hej, mam laptopika i neta wiec do Was pisze ze szpitala
dobrych wiesci niestety nie ma, znaczy nie takie jakbym chciala
lekarze wypatrzyli jakies wyniki usg kieyd bylam w ustalonym przez miesiaczke 19 tygodniu ciazy, z ktorych wynikalo ze jestem w 16 i 5 dni no i sie zaczelo zamieszanie, kazdy lekarz sobie pointerpretowal, miesiaczki i domniemanej daty zaplodnienia nie biora pod uwage tylko skupili sie na tym usg i zmienili mi date porodu na 3 wrzesnia, niestety sami nie sa pewni tego do konca wiec wszystko jest okropnie zamotane bo nie weidza czy mnie puscic do domu na conajmniej tydzien czy zostawic na obserwacji ;/ mi nie jest lekko bo ordynator na mnie nazwymyslal i wogole wiec nie milo sie zrobilo, na szczscie polozne i niektorzy lekarze sa super! od wczoraj nie spalam bo w nocy tu sie duzo dzialo, na szczescie nie ze mna ale ogolnie nie da tu sie spac w nocy wiec mykam sie polozyc. mam nadzieje ze urodze niedugo bo mi data 3 wrzesnia wogole nie sprawia radosci, tym bardziej ze lozysko mam juz stare i zwapniale, 2 cm rozwarcia i lekkie nieregularne skurcze. no nic jakos trzeba przezyc, odezwe sie juro.