reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

padał śnieg, puszysty śnieg...
a jutro przyjdzie odwilż i będzie brejowato i ochydnie
zima znów zaskoczyła drogowców - skandal, żeby w lutym padał śnieg ;-)

zrobiłam dziś sałatkę jarzynową i zjem na kolację z wielkim apetytem

a w ogóle to znów mam niechcieja...
bolą mnie kolana i zastanawiam się, kiedy będę miała nadprogramową kasę aby w końcu sobie kupić choć jeden stabilizator kolana, co bym mogła używać na zmianę, bo o dwóch to nawet nie śmiem marzyć (jeden porządny kosztuje ok 140-150 zł)
poza tym kłaki mi urosły i czas by było je podciąć, zwłaszcza grzywę, ale chyba wykorzystam w tym celu mamę

a tak w ogóle to zajrzałam dziś na rachunek bankowy i zastanawia mnie jedno: gdzie mi ucieka kasa????????????? normalnie jakby ktoś mi podkradał :baffled: ale podejrzewam smutną prawdę, że to Piotruś tak wysysa złotówki z konta, że nie ma jeszcze połowy miesiąca a nam po opłaceniu wszelkich zobowiązań typu czynsz, kredyt itp. zostało 600 zł:baffled: jak tak dalej pójdzie to na nianię nie starczy :szok:
 
reklama
A słowiczek jest chory....buuuuuuuuu.....
dzieci szaleją a ja chciałabym poleżeć sobie w łóżeczku...
Zaraz musze uciekać na zakupy, mąż poleciał do Amsterdamu...
Jak mi źle....
 
s łowiczku zdrówka życzymy:)dawaj ten przepis na tą karkówkę!!!jak wyzdrowiejesz of course zazdroszczę Ci wyjazdowego męża:)

leyna,a co masz z kolanami????
pocieszyłaś mnie z tym brakiem kasy myślałam już,że tylko my tak wiecznie bez kasy jesteśmy:)
katka wo bist du????????????????????????????????????????????????????????
 
leyna,a co masz z kolanami????
pocieszyłaś mnie z tym brakiem kasy myślałam już,że tylko my tak wiecznie bez kasy jesteśmy:)

ja się obawiam, że bez kasy to jest każdy kto ma małe dzieci... ja od czasu kiedy na świecie jest Piotruś myślę, że nie jestem gospodarna, bo mi kasa z konta ucieka szybciej niż na nie wpływa. zrobiłam sobie taka tabelę: przychody oraz wydatki stałe. i wyszło mi, że nawet po opłaceniu niani troszkę kasy powinno zostawać na koncie a tu jest już luty, niani jeszcze nie zapłaciliśmy a wygląda to kiepsko :eek: dobrze, że Piotruś nie choruje :tak:

a z kolanami to mam takie cóś co się zwie: chondromalacja rzepki (tutaj piękny opis co to jest i z czym to się je Vortal BUDO - nr 1 w Polsce :: Zobacz temat - chondromalacja)
normalnie wspomagam się fizykoterapią oraz preparatami z glukozaminą i siarczanem chondroityny, żeby uelastycznić chrząstkę co by rzepka nie jeździła mi po kościach i żebym nie skrzypiała jak stara babcia ;-) a ponieważ karmię piersią to nic łykać nie mogę. a przez te mrozy kolana zaczęły mi dokuczać mocniej niż zwykle. i czuję, że są mało stabilne i kolano może mi się wygnąć przy kroku i wyląduję na ziemi i sobie je dodatkowo rozwalę jak to drzewiej bywało. dlatego chcę kupić ten stabilizator choć na jedno kolano, to sobie będę zmieniać. tylko muszę najpierw kasę na niego uskładać...
 
