reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

Kozaczunio Wspolczuje z fryzjerem jutro ocenimy moze nie jest az tak zle ;)
Dlatego ja nie lubie takich "wielkich fryzjerow".


jarzebinka Tobie rowniez smacznego ;)


lilou A robilas sama ciasto francuskie?


na-tuska Ja juz juz po spacerze wybralam sie z kolezanka 1,5h pchania wozka masakra lepiej wybrac sie na sanki ;)
Tylko dla Oli byla to pora drzemki wiec sanki odpadly ;)
Dobry pomysl z tym wiaderkiem ;)


Ishi W domu z moim M niemozliwe :) Bedzie chodzil o obrzydzal tylko :)


Tygrynka To rzeczywiscie dobra cena ;) A po ta pizze to o ktorej idziesz? ;) ( bo moze tez bym sie dopisala ;) )
Dobra ide robic obiad bo mnie M powiesi ;)
 
reklama
Krklisz to jak kiedyś wpadniesz do mnie to sobie zamówimy sushi :D
o pizzy myślałam ok 14, jak Skrzat będzie jechała, ale mogę jakoś inaczej kombinować, ważne żeby do 16 odebrać jeśli chcemy promocję ;) a myślę że jedna 32cm na dwie osoby starczy? to kto poza Skrzatem i Jarzębinką i Krklisz chce pizzę? to od razu kupimy :)
i dobry pomysł mi Natuśka dała - polecę zaraz do sąsiadki po klucz do wózkarni i oblukam jak to tam wygląda, bo nigdy nie byłam. a jak będzie tyle wózków, sanek czy innych pojazdów to może już dla nas miejsca nie być w domu :D
lecę na zakupy, będę robić faworki :D
 
Staś śpi już 3 godziny:szok:mieliśmy iść na sanki, a wszytko się opóźnia..zaraz sie ciemno zrobi..daje mu czas do 15;-)

Dziewczyny bo gadałam z Tygrynką odnośnie jutra i kataru Stasia. Tygrynka nie ma nic przeciwko, ale Was jeszcze muszę spytać. Jeśli któraś ma coś na przeciw, to śmiało piszcie zrozumiem!:tak:

kozaczino to gdzie chodzisz do fryzjera? zawsze taką fajną fryzurkę masz:tak:

Tygrynka też się dziwiłam że o 1 dobranoc mówisz. myślałam że może chora jesteś że tak wcześnie:-D Ty molu książkowy:-p

Ishi ciasto było ohydne, jakby sie nie zrobiło, tak jak piszesz trzeba najpierw podpiec.
Iiii.. mówię to jedząc ciato francuskie z fetą, już wiem dlacezgo miejscami było czuć jakby.. ziemię. dodałam nowej przyprawy niby eko . zioła prowansalskie. ten sam smak, a innych wspólnych składników nie było.

edit: pisałam tego posta 30 min.Staś obudzony idziemy na sanki:-)
 
jeju dopiero usiadłam ;-)

zrobiłam pączki - wyszło 50 sztuk :szok:
ale są tak dobre, ze na jutro nie zostanie chyba zbyt wiele :-D

w międzyczasie usmażyło się jeszcze 13 kotletów mielonych

kozaczino mieszkałam kiedyś koło Pacykarni i szczerze powiem, nie widziałam tam nigdy klientów, personel wiecznie przesiadywał na ławeczce pod salonem, lub czesali siebie nawzajem
dziwiło mnie, skąd ta renoma :confused2:
 
ej
Ja mam dzisiaj dzień udany ze hej...
Zaczęło się od tego, że rano po śniadanku jakoś źle mi było na żołądku. Poszłyśmy na spacer i po godzinie jak już dojechałam do bieda sklepu, żeby zrobić zakupy poczułam się na tyle źle, że biegiem przez te zaspy poleciałam do domu.( Zła jestem bo chciałam kupić ciastolinę o ile by była). Rozebrałam dzieciaki i ucięłam sobie kilkakrotnie pogaduszki z Wujem Czesiem. Myślałam, że mi po tym ulży ale było jeszcze gorzej. Do teraz mam mdłości ale na szczęście temperatura mi spadła bo miałam już ponad 38. M wrócił wcześniej, żeby się dzieciarnia zaopiekować. Do tego dostałam okres ale z tego to się akurat bardzo cieszę ;-).

Przed chwila nawiedziła mnie moja stuknięta sąsiadka z toporkiem do mięsa w ręce (!). Stwierdziła, że "jak on nie przestanie stukać to popamięta, cały dzień chodzi i stuka tu, żebym spokoju nie miała" Szkoda tylko, że od rana byłyśmy na spacerze a później wymusiłam na Zosi 2h drzemkę. Coś jej we łbie stuka chyba. Tylko wkułam się na ten toporek do mięsa. Następnym razem jak mi wyjedzie z jakimś narzędziem ostrym to strzele jej fotkę tak na wszelki wypadek.
Miałam dzisiaj zrobić ciasto drożdżowe na jutro ale na sam zapach robi mi się źle. Ciasto miało być na ostro z gotowaną kapustą kiszoną więc już całkiem odpada.

