reklama
kaśka k
Fanka BB :)
dzięki dziewczyny i ja również gratuluję pozostałym nowym mamusiom
Ola to ładnie powstrzymali Was na tej polnej i to z odchodzącymi wodami , ja bardzo chciałam dotrwać jeszcze tydzień dłużej ale już miałam takie skurcze że trzeba było rodzić
i tak super pomogli mi przetrwać z 32 tc do 36
Guziczek śliczna córeczka taka fajna duża dzidzia
Ola to ładnie powstrzymali Was na tej polnej i to z odchodzącymi wodami , ja bardzo chciałam dotrwać jeszcze tydzień dłużej ale już miałam takie skurcze że trzeba było rodzić
i tak super pomogli mi przetrwać z 32 tc do 36
Guziczek śliczna córeczka taka fajna duża dzidzia
Ostatnia edycja:
Guziczek87
Pracująca mamuśka
Oj powiem wam że faktycznie lubiłam sobie dobrze zjeść w ciąży widać po małej i jej polikach jak to ilonka zauważyła spadam bo mała woł mamusię na cycka:-)
Dzięki dziewczyny,
Śliczna jest Zosia, a jak na nią patrzę to mnie troszkę zazdrość ściska, bo taka pełna i chętna do życia wygląda. A jak piszesz, że woła cyca to też Ci zazdroszczę.
Jak na razie mój Antoś mimo, że śliczny i bardzo kształtny (jak to określiły pielęgniarki), ale muszę go budzić na jedzonko, rzadko kiedy sam zawoła, a do tego straszna z niego kruszyna. Jest długi (51 cm) jak na swój wiek ciążowy, ale dupcię to ma taka maleńka, że nie ma za co chwycić przy przewijaniu.
No i możemy na razie zapomnieć o spacerkach.
Zaskoczona jestem jednak bardzo mile reakcją mojej córeczki na zmiany w domu. Zachowuje się naprawdę jak starsza siostra i próbuje być pomocna przy małym. Delikatnie go przytula, nie ma zapędów agresora, czego się bardzo obawiałam. Najlepsze jest to, że czasem ona bardziej słyszy, ze Antoś zakwękał i każe mi do niego iść.
A i muszę się do czegoś przyznać: już nigdy więcej nie skrytykuję, żadnej rodzącej.
Jednak, jak samemu się nie przeżyje to nie można złego słowa o nikim powiedzieć.
Nelę rodziłam 18 godzin, z komplikacjami i ani jednego krzyku nie wydałam, uczono mnie, że to nie pomaga. Jak rodziłam Antosia to darłam się dość mocno i to bardzo pomagało, poród trwał 2 godziny, ledwo zdążyliśmy na salę dojechać. Te krzyki są mocno nieświadome muszę przyznać, to było silniejsze ode mnie.
Śliczna jest Zosia, a jak na nią patrzę to mnie troszkę zazdrość ściska, bo taka pełna i chętna do życia wygląda. A jak piszesz, że woła cyca to też Ci zazdroszczę.
Jak na razie mój Antoś mimo, że śliczny i bardzo kształtny (jak to określiły pielęgniarki), ale muszę go budzić na jedzonko, rzadko kiedy sam zawoła, a do tego straszna z niego kruszyna. Jest długi (51 cm) jak na swój wiek ciążowy, ale dupcię to ma taka maleńka, że nie ma za co chwycić przy przewijaniu.
No i możemy na razie zapomnieć o spacerkach.
Zaskoczona jestem jednak bardzo mile reakcją mojej córeczki na zmiany w domu. Zachowuje się naprawdę jak starsza siostra i próbuje być pomocna przy małym. Delikatnie go przytula, nie ma zapędów agresora, czego się bardzo obawiałam. Najlepsze jest to, że czasem ona bardziej słyszy, ze Antoś zakwękał i każe mi do niego iść.
