*J*U*L*K*A*
Mama dwóch łobuzów:)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2008
- Postów
- 3 156
Jeździłam tam z DamiankiemT
Młoda właśnie urzęduje na podłodze. Za pół godzinki mleczko z kleikiem i idziemy wszyscy nyny bo rano jedziemy na 8:30 na Polną do poradni oceny rozwoju. Mam nadzieje że sie do niczego nie przyczepią. Trzymajcie kciuki.
.

A co do wiadomości to tak jest i u Nas też ja miałam podobnie z Damiankiem jak miał rok całą noc jeździłam po szpitalach mały mi się dusił i siniał i tracił oddech. Lekarze nic twierdzili zwykłe przeziębienie , dawali syropek i odsyłali, po 10 minutach w domu znowu małego na ręce i znowu do szpitala i inny syropek. Po iluś razach się wkurzyłam bo Damianek ciągle chorował na albo zapalenie płuc albo oskrze;li to pojechałam na K...... i powiedziałam ze bez prześwietlenia sie stąd nie rusze i wkońcu zrobili jak stałam na poczekalni z ddzieckiem na ręku a ten się dusił i siniał. Nie mieli wyjścia i się okazało obustronne zapalenie płuc i oskrzeli. 2 tygodnie w szpitalu a potem 3 miesiace w domu leczenie.