leyna,a ortopeda sam wpadł na to,że to masz????po czym???po objawach???
pytam,bo ja od 15 roku życia mam coś z kolanami znaczy najpierw zaczynało się jesienią jedno kolano bolalo mnie przy zginaniu,chodzeniu,potem puchło jak balon,a w końcu po ok.2 tyg do miesiaca przechodziło,ale z roku na rok nasilało się,potem bolało mnie już jesienią,zimą i wiosną,tylko nie latem, miałam badany czynnik reumatoidalny czy jakoś,ale nic z tego nie wsyzło,dostałam jakieś prochy na zwyrodnienie stawów od ortopedy,ale ***** dało.tylko u mnie jest tak dziwnie,że zwykle boli mnie jedno kolano,ale jak jestem w ciąży i kiedy karmię nie bolą:)w każdej ciąży się sprawdzilo:)poza tym kiedy brałam tablety anty bolały mnie oba i to cały czas,po odstawieniu ból ust apił,ale wszyscy lekarze mówią,ze niemożliwe,zeby od hormonów,a to ortopeda kazal mi je odstawić...alem opisała:)
 
leyna,a ortopeda sam wpadł na to,że to masz????po czym???po objawach???

no więc.. będzie długo ;-)
u mnie się wszystko zaczęło od zwykłego zaliczenia gleby w zimie. wypierdaczyłam się jak długa i rąbnęłam kolanem o zlodowaciały chodnik. Żeby było tego mało, w tym samym dniu 3-krotnie zaliczałam glebę. Kolano spuchło, bolało przy najmniejszym ruchu już nie mówiąc o wykwintnym siniaku. Siniak zlazł po miesiącu, opuchlizna po prawie 2. ja oczywiście to troszkę zbagatelizowałam, bo nie raz nie dwa się przecież człek wywalał i nic mu nie było. no ale dla świętego spokoju postanowiłam iść do ortopedy, bo kolano zaczęło strzelać a poza tym czułam taką suchość w środku. był kwiecień a zapisy u ortopedów na sierpień. więc poszukałam prywatny gabinet z usg. no i tam pan doktor zrobił mi usg kolanka i pokazał na ekraniku, że w środku moja chrząstka wygląda jak ser szwajcarski a w miejscu gdzie mnie najbardziej boli prawie jej nie ma. on stwierdził, że to chondromalacja rzepki i prawdopodobnie dziedziczna tylko ujawniła się poprzez to stłuczenie i że pomóc mi może tylko artroskopia kolana zrobiona oczywiście u niego. podziękowałam i poszukałam innego ortopedy. ten drugi potwierdził diagnozę, ale oświadczył, że do operacji droga daleka, poza tym może mi nie pomóc i że najpierw zabiegi fizykoterapii. miałam naświetlania i magnetoterapię na oba kolana. poza tym zażywałam te preparaty z glukozaminą i chondroityną. po pół roku zażywania odczułam wyraźną poprawę, ale wtedy akurat zaszłam w ciążę i musiałam zabiegi i leki odstawić. w międzyczasie, juz po porodzie wypierdyknęłam się na drugie kolano i zrobiłąm sobie to samo kuku co w pierwszym, więc teraz bolą mnie oba :-( na 3 piętro wchodzę jak stara babcia, skrzypiąc i strzelając ;-)


na co Ty cierpisz trudno mi powiedzieć. może być to samo, może być coś innego. może zbiera Ci się woda w kolanie stąd to puchnięcie? nie chcę się wymądrzać, bo się nie znam. musiałby to zobaczyć ortopeda, może zrobić usg, bo rtg nie zawsze wychodzi (chrząstki nie wychodzą na obrazie rtg, bo to nie kości)
 
Cze dziewczyny,
milo WAS poczytac,przepraszam ze sie nie odzywalam,ale mialam ostatnio trudne dni i niewiele czasu.Taka juz jestem,ze sie zamykam w sobie i juz:dry:.To bedzie dluga wypowiedz,wiec radze przygotowac sobie kawe i ciasto:-).

Po pierwsze:

Musze przyznac ze nawet stesknilam sie za WAmi :)

Po drugie:
Biedronko,jak sie ma urode,to fryzura nie jest wazna ;-).Ale uwazaj nastepnym razem.

Po trzecie:

Slowiczku,zdrowiej.Z dalszej czesci posta wytlumacze czemu bylam ostatnio tajemnicza:cool2:.

Po czwarte:

Leyna,kasa,kasa,temat rzeka,mielismy pewne plany z mezem,a tu kicha,gdyz firma nieco zle policzyla premie pracownikom,oczywiscie na niekorzysc...fuck!!

