Hej dziewczyny! Przeczytałam i widzę, że dzielicie się tym, co na święta robicie
Nas praktycznie nie będzie, także robię tylko słodkości dla nas samych, a tak to jaja, jaja, jaja
)) Kupiliśmy sobie "1", a co (ale tylko 10, bo ceny!!!!!!!!!!!!1) Byliśmy dziś na zakupach, 400 zł na praktycznie same duperele do pieczenia
(((((((((((((((((((( i obiadki dla P. Wczoraj w ikei (łóżeczko i reszta wyposażenia dla młodego) i aż mnie łeb boli od liczenia! :/ Ja nie mogę, ceny są masakryczne w spożywczakach :/:/:/ W tym tygodniu odpuszczam zumby i inne wygibasy bo coś z małym nie tak jest.... Mianowicie oczka mu strasznie łzawią i ma katarek, nie jakiś mocny, ale widać że w tym nosku coś mu się gromadzi, nie ma gorączki, nie kaszle i jestem w kropce... Lecieć do lekarza? Czy to może być alergia, czy też przeziębienie? Jak na złość jutro mnie cały dzień nie będzie i chyba jak już mamę poproszę żeby z nim poszła do pediatry... Sama już nie wiem i się martwię, bo taki jakiś senny się zrobił
krklisz - super, że powoli wszystko się normuje, teraz tylko się cieszyć czasem przed narodzinami, kiedy brzusio rośnie i słodzinka w srodku rośnie
)))
skrzat - jesteś moim masterem
))) Po prostu wymiatasz!
jagmar - ja mam dwie chusty, tak jako,ś wyszło, ze zamówiłam najpierw jedną i mi jej nie przysyłali (trefny sklep internetowy), no to zamówiłam w innym na allegro drugą - przyslali mi, a po kilku dniach przyszła ta "pierwsza"
)) Ale nie marnują się, młody w chuście jest przeszczęśliwy, a ja mogę coś porobić, jak jest marudny to hop do chusty i jest ok, a jak pranie trzeba powiesić to też się sprawdza (dwupoziomowe mieszkanie nie zawsze jest fajne
).....
Podzielcie się ze mną, co mogą oznaczać te łzawiące oczka i zapchany nosek??????????? :/:/:/