MORELKO zakup wózka to sprawa bardzo indywidualna ;-) zanim na cokolwiek się zdecydujesz, wybierz swoje typy (kilka) i obejrzyj na żywo ;-) mogę doradzić jedynie co ważne: waga (stelaż + gondola), w twoim przypadku także sposób demontażu i przenoszenia gondoli, skrętność/łatwość prowadzenia, zajmowane miejsce w bagażniku ;-)
z doświadczenia powiem ci, że pomimo zakupu wózka wielofunkcyjnego, zakup mniejszej (przede wszystkim lżejszej) spacerówki także ciebie czeka ;-) bujaczek w gondoli? jak dla mnie zbędny bajer ;-) lepiej mieć leżaczek - bujaczek, który będziesz używać znacznie dłużej ;-)
umieszczanie fotelika na stelażu - dla mnie również zbędne ;-) po pierwsze z takim noworodkiem/niemowlakiem nie powinno pchać się w takie skupisko bakterii ;-) a jeśli już musisz, to i tak fotelik wsadzisz do wózka zakupowego ;-) sama skorzystałam z opcji raz - jak jechałam z małym Mrówkiem na chrzest jego kuzyna ;-)
do opinii również należy podchodzić z dystansem ;-) każda matka ma inne wymagania ;-) z pełną świadomością należy również kupować ;-) w poprzedniej ciąży moja koleżanka przyoszczędziła na wózku i na każdym spacerze latała z oliwką, bo cały wózek jej skrzypiał ;-) podobnie kuzyni mieli i na następnym wózku już nie oszczędzali ;-)
z doświadczenia powiem ci, że pomimo zakupu wózka wielofunkcyjnego, zakup mniejszej (przede wszystkim lżejszej) spacerówki także ciebie czeka ;-) bujaczek w gondoli? jak dla mnie zbędny bajer ;-) lepiej mieć leżaczek - bujaczek, który będziesz używać znacznie dłużej ;-)
umieszczanie fotelika na stelażu - dla mnie również zbędne ;-) po pierwsze z takim noworodkiem/niemowlakiem nie powinno pchać się w takie skupisko bakterii ;-) a jeśli już musisz, to i tak fotelik wsadzisz do wózka zakupowego ;-) sama skorzystałam z opcji raz - jak jechałam z małym Mrówkiem na chrzest jego kuzyna ;-)
do opinii również należy podchodzić z dystansem ;-) każda matka ma inne wymagania ;-) z pełną świadomością należy również kupować ;-) w poprzedniej ciąży moja koleżanka przyoszczędziła na wózku i na każdym spacerze latała z oliwką, bo cały wózek jej skrzypiał ;-) podobnie kuzyni mieli i na następnym wózku już nie oszczędzali ;-)