cze dziewczeta
na koncu wytlumacze 3 mu sie nie odzywalam tak dlugo,ale jak chcecie miec dobry anstroj lepeij nei czytajcie.
An30 - gratuluje,synus sliczny i ma takie bystre oczka
;szybkiego powrotu do formy i samje pomyslnosci...
pinka - dobrze,ze tu klikasz,bo to zawsze mi wychodza takie referaty;-); coz nowego powiedziala Ci p.Iwanowa?
kubala - maly w koncu ruszy,zobaczysz:-);zdjecia sliczne,a maly sama radosc...
Gosia - w koncu kiedys odespisz;a potem przyjdzie wiek przedszkolny,zaczna sie snic dzieciom np.Tygrysy,jak mojej Zuzce i tez beda nocne wycieczki
Ja ze swej strony moge powiedziec,ze Slowiczek i BIEDRONKA - zyja
,tylko z czasem bywa roznie.
A co u mnie:
Zastanow sie lepiej zanim to przecytasz
A co u mnie....
ech... to byl najczarniejszy okres w mym zyciu w ostatnim czasie... same wiecie,ze nie raz bylam z Hania w szpitalu ale teraz:-(..
21-22.04 - oddzial dzieci mlodszych,z powodu uczulenia na antybiotyk...
24.04 - wstawilam sie na osma na diagnostyke.Odbyla sie,poszerzyli ja o kilka dodatkowych badan.Gastroskopia trwala moze 15 minut,Hania byla pod wplywem bardzo silnego glupiego jasia.Powinna potem na oddziale spac,ale zadzialal na nia odwrotnie i byla strasznie pobudzona.Wyszlysmy wieczorem.Nastepnego dnia w piatek ok.14 dostalam wypis z wstepnymi wynikami,na reszte bede czekac,nawet do miesiaca.Ze wstepnych wynikow wiemy juz:
1. Hania ma zapalenie sluzwoki dwunastnicy i zoladka
2. Znowu spadly parmatery krwi,musi brac od nowa zelazo<miesiac przerwy miala>
3. Robili jej badanie - imunoforeze,wszytskie te klasy Ig i IgA ma obnizone
wstepne wnioski: Hania ma alergie,zmiany w sluzowce sa zwiazane z alergia;przewlekla niedokristosc ma zwiazek ze zmianami w sluzowce i zelazo sie nienalezycie wchlania przez te zmiany. Ale sa to wstepne wyniki,nastepne beda moze w pon i moze bedzie cos zwiazane gl .z badaniami dot celiakii.Hania musi brac od nowa zelazo,kw.foliowy i musi brac ranogast na podleczenie tej sluzowki:-
-(.
25.04 - ok 14 odebralam ten wypis z Hani bylo wszytko oki. A ok.18 sie zaczelo,zwymiotowala raz,potem 2..3...najpierw myslam,ze to skutek uboczny gastroskopii,dzwonilam na oddzial gdzie miala to badanie robione,daly zalecenia... ale wymiotow bylo coraz wiecej,nie mialam na co czekac... pogotowie odmowilo przyjazdu K***A M*Ć <sorka za to>,Wtk zostal z dziewczynami ,a ja musialam szybko leciec do pediatry na pomoc dorazno po skierowanie do szpitala<tez odmowila przyjazdu><w Poznaniu tzreba miec skierowanie nawet jak idziesz na Izbe przyjec z naglym wypadkiem ,bo robia krzoki..>.Na Izbie Hania wymiotowala i robila juz okropne kupki,to mialam pewnosc ,ze to nie po gastroskopii,a po prostu lapala jakiegos wirusa w szpitalu<ma wielka latwosc do lapania takich jelitowek i juz. i nic z tym nie zrobie :-
-
-(>.Trafilysmy na zakazny,Hania byla bardzo slabiutka.W nocy ucichlo,odetchnelam..niestety byla to cisza przed burza:-
-
-(,w sobote ok 11 rano zaczelo sie,takiej ilosci wymiotow i kup ja nie widzialam nigdy,pielgniarki przecieraly oczy,chlustala strasznie, w nerce sie nie miescilo,kup zrobila ok30.Lekarz byl u niej 5 razy,kroplowki zwiekszono z 3 na 6,nie mogla nic przyjmowac doustnie.O 21 zadzwonil do mnie Wtk,ze Zuzia zwymiotowala,po chwili 2 raz.Wiec wiedzielismy ze zlapala do Hani.Lekarka,ktora miala dyzor,zadzwonila na izbe,mowiac,ze przyjedzie siostra,zeby nie robili krzakow,ze nei ma skeirowania.Cala noc Zuzka wymiotowala,bylam tak zmeczona,ze dostalam temp od zmeczenia.Ale odespalam i nabralam sil na nowo.Wtk tez zlpal to paskudztwo,moja mam przyjechla w pon,tez zlapala,byla mozeze 2 godziny z nami na oddziale.Tylka,ja jakis Terminator,bo mnie nic nie ruszylo.Wczoraj nas wypisali.
I tyle w skrocie co u mnie bylo , w ten mily majowy weekend.