Pinka- niestety jeszcze nie dostaliśmy karuzeli. pewnie to ta poczta polska
NataK- rozumiem Cie bo ja też caly czas sama siedze w domu tylko z małym i psem. a mały jeszcze nie gada i totalna depresja. walcze z tym od jakiegoś czasu. pociesze Cie tym ze ja sie wyprowadzilam 140km od mojej rodzinnej miejscowosci do zupelnie nieznanej wioski, gdzie nikogo nie znamy a mąż pracuje do 16h:/ jedyna rozrywka i kontak ze swiatem to poznan i teście no bo u nas w domu jeszcze netu nie ma
teraz poznałam Słowiczek i mam nadzieje ze ta znajomośc troszkę mi pomoże....
co do spotkania to pewnie tez by mi pasowalo po 16h zeby moj mogl nas podwieźć bo jak bedzie taka pogoda jak dziś to niestety spacer z małym i jazda autobusem odpada.
NataK- rozumiem Cie bo ja też caly czas sama siedze w domu tylko z małym i psem. a mały jeszcze nie gada i totalna depresja. walcze z tym od jakiegoś czasu. pociesze Cie tym ze ja sie wyprowadzilam 140km od mojej rodzinnej miejscowosci do zupelnie nieznanej wioski, gdzie nikogo nie znamy a mąż pracuje do 16h:/ jedyna rozrywka i kontak ze swiatem to poznan i teście no bo u nas w domu jeszcze netu nie ma
teraz poznałam Słowiczek i mam nadzieje ze ta znajomośc troszkę mi pomoże....
co do spotkania to pewnie tez by mi pasowalo po 16h zeby moj mogl nas podwieźć bo jak bedzie taka pogoda jak dziś to niestety spacer z małym i jazda autobusem odpada.