G
guest-1714079215
Gość
Myślę, że kompletnie nie zrozumiałaś naszych wypowiedzi i stąd to nieporozumienie oraz ton tych komentarzy Spokojnie, nikt tu niczego nikomu nie zabrania ani nie każe, chciałyśmy tylko podnieść autorkę na duchu i tyle. CzilNie zgadzam się z tym, żeby dziecko stawiać na piedestale i potem dlugo, długo nic. Nie zgadzam się z takim podejściem, żeby siebie też tam stawiać. Ja akurat nie uważam się za najważniejszą osobę w swoim życiu tylko jako jedną z najważniejszych. Nie patrzę tylko przez swój pryzmat, ale przez pryzmat mój i osób dla mnie najważniejszych, czyli mojego męża, dziecka i rodziców akurat w moim przypadku. I tak, czasami robię coś czego nie lubię, nie chcę, nie mam na to czasuitp., bo robię to dla nich. Czasem tego nie robię, a czasem tak.
Nie zgadzam się ze skrajnym podejściem w żadną stronę. Uważam, że zawsze trzeba o sobie pamiętać, ale zdecydowanie odrzucam współczesny kult egoizmu, nawet jeśli nazywa się go "zdrowym". Robienie coś dla kogoś to ani wstyd, ani powód do wielkiej dumy. To naturalny porządek rzeczy.