reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy cieszy was macierzyństwo?

Pytam, bo ciągle się słyszy, że dzieci od tv są przebodźcowane itp. Niektóre mamy z mojego otoczenia nawet tv nie włączają. Co dla mnie jest nie do pojęcia, bo ja zwariowałabym 10h dziennie bawić się z dzieckiem i nie mieć chwili na ogarnięcie mieszkania itd. Albo ja sama chcę zobaczyć wiadomości, to przecież dziecka nie zamknę wtedy w innym pokoju.
Mój mały bajek nie lubi, woli piosenki typu Żabka mała, My jesteśmy krasnoludki itp. albo D Billions (nie wiem,czy juz Wasze dzieci to opanowały), sławny Baby shark...
Jak był mniejszy, to nie lubiał tv ogladac, moglo lecić co chcialo i nie patrzyl. Ale troche chorował i YT ratował mnie przy inhalacjach i ściąganiu kataru. No i tak to polubił piosenki z tv.
 
reklama
Pytam, bo ciągle się słyszy, że dzieci od tv są przebodźcowane itp. Niektóre mamy z mojego otoczenia nawet tv nie włączają. Co dla mnie jest nie do pojęcia, bo ja zwariowałabym 10h dziennie bawić się z dzieckiem i nie mieć chwili na ogarnięcie mieszkania itd. Albo ja sama chcę zobaczyć wiadomości, to przecież dziecka nie zamknę wtedy w innym pokoju.
Mój mały bajek nie lubi, woli piosenki typu Żabka mała, My jesteśmy krasnoludki itp. albo D Billions (nie wiem,czy juz Wasze dzieci to opanowały), sławny Baby shark...
Jak był mniejszy, to nie lubiał tv ogladac, moglo lecić co chcialo i nie patrzyl. Ale troche chorował i YT ratował mnie przy inhalacjach i ściąganiu kataru. No i tak to polubił piosenki z tv.
No na D Billions syn też miał "fazę" i na Playmobil po polsku (Hausnerowie czy jakoś tak). Baby Shark nie ale teraz np ogląda animowanego Jasia Fasolę i nawet na dzwonek telefonu wzięłam sobie czołówkę z tej kreskówki.
Co do przebodźcowania to mój syn szybko przebodźcowuje się na imprezach organizowanych dla dzieci - jak jest głośno i dużo dzieci ale ogarniam to - gdy widzę że Go łapie to poprostu zabieram Go na chwilę w zaciszniejsze miejsce - na lody, nad rzekę, na spacerek ochłonąć - zależy od okoliczności i możliwości. Przy tv mi się jeszcze nie przebodźcował ale to może dlatego że skupić się na oglądaniu potrafi maks 15 minut a później mu się nudzi.
 
Nie wyobrażam sobie żeby tv był włączony non stop. Nie nawet ze względu na dzieci, mnie to po prostu męczy. Chłopaki są na takim etapie że oglądają Netfilxa. Mają limity na yt, czyli tylko trochę w weekend ale jak byli na etapie piosenek, Blaze itp to było zupełnie inaczej. Starszy oglądał jedną bajkę na mini mini i w ogóle nic go poza nią w tv nie interesowało ale do trzech lat spał 3h w ciągu dnia więc miałam czas na różne rzeczy. Gorzej z Małym bo chciał dużo oglądać i bywały kłótnie ale nie jestem rodzicem, który nie pozwala. To była cena mojego spokoju i czasu dla siebie.
 
Macierzynstwo, jesli nie jest wpadka, to jest wybor. Wiesz niestety, ze musisz cos poswiecic, zeby cos zyskac. Ja nie zaluje, choc brak czasu daje sie konkretnie we znaki.
 
