reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

puk puk

witam,
to może ja przy okazji też się dołącze :) jesli oczywiscie mozna....
jestem Anka - mam 26/27 lat (zależy jak kto patrzy), od 16 m-cy jestem szczęśliwą mamusią (oprócz paru momentów, które chyba każda z nas przezywa....)cudownej małej bączusi :)
od 10 lat żyje w konkubinacie;-) choć po malutku chyba dojrzewamy do ślubu...
przed urodzeniem bączusi byłam typem karierowiczki i nawet mi to wychodziło - aktualnie jestem kurą domową i wbrew moim obawom i wszystkim dookoła dobrze mi z tym.

ciężko mi bedzie nadrobić wasze czterystakilkadziesiąt stron które tutaj spłodziłyście ale mam nadzieje że pomalutku z waszą pomocą wdrożę się w tematy poznanskich mamusiek:)
 
reklama
witam wieczorową pora ......... :tak::-D:tak: ale ostatnio czasu brakuje mi na wszystko :-( w pracuy do BB podchody robie po kilka razy ale zawsze ktos przeszkodzi i co zdążę nadrobic zaległości to na napisanie juz brakuje czasu a w domku juz poprostu mi sie nie chce :tak: zmęczenie zwycięża i jest pełen wypoczynek :tak:

co do samopoczucia, to niestety nadal mdłosci męczą, ale pocieszam się,że jeszcze 2 tygodnie i powinny przejść :tak: co do zdjęć tojakos narazie brak natchnienia na fotki, ale jak mi M cos zrobi to sie pochwale :tak:a może 23 będe miała zdjęcie z USG i będzie czytelniejsze niz poprzednie to obiecuję, że cos wrzuce .... :tak::-D:tak:

Ilonka, co do tej zabawki pchacza-jeździka to ja akurat miałam taki najprostrzy, w formie autka policyjnego i u mnie on tez był bardzo krótko w zainteresowaniu małego :tak: zapraszam na spacerek i na herbatkę a autkiem moge sie podzielić, bo mi już przeszkadza :tak: zrobi sie przynajmniej miejsce na rowerek .......

Gosia, i jak nóżka małej ???? :sorry2:

moniakap, zabucha3212 witam WAS serdecznie i zapraszam do częstych odwiedzin i dyskusji oczywiście :tak:
 
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


chwila wolnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! robie kolace i na chwilke wpadam


witam nowe mamy i piszcie duzo!!!!!!!!!!!

ciszy mnie bardzo ze moja kiecka was iteresuje ale bede taka niedobra i potrzymam was w niepewnosci:-D:-D:-D:-D:-D...............

moje dziecie dzis na pytanie zadane przezemnie jak ma na imie -odpowiadała ze labo jajo albo jachu heheheh.............

ilonka- nie vartw sie kochana jak zakuma to kache bedzie wcinał ze hohoho no chyba ze szłopak mieso żerny jest hehehe.........


ok buziam wszystkie i lece bo niedugo YOU CAN DANCE!!!!!!!!!!!! znów sie posmieje ogladalyscie ostatnio???????????
 
Mam na imię Monika,mam prawie 22 lata,od czerwca 2007 roku jestem szczesliwa mezatka,a od 9 miesiecy szczesliwa mama Krystianka.Obecnie nie pracuje,opiekuje się synkiem.Razem z mężem wynajmujemy mieszkanko a od czerwca przenosimy sie na wies,dobudowujemy takie male mieszkanko do domu moich tesciow(niestety).Poza tym ucze sie w liceum zaocznie.Bardzo mi miło ze moge do was dołaczyc,postaram sie c zesto pisac:-)
 
a wiec odpisuje:)
oglada łam you can dance:p ale ubaw...hehhe no dobra ale nie o tym chciałam:)

