Lepiej zabierać do mieszkania choćby z tego względu, że możesz wózek sobie pomału wciągnąć po schodach z dzieckiem w środku. Jeśli chcesz znieść do wózkarni, to co, będziesz dziecko do brudnej i zakurzonej piwnicy zabierać?? A może mąż sobie wyobraża, że idąc na spacer, będziesz dziecko zostawiać samo w domu, lecieć do wózkarni po wózek, wciągać go na parter, a potem szybko biec do mieszkania i zbiegać z bobasem na rękach + torbami z akcesoriami, żeby zdążyć zanim Ci ktoś wózek gwizdnie z klatki?
Wygodniej jest jak jest wózek w mieszkaniu, bo sobie malucha układasz na spokojnie i nie musisz przed każdym spacerem pakować wózka i rozpakowywać po powrocie. Poza tym w wózkarni mogą być koty, które jak zasikają wózek, to go za nic nie doczyścisz