reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cztery koła dla naszego maleństwa

reklama
kasiu suuper wózio, ja też sie zastanawiałam nad tym kolorkiem bo akurat był na stanie ale mężuś nie ugięty :-) powiem szczerze że na żywo o wiele lepiej sie prezentuje, fajnie ze wkoncu sie zdecydowaliscie
Nasz Fyn był w cenie 1370 zł ( bez fotelika i parasolki) ale dostaliśmy rabat i zapłaciliśmy 1280 zl













 
Ostatnia edycja:
ceny sa rozne. u mnie za jedo fyn bez fotrlika trzeba zaplacic min 1300 takze ja jestem zadowolona ze swojego zakupu bo za ta cene mam jeszce fotelik maxi cossi- ten juz nowy.
 
Spoko, mój TŻ przez baaaardzo długi czas myślał, że jak mówię "gondola" mam na myśli fotelik i jak się dowiedział, że tak na prawdę to jeszcze co innego, to też mówi, że to bez sensu i sam fotelik styknie :-) :szok:

Starlet hmmm, to jak byłyby upały codziennie załóżmy do końca września to Twoje dziecko z domu nie wyjdzie przez dwa miesiące? Będziesz je kisić? A co jak będziesz miała coś do załatwienia?

Ja większość kobitek z pieluchami zamiast parasolek to widziałam w centrum miasta. Między ulicami się na spacer raczej nie chodzi, ale jak trzeba coś załatwić to co zrobić z dzieckiem? W domu się samego nie zostawi :dry:

Na prażącym słońcu bym wózka nie postawiła "a niech się smaży", ale żeby w ogóle z domu nie wychodzić... :confused:

ja ogólnie bede robiła tak, ze jak mam jakąs sprawe do załatwienia i nie bedzie to wymagało wizyty z dzieckiem to umowie sie z tesciową i przypilnuje małego na tą godzine czy dwie nim brac je w taki skwar - bo mi go by było po prostu szkoda - dzieci się tez męczą w taką pogodę, ale ja bym się nawet troche bała z miesięcznym dzieckiem wyjsc w samo południe bo niestety maluszek ma tak wrażliwą skórę, ze nie ryzykowałabym - o chętnie bym poszła cos załatwic do godziny 11 a wtedy i zus i urzędy tez są czynne.Jak miałabym z dzieckiem gdzies isc to tylko z koniecznosci tak jak Rozalka pisała - ja sama jak mam gdzies wychodzic w samo południe to odpuszczam;-)

Co do pieluch - dziewczyny kurde troszke cudujecie (sory jak kogoś uraże) ale kiedys nie było takich wynalazków jak parasolki do wózków i mamy przykrywały pieluchami i jakos nie jestesmy poduszone czy inne? ja na pewno nie - każdy moze wybrać, ale jak ktos woli pieluche niz parasolke ja to rozumiem - sama nie wiem czy kupie parasolke (podobno sierpień ma byc zimny:p) ale kiedyś mamy radziły sobie bez parasolek i jakoś społeczeństwo żyje.
Ja zauważyłam, ze teraz jest mania sterylnego wychowywania dzieci :szok:Boze kiedys jadło się brudny piasek, brudmne owoce i się żyje a teraz wszystko sterylne i czyste oby dziecko nie było chore - ja jestem zwolenniczką starej szkoły, że dziecko musi nabyc swojej odpornosci a jak dam mu wszystko sterylne to tylko mu zaszkodze - mozecie mnie skrytykować, ale jestem zdania, ze skoro mi nic nie było ro nie bede panikowała jak moj syn sobie brudnego palucha do buzi wsadzi;-)
Mam pare przykładów koleżanek, które w upał 30 stopniowy w domu maja wszystkie onka pozamykane, zeby dziecko się nie pzreziębiło a dodatkowo malec obwiniety w bet i poubierany jak na minusową temp aż mu potówki wychodzą a teraz dziecko nie am w ogóle odpornosci i rodzice spędzają z małym większosc czasu w szpitalu bo mały co chwile ma zapalenie oskrzeli albo płuc.Ale to ja sobie tak rozumuje i tak jak pisze Bombusia każda mama ma swoj rozum, ale nie należy nikogo w tej kwestii krytykować bo nikt dla swojego dziecka nie chce źle :)

a widzialysxie te daszki??:
NOWOŚĆ! DASZEK PRZECIWSŁONECZNY DO WÓZKA UV 50 (1107710174) - Aukcje internetowe Allegro

uwazam, ze sa swietne - w roznych kolorach, wiec kazdy moze cos dopasowac. u nas na szczescie w zestawie jest daszek - bo parasolki w ogole mi sie nie podobaja:no::no::no: - ale to tylko moja opinia:-):-) no i maja filtr UV 50!!!!!