Nie odzywalam sie bo mialam mega dola i mega stresa,zwiazanego min.z kolejna wizyta u pulmnologa.Minely juz 2 tygodnie,a bolalo nie nadal,Scenariusze tylko czarne w glowie.Mialam kolejne rtg pluc (bede chyba swiecic w ciemnosciach,to juz 4 od wrzesnia).Nic sie nie zmienilo.Moj pecherz rozedmowy sie nie wchlonal,nawet odrobinke,ale poniewaz sie nie powiekszyl,ani nie ma zadnych zmian naciekowych, z sercem oki,moj lekarz,nie dal mi skierowania do spzitala teraz ze wzgledu na Hnaie.Wie,ze byloby mi ciezko.To jest pozytywne.Mam czas 6 miesiecy.W sierpniu mam sie zglosic do niego,bedzie kolejne rtg,wtedy bede miala tez tomografie pluc.Mozliwe,ze sie wchlonie do tego czasu,jesli nie polepszy sie(tu bedzie potrzebne badanie tomograficzne,zeby sie lepiej paskudztwu przyjzec) bede miala zabieg operacyjny.Tak wiec czekam,jak na wyrok.POciesz mnie to,ze nie musilam isc teraz,ze sie gosciu ulitowal w pewnym sensie.Oczywiscie,jesli zaczne sie gorzej czuc,wiem gdzie mam jechac.Boli mnie,ale musze wytrzymac.W sierpniu Hania juz bedzie duzym dzieckiem,nie bedzie jej potrzebne moje mleko tak jak teraz.

Druga rzecz dolujaca mnie,to poprzedni rok,dal w kosc mnie i moim najblizszym.Niektore sprawy sie ciagna jeszcze i jakos nie chca sie dobrze skonczyc.

A poza tym,nie mialam czasu.Hanie malo spi w dzien,maz mial wreszcie tydzien dla ludzi.Uwierzycie mi,ze wracal do domu o 18!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ale skonczylo sie dobre,dzis nadal jest w pracy jeszcze.

Ta tajemnicza rzecz Slowiczku to,robilismy sobie codziennie seanse filmowe,do kina chodzilismy (projektor,ciemno w pokoju,obraz na scianie).A teraz dojde do sedna,jakis czas temu,zupelnym przypadkiem ogladalam tv,i zainteresowala mnie eklama jakiegos filmu.Planowalam sobie go obejrzec,ale oczywiscie mi sie nie udalo - czyt.Hania.miala jakies waty tego wieczora.OKazalo sie,ze to nie byl film,tylko serial (jak mnie uswiadomil maz).Sciagnelismy sobie wiec wszystkie odcinki pierwszej serii Prison Break i obejrzelismy wczoraj ostatni odcinek.Kto by pomyslal,ze mnie jakis serial zainteresuje :cool2:.

I tyle w skrocie heheheheheh.Mam nadzieje,ze nie spicie.Ja zaraz mykam do lozka,musze sie umyc jeszcze i cebule porozkladac po chacie,bo moj maz jest chory>katar,gardlo,nie dawno mi pisal,ze sie rozlozyl.


Pozdrawia Katka,bliska tego aby zoztac jakims hipochondykiem.Ale mam jazdy dziewczyny,powiem WAM szczerze.
 
katka ciotka na pewno będzie dobrze miło,że lekarz poszedł Ci na rękę,ale to też znaczy,że nie jest\tak źle:) wsyśnie się dzadostwo,skoro ma czas do sierpnia:)
zazdroszczę seansów filmowych i kurde wiesz co moze debilnie zabrzmi,ale jak napisalaś o serialu to wiedziałam,że mówisz o tym skazanym na śmierć jakoś pierwszy do lba mi przylazł i proszę:)
co do premii dla pracowników to u Jarka też się zwykle tak kończy,więc jesteśmy przyzwyczajeni:)
trzym się katuś i pisaj no tu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
 
reklama
oj Katka, nie wiedziałam, że takie cóś niedobre Cię męczy :-( Mam nadzieję, i tego Ci życzę aby jak najmniej bolało a do sierpnia się wchłonęło i żadna operacja nie była potrzebna. Trzymam kciuki :-)
Dobrze, że choć ciut się odprężyłaś przy seansach pokojowych :tak:

a ja dziś od rana rzucam *****mi, bo nie spałam całą noc przez mojego ukochanego syna. aż pisać już mi się nie chce. zastanawiam się tylko czy już teraz wystrzelić go w kosmos czy jeszcze trochę zaczekać...
 
Do góry