*J*U*L*K*A*
Mama dwóch łobuzów:)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2008
- Postów
- 3 156
wiecie gdyby zginęła w wypadku to może bym inaczej podchodziła do jej śmierci, a ona bardzo się męczyła zmarła na raka 1,5 roku przeleżała w łóżku, medycyna nic już nie mogła :-( a ja widziałam jak uchodzi z niej życie :-( i nic nie mogłam zrobić to było najgorsze :-( po jej śmierci przy której byłam, przestałam wierzyć w Boga zwątpiłam w niego niestety :-( teraz w Boga wierzę natomiast wcale nie wierzę w kościół
Mój dziadek zmarł tak samo, i też 1,5 roku w łóżku. nosił pieluchy, karmiliśmy Go podawaliśmy morfine.
A mama poszła sie tylko wykąpać 1 stycznia i opażyła sie o grzejnik, tata reanimowal ją na moich oczach - nigdy tego niezapomnę jak lekarz z pogotowia spytał się dlaczego jest naga i że to już koniec i podał czas zgonu.
Życie jest niesprawiedliwe