A jak w przypadku Twoich dzieci wyglądały początki? Starsze dziecko nie dokazywało, nie było zazdrosne?
Książkę "Rodzeństwo bez rywalizacji" zamierzam kupić tylko naprawdę nie mam czasu na czytanie, chciałabym móc sobie usiąść, otworzyć umysł i chłonąć to co napisane. Na ten moment szczytem mojego czytania jest pobieżne przeczytanie nagłówków na Onecie i tematów na forum - teraz weekend to mam więcej czasu bo mąż jest w domu ale i tak co chwilę słyszę "Mamo chodź tu" albo jestem ciągnięta za nogawkę spodni...
Co do odrzucenia i pozwalania młodszej na więcej to niestety ale pewnie jest jak piszesz. Syn miał nawet taki czas że mówił że Tata jest Jego a Mama jest Oli (bo tak ma imię moją córka
) tłumaczyłam Mu dużo, spędzam czas też tylko z Nim i na ten moment już tak nie mówi ale co czuje niestety nie jestem do końca pewna. Zdarza się że córka ma pozwolone na więcej i tłumaczenie "bo jest mała"...tak wiem - syna to nie przekonuje. Czasem syn stara się Ją naśladować by zwrócić na siebie uwagę ale niestety inaczej odbierane jest np klepanie kogoś przez roczniaczke a inaczej przez trzylatka.
Ciężkie to wszystko...