fajne, ale ja chyba zostane przy pieluszce

a oto i moj wozeczek. wozeczek uzywany a fotelik nowy- jak dla mnie jest pieknyyyyyyyyyy
Zobacz załącznik 262612Zobacz załącznik 262613Zobacz załącznik 262614Zobacz załącznik 262615


śliczny wózeczek :)
 
Kasiu, pewniez, ze sie oplacalo bo wozeczek wyglada jak nowy i do tego masz fotelik;-)

Ja sama buszowalam po ebay zeby znalezc Mutsy,ale tutaj nei sa takie popularne jak w PL .
 
ja ogólnie bede robiła tak, ze jak mam jakąs sprawe do załatwienia i nie bedzie to wymagało wizyty z dzieckiem to umowie sie z tesciową i przypilnuje małego na tą godzine czy dwie nim brac je w taki skwar - bo mi go by było po prostu szkoda - dzieci się tez męczą w taką pogodę, ale ja bym się nawet troche bała z miesięcznym dzieckiem wyjsc w samo południe bo niestety maluszek ma tak wrażliwą skórę, ze nie ryzykowałabym - o chętnie bym poszła cos załatwic do godziny 11 a wtedy i zus i urzędy tez są czynne.Jak miałabym z dzieckiem gdzies isc to tylko z koniecznosci tak jak Rozalka pisała - ja sama jak mam gdzies wychodzic w samo południe to odpuszczam;-)

Widzisz, ja mieszkam na zadupiu, TŻ cały dzień poza domem, oboje moi rodzice pracują... Nie miałabym z kim dziecka zostawić, niestety. No i sorry, ale jak mam np psu mojemu wytłumaczyć, że jak był siusiu o 7.30 rano to następnym razem pójdzie po 20 wieczorem? Przecież to nieludzkie :no: Sama bym się do TOZu lub Straży Dla Zwierząt zgłosiła, że znęcam się nad psem :-p A tak poważnie, to nawet z psem nie wychodzę w środku dnia na długi spacer żeby mi udaru nie dostał. Takowy zaliczamy z rana lub wieczorkiem, ale na parę minut na siku wyjść trzeba- czy to 40st mróz czy 40st upał :tak:

Co do pieluch - dziewczyny kurde troszke cudujecie (sory jak kogoś uraże) ale kiedys nie było takich wynalazków jak parasolki do wózków i mamy przykrywały pieluchami i jakos nie jestesmy poduszone czy inne? ja na pewno nie - każdy moze wybrać, ale jak ktos woli pieluche niz parasolke ja to rozumiem - sama nie wiem czy kupie parasolke (podobno sierpień ma byc zimny:p) ale kiedyś mamy radziły sobie bez parasolek i jakoś społeczeństwo żyje.

Nie wiem ile Ty masz lat Pajko- ja skończyłam w maju 25- ale do mojego wózka mama miała przykręcaną parasolkę przeciwsłoneczną :tak:


Ja zauważyłam, ze teraz jest mania sterylnego wychowywania dzieci :szok:Boze kiedys jadło się brudny piasek, brudmne owoce i się żyje a teraz wszystko sterylne i czyste oby dziecko nie było chore - ja jestem zwolenniczką starej szkoły, że dziecko musi nabyc swojej odpornosci a jak dam mu wszystko sterylne to tylko mu zaszkodze - mozecie mnie skrytykować, ale jestem zdania, ze skoro mi nic nie było ro nie bede panikowała jak moj syn sobie brudnego palucha do buzi wsadzi;-)
Mam pare przykładów koleżanek, które w upał 30 stopniowy w domu maja wszystkie onka pozamykane, zeby dziecko się nie pzreziębiło a dodatkowo malec obwiniety w bet i poubierany jak na minusową temp aż mu potówki wychodzą a teraz dziecko nie am w ogóle odpornosci i rodzice spędzają z małym większosc czasu w szpitalu bo mały co chwile ma zapalenie oskrzeli albo płuc.Ale to ja sobie tak rozumuje i tak jak pisze Bombusia każda mama ma swoj rozum, ale nie należy nikogo w tej kwestii krytykować bo nikt dla swojego dziecka nie chce źle :)

Zgadzam się w 100% Jestem mega przeciwniczką sterylnego wychowywania i kiszenia dzieci w domu "bo mogą się przeziębić" :no::dry: Sama całe dzieciństwo latałam po dworzu, nie myłam rąk jak chciałam coś zjeść, piłam deszczówkę z kałuży, zajadałam lody czy lizaki na spółkę z psem (co z resztą pozostało mi do dzisiaj :sorry2:) i żyję i mam się świetnie. Najpoważniejsza choroba jaką przeszłam to była angina- raz w życiu. Poza tym od czasu do czasu jakiś katar czy cuś. Moje dzieci też będę tak wychowywać :tak:
 
reklama
Do góry