reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

Jarzebinka jak tam dzieciaki ? mały gotowy do przedszkola ? my jutro idziemy na dzień adaptacyjny jestem ciekawa jaka będzie reakcja :sorry2:

Gosia wydaje mi się, ze gotowy, bo on jednak żłobkowy, początek pewnie łatwy nie będzie bo jednak 2 miesiące miał wakacji, ale widać, że strasznie tęskni za dziećmi, idąc na spacer zagląda, na każdy plac zabaw i chce do dzieci......:tak:

Cześć Dziewczynki,

Pamiętacie mnie jeszcze?;-)

Kiedy uczyłyście swoje dzieci robić na nocniczek? Nie wiem czy to już czas czy jeszcze nic nie kuma ta moja dzidzia.

pamietamy, pamietamy.....a oswajanie z nocnikiem możesz spróbowac juz zacząć........u moich efekty były w okolicach 2 latek ( starszak 2lata i 2 miesiące, a młodszy miesiąc przed 2 latkami) ale to juz pisze o takim świadomym korzystaniu z nocnika....... a naukę zaczęłam u starszaka jak miał ok. 20 miesiecy, a młodszy troszke mniej......:tak: spróbować możesz a w zależności od efektu albo pociagniesz dalej, albo odstawisz nocnik i za 2-3 tyg spróbujesz ponownie...... :tak:

Jutka nie martw sie na zapas, w szpitalu zrobia Ci badania, będziesz pod kontrolą i wszystko będzie OK.....:tak:
Kirklisz qurcze na czwartek juz obiecałam starszakowi i mojemu bratu kino......:no: dziś mam w planie Ogródek Jordanowski na Bukowskiej ok. 16.00.....jakby jeszcze któraś nie miała planów to zapraszam.....:-)
 
reklama
Jutka spokojnie będzie wszystko dobrze! Trzymamy kciuki za piątkowe KTG!
Jarzębinka miłego spacerku wam życzę:) Wyprawkę już skompletowałaś?
My dzisiaj chyba wyjdziemy na trochę chociaż na dwór, wczoraj już nie było temp, pogoda ładna to na ogrodzie chociaż w piaskownicy posiedzimy:) Bo ja i Basia w tym domu ześwirujemy! Aczkolwiek wczoraj zostawiłam Młodą z tatka i poszłam sobie sama na pocztę i spacer:)
 
No i nie umiem wypoczywać, Małej nie ma, K. w pracy a ja nie wykorzystałam tego ;-) wypominałam K. że na Słowacji spal do 12 w weekendy, teraz mam okazję sobie odbić a nie mogę spać od 7. A w nocy mi brakowało tych małych nóżek podkładanych do całowania.

Skrzat oo widzę że Basik już ma się dobrze. Nie znoszę gorączek, mojej Zosi właśnie zawsze od razu taka wysoka wyskakuje. Łyka jakieś lekarstwa na to gardło?

Jutka trzymam kciuki, do piątku zleci szybko czas (choć mi się w ciąży dłuużył) i nie będziesz sie tak martwić po badaniu.

Plan z Niemcami oddalił się na dłuższy czas, wyniknęła okrutna awantura na śmierć i życie z teściową, nie mamy już szans na nią liczyć. Szkoda, ale lepiej że wyniknęło to zanim wyjechaliśmy. Ale mam chytry plan polączyć wyjazd z praktykami.

Dziewczyny a jak to z tym nocnikiem próbowałyście? Tak poprostu sadzać ją kilka razy dziennie i zabawiać, jak pokazać do czego służy?

Ah i muszę siepochwalic że moja dzidzia w końcu chodzi. W sumie miała 14msc. nie reagowała na nasze zachęty i pajacowanie, pieśni z przytupem etc. :-D ja sobie czytałam na łózku, K. okupował po drugiej stronie pokoju kompa, Zosia wstała przy łóżku i poprostu do niego poszła przez cały pokój :-)
 
amandae...najlepiej zacząć od sadzania zaraz po wstaniu, ale wtedy tak naprawdę jak mała sie obudzi spróbować ja posadzić na nocnik bo wtedy zawsze dziecku chce sie siusiu i powinien być sukces a potem w zalezności jak dajesz piciu, albo w łazience przy odkręconej wodzie ... najpierw nich się oswoi wogóle z nocnikiem a potem sama wyczujesz kiedy jej sie chce i pójdzie już z górki.....:tak: i dobrze aby na poczatku nocnik stal na widoku aby oswoiła sie poprostu z jego widokiem i obecnościa.....:-)u mnie na początku nocnik stał w pokoju przed telewizorem, potem wyemigrował na korytarz i młodszy musiał go sobie przynieść,ale zawsze miała go w zasiegu wzroku, a dopiero później do łazienki za drzwi, że go nie widział.....:tak:........i gratki za pierwsze kroczki......