A i muszę się do czegoś przyznać: już nigdy więcej nie skrytykuję, żadnej rodzącej.
Jednak, jak samemu się nie przeżyje to nie można złego słowa o nikim powiedzieć.
Nelę rodziłam 18 godzin, z komplikacjami i ani jednego krzyku nie wydałam, uczono mnie, że to nie pomaga. Jak rodziłam Antosia to darłam się dość mocno i to bardzo pomagało, poród trwał 2 godziny, ledwo zdążyliśmy na salę dojechać. Te krzyki są mocno nieświadome muszę przyznać, to było silniejsze ode mnie.
Ja też pokrzyczałam przy porodzie wcale się tego nie wstydzę i naprawdę krzyk jest bardzo pomocny, ja rodziłam 3 godziny a samego WIELKIEGO bólu było może z 15 minut i wtedy pokrzyczałam sobie nawet nie wiedziałam że tak głośno potrafię hehe
Marciaa
Mamma 04.2010 i 02.2012
Ja jestem tzn byłam dopóki nie okazało się, że zaszłam w ciąże maniakiem fitnessu. Kobietki powiedzcie kiedy najlepiej wrócić na siłownię po naturalnym porodzie?? Nie chciałabym przesadzić w przyszłości
Polecam Fabrykę formy
Polecam Fabrykę formy
Guziczek87
Pracująca mamuśka
Hej laski co tu taka cisza czyżby wszystkie zajęte dzidziuchami??
Ja śmigam na spacerki aż miło.. bujam się z wozem po parku raz na przyjaźni raz na wichrowym wzgórzu..
W sumie to mam czas dla siebie jak mała śpi... noc ładnie przesypia budzi się 2 razy więc jestem wyspana....
Nadal jestem przed pierwszą wizytą u pediatry mam nadzieję że mi coś doradzi jeżeli chodzi o szczepienia. Jestem już nawet umówiona na usg bioderek na ul.sporną do dr timmlera czy zna ktoś??jakoś w przyszłym tygodniu jadę odebrać pesel tylko nie wiem gdzie tam ponoć też się załatwia becikowe.
Ja śmigam na spacerki aż miło.. bujam się z wozem po parku raz na przyjaźni raz na wichrowym wzgórzu..
W sumie to mam czas dla siebie jak mała śpi... noc ładnie przesypia budzi się 2 razy więc jestem wyspana....
Nadal jestem przed pierwszą wizytą u pediatry mam nadzieję że mi coś doradzi jeżeli chodzi o szczepienia. Jestem już nawet umówiona na usg bioderek na ul.sporną do dr timmlera czy zna ktoś??jakoś w przyszłym tygodniu jadę odebrać pesel tylko nie wiem gdzie tam ponoć też się załatwia becikowe.
kaśka k
Fanka BB :)
my na usg bioderek idziemy 15 grudnia na ul przemysłową
tak wogóle to walczyliśmy z temeraturką Michalinki nawet byliśmy w szpitalu
mała miała infekcję katarek kichanie
teraz już jest ok
idę na spacerek złapać troszkę słońca
Guziczek pesel odbierasz na dole w Urzędzie na Libelta 16/20
sama muszę się tam wybrać chyba jutro pojadę
a masz już akt urodzenia?
akt odbiera się w tym samym miejscu ale chyba na I piętrze w Urzędzie Stanu Cywilnego i tam możesz załatwić becikowe tylko teraz w listopadzie dodatkowo potrzebne jest zaświadczenie od lekarza że przebywałaś pod opieką lekarską od 10 tc
druk zaświadczenia musisz pobrać ze strony lub odebrać na Wszystkich Świętych
tak wogóle to walczyliśmy z temeraturką Michalinki nawet byliśmy w szpitalu
mała miała infekcję katarek kichanie
teraz już jest ok
idę na spacerek złapać troszkę słońca
Guziczek pesel odbierasz na dole w Urzędzie na Libelta 16/20
sama muszę się tam wybrać chyba jutro pojadę
a masz już akt urodzenia?
