reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

reklama
Po pierwsze to witaj Cobra!!!

No a więc ruszyliśmy w piątek do Wrocławia a po drodze wpadliśmy do teściów. Była tylko teściowa, wręczyliśmy prezenty i pojechaliśmy dalej. Jak dojechaliśmy to zadzwoniłam spod bloku bo chciałam powiedzieć "babcia podejdź do okna w kuchni spójrz sie na dół" ale odebrał dziadek i mówi że dzwonił mój teść i babcia jest w strasznym stanie. Mnie wryło. Nie wiedziałam co powiedzieć i sie rozłączyłam. Mąż w tym momencie zadzwonił do teściów i sie ich pyta co sie dzieje. Okazało sie że teściowa nic nie wie że teść wykonał telefon w tajemnicy przed nią jak to powiedział "chciał pogadać". Poleciałam szybko do góry, do mieszkania dziadków. A tam babcia w stanie straszny:no:. Dziadek już prawie pogotowie wzywał bo babcia cała sie trzęsła jak w stanie padaczki a ona jest po wylewie. Jak tylko zobaczyła swoją prawnuczke to sie na szczęście uspokoiła. Ja ze łzami w oczach wydusiłam z dziadka co sie stało. Dziewczyny myśmy myśleli jak on to opowiadał że to jakiś koszmarny sen:wściekła/y:. Teść oczerniał mnie jak szło! Mówił np. że szantażuje Mojego że sobie coś zrobie jak mnie zostawi, że chodze po wsi i wyzywam ich od chamów, że Mój potracił wszystkich kumpli przeze mnie itp:angry:. Dziadek mówił że go i tak z****ł że to on na weselu słowem sie nie odezwał, na kawe ich nie prosił przed ślubem, że to co on robi woła o pomste do nieba ale i tak moja babunia sie zdenerwowała. A powiem Wam jeszcze że ona do nas podczas jazdy zaraz po telefonie tego sukinsyna dzwoniła ale ja nie odebrałam bo jechaliśmy do nich i nasz przyjazd to miała być niespodzianka i jak ona usłyszała że ja jestem z dzieckiem to myślała że uciekłam i sie bardziej zdenerwowała. Załagodziliśmy wszystko, zobaczyli że my jesteśmy razem, że sie nadal kochamy i że teść wymyśla. Wyobraźcie sobie że oni nas po tym wszystkim prosili abyśmy nie kłócili sie z teściem. Oni sie o niego po tym co im zrobił jeszcze sie martwią o niego:szok:. Mnie Mąż w drodze powrotnej ubłagał że on sam to załatwi bo ja jak pojade to łeb przy samej dupie mu urwe. Dziewczyny co ja przeżyłam:no:! Myślałam że to już koniec, że babcia będzie miała następny wylew. Boże za co on mnie tak nienawidzi? Za to że jestem chora? Za to że syna mu zabrałam? Przecież ja sobie kalectwa nie wybrałam ani Męża na siłe do ołtarza nie pchałam:growl:.

hej! mieszkalam kiedys w luboniu..w sumie to mam tam troche rodziny..a historia no coz.... nie skomentuje.
 
Skrzat kurcze Biedactwo! Co za niesprawiedliwość Cię i Twoich bliskich spotkała! :-(
Bardzo mi przykro, ja na Twoim miejscu pewnie to samo bym przeżywała, bo skoro teść tak Cię oczerniał..
no kurcze jakim prawem.. ehh.. brak słów..
 
Ja powiem jedno jeżeli wtedy moja babunia by wlądowała w szpitalu, jeżeli coś by sie jej stało to ja bym pojechała do teściów i jak Boga kocham wpadłabym tam i nie patrzyła, nie hamowała sie w żaden sposób nie kontrolowała i zabiłabym chyba gnoja. Bez względu na to co by mi wpadło w rekę tym bym tłukła w ten kretyński łeb.
 
Całkowicie rozumiem Twój gniew i nerwy, ale najgorzej robić coś pod wpływem emocji..
Właściwie można przyjąć, że nie masz już teścia.. co za cham.. jak mógł wgl tak się zachować i mieszać
we wszystko Twoich dziadków, skoro babcia jest taka bidulka schorowana..


edit. Skrzat a Ciebie dziadkowie wychowali? przepraszam, że pytam..
bo tak jak się czyta, tak jakoś między wierszami można było odebrać..
 
Najbardziej to żal mi w tym wszystkim Męża. Moi dziadkowie, wogóle moja rodzina go pokochała, traktuje jak część rodziny a tu taki wstyd przyniósł mu własny ojciec. Ja widze po nim jak mu źle. On chciał nas zostawić i jechać do Poznania żeby pierwszy raz w życiu przywalić ojcu.
Ja sie zemszcze! Teraz teściowa jest w Irlandii u swojej córki, wnuczki i zięcia i wraca za 2 tygodnie. Jak sie dowie że przez teścia nie będzie jej drugiej ukochanej wnuczki widziała to ona już mu skutecznie życie zatruje!
d020.gif
 
no właśnie Twój Mąż najbardziej teraz na tym ucierpiał, bo mieć takiego ojca to nikomu bym nie życzyła..
Najważniejsze jest jednak to, żebyście Wy przez to nie pokłócili się i żyli w zgodzie i kochali się :-)
 
reklama
Do góry