26 tygodniu,bo mialam krwotok i wyladowalam w szpitalu...ale teoretycznie chyba powiedzieli,ze powinnam brac do 34-36 tygodnia ciazy....jak tym razem bedzie zobaczymy:)
 
Do góry