Próbowałam Was czytać pomiędzy bliskimi spotkaniami z Czesiem i w rezultacie nie pamiętam co miałam i której odpisać.
 
Jagmar o matko co za dzień, a te spotkanie z sąsiadką "najlepsze" :/
my dwie godzinki na spacerze z czego półtorej chyba z Lulą i jej mamą oczywiście też :D ale Seba jest wybitnie nieśniegowym chłopakiem :D najwięcej szalał pod domem, na odśnieżonej uliczce - wygodnicki :D i nie ma to jak wyjść po pączki i zapomnieć ich kupić :D a pączkarnia po drugiej stronie ulicy.. no nic, mąż kupi jak będzie wracał z pracy..
byłam też zajrzeć do wózkarni, spokojnie się zmieścimy z wózkami, nawet ja swoje z domu wyniosę żeby więcej miejsca było do latania :D
 
UUU jagmar ale dzień:eek: współczuje i zdrówka życzę!

Tygrynka Sebuś po mamusi zimna nie lubi:-)fajnie że się spotkałyście z Kozaczino:-)ja wreszcie jutro Lulę poznam:tak:
Nikt mi nie odpisał co z jutrem:zawstydzona/y:

Ishi jak Agacia? 50 pączków:szok:poszalałaś:) ja ani jednego nie zjadłam, P zapomniał kupić:confused2: ale teściowie mają :)

My szalelśmy na sankach, znaczy Oli szalała a ja jakbym na siłowni była , tyle pchania wózka przez zaspy w lesie.
Dzieciaki śpią, my sobie chyba jakiś film włączymy:-)
 
kochana nie smuć się, jeszcze żadna z tych co mają być jutro nie zajrzała tutaj więc nie wszystko stracone ;)) mam nadzieję że Lula jutro będzie, świetna dziewuszka z niej wyrasta, już mało dzidziowa jest a ja zawsze o niej i o Basi i Emilce miałam takie pojęcie a przecież od Seby dzieli ich ledwo parę miesięcy :D a teraz to się już zaciera, a z Luli to nawet większa gaduła niż z mojego :D to widzę że też fajny dzień mieliście, Stasiu był z Wami? u mnie nie tyle że Seba zimna nie lubi, bo to mu nie przeszkadza, co kompletnie nie lubi tuptać w dużym śniegu :D stać na odśnieżonym i dłubać nóżką czy rączką w śniegu to owszem, ale żeby się przedzierać przez zaspy to już nie :D
 
Ishi tez właśnie na ta opinię dałam się skusić :-) Podziwiam za pączki i kotlety :-)
Jagmar ale miałaś dzień pełen wrażeń, współczuję oczywiście bliskiego spotkania z wielkim uchem ;-) Ja też mam taką walnięta sąsiadkę długo by opowiadać!!! Szczęście że jeszcze tylko dwa tygodnie!!!
Lilu ja też sie czuję jak po siłowni!!! Nie jestem pewna czy dam rade jutro dotrzeć postaram się :)
Tygryś Seba to też już taki chłopak jest nie chłopczyk, a ze zimna nie lubi to mu się nie dziwię :-)
Lula padła po szaleństwach w śniegu :-) ja chyba też ide się położyć :-)
 
reklama
Ishi To poszalalas :) wierze ze sa pysze a najlepsze jak swieze :) Uwielbiam swieze drozdzowe
ale sama nie mam reki do drozdzowego.
Widzisz to masz wiesci z 1 reki ;)


Jagmar To rzeczywiscie nie fajny dzien, tak tak zdjecia to dobry pomysl moja kolezanka miala takich sasiadow
ze tez robili foty a pozniej do sadu jako dowod :), tylko to zdrowo walnieci ludzie byli.
My tez mamy stara nauczycielke wiec stramy sie nie zadzierac ;)


Tak,tak moj maz mial kiedys takie powiedzenie z kazdego O trzeba sie cieszyc ;)
A ja jakos nie moge sie doczekac........


Tygrynka Tak tak ja tez myslalam czule o tej paczkarni kolo ciebie ale niechcialo mi sie jechac :)
Ok, my chyba przyjedziemy samochodem wiec wozka nie bedziemy brac.
Widzisz wygodna bestia z niego :), co bedzie sie meczyc jak nie musi? Taki maly a jaki cwany po mamusi czy
po tatusiu?


lilou Tak tak ja tez czulam to co ty na dzisiejszym spacerze, w pewnym momencie to zrezygnowalysmy
z kolezanka i poszlysmy ulica :)
Wedle mnie ok, bedzie bez buziaczkow ;)
 
Do góry