Podczytywałam ten wątek (i chyba nawet coś w nim pisałam), gdy byłam jeszcze w ciąży. Teraz śpi na mnie 5-tygodniowy syn, a ja czuję, że jestem na skraju załamania nerwowego. Macierzyństwo jak do tej pory jest dla mnie najpiękniejszym, ale też najtrudniejszym doświadczeniem. Gdy moje dziecko poleży samo przez 10 minut bez płaczu, to ja zamiast coś w tym czasie zrobić, patrzę na niego z niedowierzaniem, bo to się prawie w ogóle nie zdarza. Ryczeć mi się chce, gdy czytam o innych niemowlakach, które zasypiają głaskane po główce, bo od pewnego czasu mój syn zasypia tylko albo w chuście, albo po karmieniu jak leżę z nim w łóżku. Warunek jest taki, że muszę tam leżeć cały czas, bo inaczej za 5 minut pobudka. Kocham go z całego serca, ale kiedy kolejny dzień z rzędu nie mam chwili, żeby umyć zęby czy skorzystać z toalety na dłużej niż pół minuty, to ryczeć mi się chce.
Dzisiaj 5 razy wstawiałam wodę na kawę i dopiero teraz udało mi się ją zrobić. A i tak czekam, aż trochę ostygnie, żeby przez przypadek nie oparzyć syna.
Łudzę się, że teraz to skok rozwojowy, ale to już 7 dzień, kiedy nie jestem w stanie go odłożyć i nie zanosi się na poprawę.
W poniedziałek mam wizytę popołogową i czekam na nią jak na zbawienie (bo wyjdę z domu bez dziecka), a jednocześnie już się stresuję, jak mąż go sam uspokoi, gdy jedynym lekarstwem na jego płacz jest obecnie mama i cycuś.
Świetnie cię rozumiem. Nie daj się tylko terroryzować wyrzutami jakie będą ci robić inni bo zawsze się znajdzie ktoś wredny kto ci coś wytknie ... Jesteś wspaniała matka i akurat początek macierzyństwa masz trudny ale każdy taki jest. Te wpisy o dzieciach zasypiajacych od pogłaskania po głowie to takie same bzdury jak lekki pierwszy poród co trwał 2 godziny, miesiąc po porodzie wróciłam do wagi i do formy sprzed ciąży, uwielbiam zajmować się dzieckiem i gotować mu 16 dan dziennie. Te pierwsze miesiące są bardzo wymagające i fizycznie i psychicznie. Jak masz potrzebę iść do łazienki.. a dziecko płacze ... Odłóż do łóżeczka czy w inne bezpieczne miejsce i idź. . nawet weź prysznic gorący i pachnący. Jak maluszek ( nawet taki 5 miesięcy) zostanie płaczący przez 10-15 min nic mu nie będzie. A musi mieć przecież mamę w formie. Niestety macierzyństwo to teZ łzy.... Samotność... Poczucie bezradności i często depresja. Nikt za ten trud i nieprzespane noce Ci nie podziękuję .ale z każdą nową umiejętnością twojego dziecka , każdym rokiem, słowem i uśmiechem będziesz wiedziała że było warto.
 
A jakie w ogóle macie podejście do bajek/piosenek ma TV? Włączacie dzieciom?
Ja włączam bajki, ale nie dłużej niż godzinę dziennie. Zazwyczaj wychodzi 15-30 minut, bo synek wie, że może oglądać 2 bajki rano i 2 bajki po obiedzie. Zazwyczaj wybierze Binga (8 minut), ale czasami jest to Wszyscy Razem Śladem Blue (20 minut). Lubi też Boba Budowniczego. Piosenki na głośniku, nie ogląda w tv. Ja i mąż nie oglądamy wcale, więc telewizja włączana tylko dla dziecka.
 
A jakie w ogóle macie podejście do bajek/piosenek ma TV? Włączacie dzieciom?

Jestem za tym, ze wszystko jest dla ludzi byle z umiarem.
Bajki i piosenki są. Ale ja kontroluje ile i kiedy. Pilnuje, żeby YT nie włączył im czegoś innego.
Sa kanały edukacyjne gdzie dzieci uczą się różnych rzeczy i nie widzę w tym nic złego. Ja ogladalam telewizje jak byłam mniejsza i w niczym mi to nie przeszkodziło.
Wydaje mi się, ze problem może być wtedy, kiedy dziecko nie doświadcza niczego innego jak tylko telewizja i bajki. Jeśli nie ma spacerów, zabaw z innymi dziećmi, posiłków z rodzina, skakania po kałużach czy bawienia się pistoletami z woda (to tylko takie przykłady) a jest tylko telewizja to wtedy może to być problem.
Nas więcej w domu nie ma niż jesteśmy. A jak jesteśmy to telewizja może być, dlaczego nie?
 
Świetnie cię rozumiem. Nie daj się tylko terroryzować wyrzutami jakie będą ci robić inni bo zawsze się znajdzie ktoś wredny kto ci coś wytknie ... Jesteś wspaniała matka i akurat początek macierzyństwa masz trudny ale każdy taki jest. Te wpisy o dzieciach zasypiajacych od pogłaskania po głowie to takie same bzdury jak lekki pierwszy poród co trwał 2 godziny, miesiąc po porodzie wróciłam do wagi i do formy sprzed ciąży, uwielbiam zajmować się dzieckiem i gotować mu 16 dan dziennie. Te pierwsze miesiące są bardzo wymagające i fizycznie i psychicznie. Jak masz potrzebę iść do łazienki.. a dziecko płacze ... Odłóż do łóżeczka czy w inne bezpieczne miejsce i idź. . nawet weź prysznic gorący i pachnący. Jak maluszek ( nawet taki 5 miesięcy) zostanie płaczący przez 10-15 min nic mu nie będzie. A musi mieć przecież mamę w formie. Niestety macierzyństwo to teZ łzy.... Samotność... Poczucie bezradności i często depresja. Nikt za ten trud i nieprzespane noce Ci nie podziękuję .ale z każdą nową umiejętnością twojego dziecka , każdym rokiem, słowem i uśmiechem będziesz wiedziała że było warto.
Kobieto gdzie ty byłaś ponad rok temu ! Ja potrzebowałam właśnie kogoś kto powie mi że ja też jestem ważna.... Moje dobre samopoczucie. Mój syn też był wymagający, dużo płakał i pamiętam że mój rekord chodzenia w nie umytych włosach to był 1.5 tygodnia... (Dlatego że włosy mam długie i gęste, mycie długo trwa, suszenie tak samo). Szybki prysznic jakoś udawało mi się ogarnąć czy umycie zębów. Ale czułam się tragicznie, byłam już na takim poziomie że mój mąż wziął specjalnie tydzień urlopu (trochę wymusił go na przełożonym) żeby mi pomóc. I to było dla mnie zbawienie. Mogłam w spokoju iść do łazienki, nawet wtedy pierwszy raz pojechałam na zakupy, stres oczywiście miałam okropny czy mąż sobie poradzi z jego płaczem ale dali radę. Później stopniowo było lepiej. Kochałam mojego syna od początku, ale były takie momenty że miałam ochotę wyrzuci go za okno. Wstydzę się tego okropnie ale takie miałam odczucia. Teraz ma 1.5 roku i nie wyobrażam sobie życia bez niego ❤️ pomimo pobudek w nocy, pomimo wymuszania, pomimo złości kocham go najmocniej na świecie ❤️
 
reklama
Kobieto gdzie ty byłaś ponad rok temu ! Ja potrzebowałam właśnie kogoś kto powie mi że ja też jestem ważna.... Moje dobre samopoczucie. Mój syn też był wymagający, dużo płakał i pamiętam że mój rekord chodzenia w nie umytych włosach to był 1.5 tygodnia... (Dlatego że włosy mam długie i gęste, mycie długo trwa, suszenie tak samo). Szybki prysznic jakoś udawało mi się ogarnąć czy umycie zębów. Ale czułam się tragicznie, byłam już na takim poziomie że mój mąż wziął specjalnie tydzień urlopu (trochę wymusił go na przełożonym) żeby mi pomóc. I to było dla mnie zbawienie. Mogłam w spokoju iść do łazienki, nawet wtedy pierwszy raz pojechałam na zakupy, stres oczywiście miałam okropny czy mąż sobie poradzi z jego płaczem ale dali radę. Później stopniowo było lepiej. Kochałam mojego syna od początku, ale były takie momenty że miałam ochotę wyrzuci go za okno. Wstydzę się tego okropnie ale takie miałam odczucia. Teraz ma 1.5 roku i nie wyobrażam sobie życia bez niego ❤️ pomimo pobudek w nocy, pomimo wymuszania, pomimo złości kocham go najmocniej na świecie ❤️
Brawo. To jest dobra postawa. Ja mam wysoki próg bólu ale niski próg cierpliwości ale macierzyństwa trzeba się nauczyć. Nauka kosztuje.... Niestety tego nie uczą w szkołach. Nawet szkołach rodzenia. Powodzenia !
A czy twój synek już chodzi i biega wszędzie, szczególnie tam gdzie niewolno!
 
Do góry