a wiec: zapomniałam:/ shit...aha juz wiem
Gosia- na samym poczatku(jak jeszcze nie stwierdzono skazy b. to mały wcinał kaszke mleczno-ryzowa bananowa... mozna powiedziec ze pochłaniał.
ta co teraz kupilam(ryzowa) ale brzoskwiniowa to tak nie bardzo....cała mnie popluł ale buźke otwierał....no nie wiem jeszcze jutro mu zrobie na drugie sniadanko i zobacze. jak bedzie pluł nadal i sie wygłupiał to bede zmuszona kupic inny smak a tę niech je moj P.:)
Pinka- no ja licze na to ze samego mięcha jesc nie bedzie.juz teraz "dobrze wyglada" wiec co bedzie poźniej?! fiu fiuu...na bierznię go wsadze i bedzie na pasie raczkowac zeby nie tył:) hehhe
co do sukienki to bys mogla cuś niecuś zdradzic:p
jarzebinka- jeszcze troszke i mdlosci przejda:) oby jak najszybciej czego Ci bardzo zycze:)
co do pchacza to bardzo chetnie:p co do spacerku rownież bardzo chetnie.... jutro jeszcze np. jestesmy w poznaniu....
mojego wysle do zoo zeby pokazywal swoja głowe a my sobie mozemy herbatke wypic:)
jeejjj ale ja swinia jestem. ale dziewczyny on tak smiesznie wyglada z białym gazikiem na glowie ze szok.non stop sie smieje. nie moge patrze na jego glowe bo sie obraza jak wybucham...
tylko oby to nie bylo nic powaznego(to co wycieli)bo wtedy bede miec wyrzuty sumienia:/

oczywiscie ja takze witam nowe mamusie:)

aha my bilismy wieczorkiem w IKea.... kupiłam słoik na ciasteczka:) heheheh ogolnie to duzo fajnych nowych rzeczy, mozna poszalec...
ale nie to chcialam napisac...przy kasach jak zwykle kolejka...no i slychac kobiete obok przy kasie...z malutkim placzacym dzieckiem na rekach czy moze bez koleik bo mały sie rozplakał. ludzie sie zgodzili a kasjerka ze ona tak nie moze ze ona musi kierownika zapytac...bo oni nie maja kasy pierwszenstwa:/ czaicie???jaka debilna laska? skoro ludzie ja przepuscili to po co jej kierownik?i wiecie ze przyszedl i sie pytala czy moze pania bez koleik skasowac?;/ kopara opada...
ja to bedac w ciazy....po tym jak mnie traktowano...przy kasach ze wiara udawala ze nie widzi ze w ciazy,i musialam stac po 20min to powiedzialam sobie ze zawsze przepuszcze kobiete w ciazy(bo wiem jakie to jest meczace), tak samo tyczy sie to kobiety z malym dzieckiem....
eh czasami jak sie patrzy na niektore sytuacje to az sie w glowie nie miesci. nie powiem bo zdazaly sie sytuacje kiedy mnie z malym przepuszczali, czy tam jeszcze z brzuchem....ale powiem wam ze wiecej mialam sytaucji ze udawano ze sie nie widzi, a nawet przepychano. chamówka troche ale co tam....ludz ludzikowi nie rowny:))
no to teraz pojechalam...chcialam sie wyzalic:OP
 
Gosia- sytuacja naprade okropna. kasjerka mloda, zero wyczucia, zrozumienia. poprostu szok. cala kolejka o tym gadała.
co do przepuszczania itp. to ja raz w markecie zwrocilam wlasnie kasjerce uwage(to byla kasa pierwszenstwa dla kobiet w ciazy, z dziecmi) to wyobraz sobie ze nie wiedziała o co mi chodzi:/.... dopiero moj "wytlumaczyl"
z malym jak wozkiem jade to tez mam podobne sytuacje jak Ty, ze otwieram drzwi a ktos kozysta z tej jakze zacnej okazji i wchodzi czy wychodzi:/ nie wspomne o sytuacjach jak wsiadam do autobusu itp. najchetniej to by wiara wypchnela bo przeciez za duzo miejsca zajmujesz z dzieckiem:/
nie wiem czy ta sytuacja kobiet w ciazy, czy z dziecmi na rekach sie kiedykolwiek zmieni. miejmy taka nadzieje.....bo przeciez czas ciazy, macierzynstwo) dla kobiety powinien byc najlepszym okresem z jej zycia...a nie udreka.....
KOBIETY GÓRA!!! ihhaaa
wiem wiem jestem glupia.

ide spac pomecze was jutro:p bo jak widzicie tesciowka nas przekonala i zostalismy:p
 
Ostatnia edycja:
Wpadłam tylko sie przywitac,bo u nas od wczoraj remoncik pelna para:tak:
Moze pozniej zajrze i poczytam co napisalyscie
A tak wogole to witam nowa mamusie:-):-):-)
 
