reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy cieszy was macierzyństwo?

reklama
Czego doświadczyłam na własnej osobie. Na szczęście nie miałam w związku z tym żadnych komplikacji. Po tygodniu w zasadzie nie pamiętałam, że byłam nacinana.
 
Czy jestem szczęśliwa jako matka? Jestem, ale czasem chcę się wystrzelić w kosmos. Taka ze mnie matka Polka. Zawsze miałam silny instynkt macierzyński, nigdy nie zależało mi na karierze. Jeszcze przed dziećmi zdecydowaliśmy z Meżem, że będę w domu dopóki dzieci nie pójdą do przedszkola. Mam trójkę, 7 lat, prawie 6 i 3. Jest hardcorowo, chaos, hałas i bałagan 😅
Najbardziej mnie męczą awantury, kłótnie i bijatyki między dziećmi. I "niech ona pójdzie pierwsza", "ja nie pójdę jak on nie pójdzie", "dlaczego ona ma to, a ja nie?", "to on to zrobił", "niech ona też sprząta", "to on zaczął", "ona mnie nazwała dupa" i tak w koło macieja. Ciągłe użeranie się wieczorem, aby się umyli, ubrali czy położyli spać. Logistyka też ciężka. Starsze chodzą do przedszkola plus syn trenuje piłkę nożną, córka ma gimnastykę. Do tego w weekendy mecze, turnieje. We wrześniu najmłodsza do przedszkola, najstarszy do szkoły, jeszcze niech najmłodsza pójdzie na jakieś zajęcia i będzie ciekawie 😅
Ale jakbym miała wybierać jeszcze raz to wybrałabym tak samo 😉
 
Ostatnia edycja:
Ja się cieszę, że jestem matką. Synek 2 latka, córka prawie 6 miesięcy. Jedyne, czego żałuję, to braku zatrudnienia. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy czekać z dziećmi, bo miałam niepewną sytuację zawodową i nie wiadomo było, czy ona się zmieni, a chciałam urodzić 2 przed 30. Nie wiedzieliśmy też, ile nam zajmą starania. Udało się od razu, a mi się umowa skończyła z porodem. Gdyby nie moje bezrobocie moglibyśmy zmienić mieszkanie na większe i to mnie boli. I tak bym została z dziećmi aż pójdą do przedszkola, więc nie miałabym ciągle płatnego urlopu, ale sporo "straciliśmy".
 
@ZielonaMamma pracę jeszcze znajdziesz. Decydując się pierwsze dziecko byłam w podobnej sytuacji. Urodzilam i gdy mały w wieku 2,5 r poszedł do przedszkola znalazłam pracę. W międzyczasie wyremontowaliśmy się, przeorganizowalismy mieszkanie by przygotować się na kolejnego malucha. Przy drugim pracowałam już i czasem tęskniłam/ tesknie za tym wolniejszym czasem z dzieckiem w domu 🤣 ale nie narzekam, po pracy nadrabiam czas z dzieciakami. Nie patrz na to co finansowo straciłaś, to da się w jakimś okresie odbić. Zyskałaś bezcenny czas z dziećmi a tych momentów już nie da się odzyskać.
 
Ja się strasznie cieszę, że mam dzieci. Od młodości miałam parcie na macierzyństwo. Niestety wczesna ciąża, strata, potem długo bardzo nie było ciąży. Ciąża z córką, przynajmniej połowa przepłakana, źle wyniki, ale ostatecznie niunia zdrowa. Synek z kolei ciąża zdrowa, to pewne wady rozwojowe po porodzie się pokazały. Marzyłam też o bliźniakach ale mam dzieci rok po roku. Jest ciężko momentami, ale kocham je najmocniejszy na świecie 🥰 i się cieszę z macierzyństwa. Nieraz też płakać mi się chce, ale wiadomo jak pisalysvie są też ciemniejsze strony. Co do porodu ja jestem z tych co boją się cesarki, a poród naturalny no cóż musi boleć, ale pobolalo i przestało. Choć córkę rodziłam 13 h🤦 Marzę o powiększeniu rodziny, może się coś przytrafi, ale mam już 32 lata😓
 
Ja się strasznie cieszę, że mam dzieci. Od młodości miałam parcie na macierzyństwo. Niestety wczesna ciąża, strata, potem długo bardzo nie było ciąży. Ciąża z córką, przynajmniej połowa przepłakana, źle wyniki, ale ostatecznie niunia zdrowa. Synek z kolei ciąża zdrowa, to pewne wady rozwojowe po porodzie się pokazały. Marzyłam też o bliźniakach ale mam dzieci rok po roku. Jest ciężko momentami, ale kocham je najmocniejszy na świecie 🥰 i się cieszę z macierzyństwa. Nieraz też płakać mi się chce, ale wiadomo jak pisalysvie są też ciemniejsze strony. Co do porodu ja jestem z tych co boją się cesarki, a poród naturalny no cóż musi boleć, ale pobolalo i przestało. Choć córkę rodziłam 13 h🤦 Marzę o powiększeniu rodziny, może się coś przytrafi, ale mam już 32 lata😓
32 lata, co to jest? 😁
 
reklama
Do góry