akt odbiera się w tym samym miejscu ale chyba na I piętrze w Urzędzie Stanu Cywilnego i tam możesz załatwić becikowe tylko teraz w listopadzie dodatkowo potrzebne jest zaświadczenie od lekarza że przebywałaś pod opieką lekarską od 10 tc
druk zaświadczenia musisz pobrać ze strony lub odebrać na Wszystkich Świętych
Ostatnia edycja:
reklama
Witam, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, bo troszkę mnie nie było na regionalnym.
A więc ja już jestem rozpakowana, ten szczęśliwy moment rozpoczął się w piątek 13. O 4 miałam pierwsze skurcze i tak przez cały dzionek nieregularne, o 23 gdy były już co 10 min zdecydowaliśmy, ze chyba już pora na porodówkę. W Raszei na IP lekko mówiąc sie wkurzyłam, bo zapytałam tylko czy są wolne miejsca na porodówce, bo mam regularne skurcze, na co babka mi odburknęła, że wszystkie ciężarne ze skurczami (lasek chyba z 5) i mam czekać w kolejce, zero pytań co ile. Więc zdecydowaliśmy, że następny najbliżej to Polna, szpital, który był naprawdę ostatni na liście szpitali, w których chciałam rodzić. I szczerze powiem byłam mile zaskoczona, położna, wspaniała kobitka, lekarz bardzo wyrozumiały, pomogli mi bardzo. Oczywiście rola męża nieoceniona:-):-) Ja z tego co pamiętam nie krzyczałam, mąż zamykał drzwi, żebym nie słyszała innych babek, bo działo się, działo hehehehe, cały czas skupiałam się na oddychaniu, raz poleciała łacina, za co przepraszałam położną, ale co tam, w takich momentach o poprawnej polszczyźnie nikt chyba nie myśli a krzyk jak najbardziej, jeżeli ma to pomóc...
Nasza córeczka powitała nas pierwszym krzykiem w sobotę 14.11 o 6,53 ważyła 3720, 53 cm. Jest słodziutka i jak narazie daje rodzicom pospać w nocy ;-);-);-)
Miłego dzionka Mamuśki
A więc ja już jestem rozpakowana, ten szczęśliwy moment rozpoczął się w piątek 13. O 4 miałam pierwsze skurcze i tak przez cały dzionek nieregularne, o 23 gdy były już co 10 min zdecydowaliśmy, ze chyba już pora na porodówkę. W Raszei na IP lekko mówiąc sie wkurzyłam, bo zapytałam tylko czy są wolne miejsca na porodówce, bo mam regularne skurcze, na co babka mi odburknęła, że wszystkie ciężarne ze skurczami (lasek chyba z 5) i mam czekać w kolejce, zero pytań co ile. Więc zdecydowaliśmy, że następny najbliżej to Polna, szpital, który był naprawdę ostatni na liście szpitali, w których chciałam rodzić. I szczerze powiem byłam mile zaskoczona, położna, wspaniała kobitka, lekarz bardzo wyrozumiały, pomogli mi bardzo. Oczywiście rola męża nieoceniona:-):-) Ja z tego co pamiętam nie krzyczałam, mąż zamykał drzwi, żebym nie słyszała innych babek, bo działo się, działo hehehehe, cały czas skupiałam się na oddychaniu, raz poleciała łacina, za co przepraszałam położną, ale co tam, w takich momentach o poprawnej polszczyźnie nikt chyba nie myśli a krzyk jak najbardziej, jeżeli ma to pomóc...
Nasza córeczka powitała nas pierwszym krzykiem w sobotę 14.11 o 6,53 ważyła 3720, 53 cm. Jest słodziutka i jak narazie daje rodzicom pospać w nocy ;-);-);-)
Miłego dzionka Mamuśki
Podobne tematy
Podziel się: