Kochana na fasolkę zapraszam serdecznie w każdej chwili :-)po pierwsze to ktoś Ci tę colę uprzejmie proponował a nie szczuł ale dzielna jesteś, nie skusiłaś się opowiedziałam o tym mężowi i jego komentarz: "a widzisz?? można"
po drugie: kuuurde jakbym wiedziała że to o fasolkę i tak słynną, to siłą bym Cię zmusiła do odebrania telefonu a potem pod jakimś pretekstem wtarabaniła Ci się do domu
po trzecie: czyli Lulka już wyzdrowiała;-) super!
po czwarte: cholerka faktycznie u Was wieje jakbyś w innej strefie mieszkała mało mi głowy nie urwało, a już na alei - cisza spokój
ogólnie ja padłam, coś się słabo czuję i ciekawe czy to nie 4 okres wciągu 2 miesięcy nie jest tego powodem
Oczywiście cały dzień mam chęć na tą cholerną colę no u mnie wieje zawsze jakiś taki wietrzny zakątek mam to moje os. powinno się nazywać Wichrowe Wzgórze Lula u babci więc korzystam z chwili dla siebie i włączyłam sobie muzyczkę na maxa ku uciesze mojej i sąsiadki z dołu ;-)