Bardzo dziękuję za miłe przywitanie - zaraz czlowiek lepiej się czuje jak go dobrze potraktuja :)
ilonka1q- no dziewczyna pojechała na calej linii - czasami myslę, że niektórzy to wogóle mozgu nie uzywaja......ja jak byłam już w 9 miesiącu ciazy to tak mnie facet zdenerwował w kasie z pierwszeństwem, że się poryczałam (wiadomo hormony...zreszta mi duzo nie trzeba do ryku)...wtedy na niego cała kolejka ruszyła i facet zalował swojej postawy, oj załował...gdybym wiedziała, ze to tak działa cześciej bym ryczała coby ludzie nauczyli sie trochę kultury:)
a tak wogole to narobilas mi ochoty na Ikee.. uwielbiam ich dodatki:)

Gosia_k23 - ja tak samo jak ty należałam do osób, które częściej siedzialy w pracy niż w domu....do dziś nie wiem czy moja firma tak mi sprała mózg, ze sie na to godziłam czy poprostu przestawily mi sie priorytety...pewnie jedno i drugie po trochu....a teraz? twoje slowa: "boziuuuu ja nie chce do pracy nie nie nie" sa na własciwym miejscu:) coprawda myślimy z moim konkubinem (nie znosze tej nazwy ale ostatnio jakoś się do mnie doczepila) myślimy o otwarciu czegos swojego...tzn on juz ma firmę - czas na mnie:) ale nie powiem, żebym chciała sie przemęczać.....bardziej jako odskocznie bo czasami czlowiek moze na glowę dostać - mamy które siedza w domu chyba znaja to uczucie, co?

dowikla - dobrze widze, że drugi raz jak bylas w ciąży urodziłaś bliźniaczki?? łee matko - przepraszam, że pytam, ale zanim dowiedziałas się że bedziesz je miała to chciałas mieć wiecej niż dwójke dzieci?

ja chciałam mieć jedno dziecko - ale ostatnio zaczynam zastanawiać sie czy nie zrobie mojej Bączusi tym krzywdy .. ja sama mam siostre i mimo, że kiedys było nam cieżko razem przebywać chociażby w odległości 500 metrów od siebie to teraz nie wyobrażam sobie żeby jej nie było......ale jakbym miały mi się trafić bliźniaki!!! wiadomo - cieszyłabym się....ale nie powiem, żebym była zachwycona taką perspektywą....


jejciu...jak bedę wam truła to powiedzcie ok? nie obraże się
 
Zabucha- kade dzieciatko to dar ... ale jesli chodzi o mnie to ja juz teraz wiem ze przy blizniakach nie dala bym sobie sama rady.... ledwo dalam sobie rade z jednym... moze dlatego ze mialam dosc silna depresje....nie wiem. nadal czasami wstawanie nocne robi mi wielki klopot..bo czasami oczy na zapalkach...a przy blizniakach....ojej podziwiam kobiety ktore podołały obowiazka:)))
dowikla dla mnie jesteś wielka!

my z moim myslelismy zeby poczekac 4lata i adoptowac dziewczynke.:))
zobaczymy czy sie przelamie na nastepne dziecko:)

zabucha a skad jestes?
 
reklama
ilonka1q - ja jestem spod Obornik wlkp. - tzn jakieś 4 lata temu się tu przeprowadzilismy - tak całe zycie mieszkalam w Poznaniu. a ty gdzie mieszkasz? bo widze że masz coś wspólnego z Emiratami?

ta depresja -byla typowa poporodową czy póxniej w nia wpadlas?

kurcze ja miałam wyjatkowe szczęście - bo moja mała jak miała niecałe dwa miesiące już wiekszość nocek przesypiała - o 17 kładła się spac i o 6 wstawała więc w sumie oprócz pojedyńczych nocek to nie zaznałam co to nocne wstawanie -nie żeby mi z tym źle było:) po jakims czasie miałam tylko bardzo duże problemy z usypianiem jej - strasznie opornie jej to szło i nasłuchałam sie ryków, pisków itd...wtedy myslałam że oszaleje....ale odpukać przeszło jej i nowu w miare ładnie zasypia....fakt, że od malutkiego starałam się uczyc ją zasypiania i przesypiania całych nocek - co było cholernie trudne - bo czułam się jak wyrodna matka.....ale najważniejsze, że mi sie udało i teraz ani ona ani ja się nie meczymy...przeważnie....

za to charakterek moja bączusia ma dość..hmmm...jak to nazwać....trudny....zwłaszcza ostatnio...

a co do adopcji - to podziwiam - nie wiem czy bym sie zdecydowała - ale uważam , że to wspaniałe , że są ludzie, którzy chociaż o tym myślą.
 
Do góry