Skrzat myśle, ze przy takiej pogodzie wyjście na podwórze nie zaszkodzi a wręcz Basieńka zmieni klimat ....:tak: a wyprawka juz prawie gotowa: czekam na śpiworek i naklejanki z imieniem i nazwiskiem do podpisu rzeczy z allegro.pl i został mi tylko fartuszek ale to musze odwiedzić targowisko, może dzisiaj mi się uda zwolnić z pracy i zajechać na Świt....:tak::-D starszak juz ma chyba wszystko.....
 
Jutka nie wiem może Cię troszkę pocieszę i zmartwię ja tez miałam takie bóle krocza niestety cały czas do końca ciąży najbardziej czułam tez jak szłam do ubikacji ta pozycja na kibelku źle na mnie działała ;-) ale mały donoszony a nawet przenoszony więc mam nadzieje że u Ciebie też będzie wszystko ok :tak:

Jarzebinka a zapomniałam że mały żłobkowy ale nie wiadomo w sumie jak na nowe miejsce zareaguje oby dobrze :tak:mój wczoraj średnio nie płakał ale buntował się przed przedszkolem nie chciał iść ale w końcu siłą z nim weszłam i przylepił sie jak rzep po jakimś czasie się dowarzył i poszedl się bawić na dworze też byli i wtedy to mogło by mnie juz nie być , myślę że sie przyzwyczai bo on to jak kogoś pozna to sie wstydzi a potem może nawet z nim sobie gdzieś iść i nie płacze taka mam cichą nadzieje że w poniedziałek bedzie lepiej ;)


Amandae ja osobiście jestem za tym by zaczynać około 18 miesiąca życia jak dziecko zaczyna to kontrolować na początku wiadomo można przyzwyczajać choc znam przypadki takie że dziecko widziało nocnik cały czas to potem było jeszcze gorzej tak mozna by zrobić jakiś wyjątkowy dzień że idziecie razem kupić nocnik i majtki i zaczynacie trenowac
u mnie córa załapała na 2 latka od razu i w nocy przestała sikać a syn gdzies na 2,5 roku z nim bylo gorzej jak się zsiusiał ściągał galoty i zadowolony nic mu to nie przeszkadzało ;)

Jagmar mam nadzieje ze coś zaradzicie na to :tak:
 
Skrzat Ja sama nie dalabym rady bo czasem wstaje i moglabym polozyc sie zaraz z powrotem do lozka, a tu trzeba przewinac zrobic
sniadanie isc na spacer...Zwlaszcza spacer jest ponad moje sily po nim to i ja musze odpoczac ;) a niechce zeby
mala siedziala caly dzien w domu bo ja nie czuje sie na silach wyjsc.
Tez wydaje mi sie ze nie jestem nadopiekuncza matka, ale wkorza mnie to ze jak mi Oli placze to staje na glowie
zeby ja rozsmieszyc zabawic czyms zjac i to naprawde sie udaje a tu podejscie dam zabawke a jak sie niechce bawic
to trudno innych pomyslow brak. Nie wiem czy to moze ja za duzo wymagam?
zdrowka dla B musimy w koncu sie spotkac ;).


Tygrynka No w koncu milo cie czytac ;).


jutka-k Dobrze ze poszlas do lekarza.
Strach zawsze jest zlym dordca staraj sie go opanowac.


jagmar Oby mojej tez przeszlo bo czasem wkorza mnie bardzo ze wszystkie matki jezdza z dziecmi a ja tylko taka
d.... jestem.


amandae Ja juz uczylam na poczatku zalapala potem ja cos zrazilo teraz mamy przerwe.
Gratulacje za pierwsze kroczki.
Tak sadzac kilka razy pokazac nocnik posadzic misia na nim ale nie pozwalac sie nim bawic, pokazywac siebie
na toalecie i byc baaaaaaaaaaaaaaardzo cierpliwym wsatje ok nie sadzamy na sile.


an82 Widzisz a tak mowilas cale 2 miesiace wooooooolne. Nadrobie spotkania;))))))))))))))))))


jarzebinka ok


Wczoraj wyjazdowo dzis domowo ;)ale od rana jakos fatalnie sie czulam teraz jak zwykle obiad itp..........
niechce mi sie
 
A czy Wasze Maluchy, też były takie ruchliwe? Moja wykonuje nawet około 30ruchów na minutę...
u mnie córa prawie wcale się nie ruszała i ciągle panikowałam a syn to wiercił się ciągle i rozpychał ....urodzil się duży wiec pewnie sil tez miał sporo ;) ktg to chyba żadne nam nie wyszło bo ciągle pukał w urządzenie na brzuchu i tak się wiercił że zawsze musiałam szukać jego serduszka po całym brzuchu bo zmieniał pozycję nawet na końcówce lubił się tak prostować że czułam jak chce wyprostować i nie zawsze było to przyjemne bo aż bolało

dziś znowu upał więc pewnie się dziewczyny musicie męczyć :sorry2:
 
reklama
jutka moje dziecko było bardzo ruchliwe w brzuchu, choć nigdy nie liczyłam częstotliwości jej ruchów, a im większa była tym więcej się rozpychała niż kręciła i tak w ostatnich tygodniach miałam wrażenie że mi rozepcha brzuch łokciami
 
Do góry