reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZILAŁT'owe starania

Dziewczyny powiedzcie jak sobie radzicie z nerwami w tym wszystkim?
Ja mam wrażenie że sobie nie radzę.
Mam 33 lata, mega boom na dziecko i już po prostu dostaję szału.
Ostatnio sobie trochę odpuściłam, ale teraz zaczęło mnie kłuć w podbrzuszu i znowu faza.
Nie mogę doczekać do dnia miesiączki, mam wrażenie, że zaraz będę robić testy jeden za drugim
i już sama nie wiem co mam myśleć.
Macie jakieś rady na takie chore stany XD, bo to już o psychozę zakrawa :D
Przynajmniej zachowuję dobry humor...
Nic nie pomaga jedynie zajście w ciaze obniży to ciśnienie ;) niektóre potrafią odpuścić nie wiem jak ale ja udawalam że odpuszczam a przed @ znowu faza i rozkmina czy się udało.
 
reklama
Witam, myślę że mogę się tutaj dołączyć. Z góry zaznaczam, nienawidzę czekać a cierpliwość nie jest moją mocną stroną. No i właśnie czekam na 19 bo powinna przyjść @. Muszę się wygadać, bo nie wyrobię normalnie. Jakoś w tym cyklu mam pełne przekonanie że nie wyszło i chciałabym już mieć @ i próbować ponownie. Co prawda właśnie przeszedł mi ból brzucha który jest typowy dla mnie na tydz przed a piersi zaczęły przeszkadzać i zajadam się ptasim mleczkiem którego nie znoszę, ale to raczej moja psychika.
Jak radzicie sobie ze stresem? Staram się żyć na.luzie, bo stres ciąży nie sprzyja, ale jak się człowiek dowiaduje że ktoś bliski ma najprawdopodobniej SM, to nie umiem o tym nie myśleć. Tym bardziej jak rzuty wywołuje stres, a moja siostra mamie dostarcza go aż za dużo (ostatnio do rodziców przyszli wierzyciele mojej sis, bo babsztyl nabrał kredytów i nie spłaca a wszędzie podawała adres meldunku, czyli moich rodziców).
Uff, trochę lżej jak się to wyrzuci z siebie...
Moja cierpliwość też woła o pomstę do nieba ;) czasami najlepiej się wygadać obcym nie znajacym strony ludziom i już jest trochę lzej. Najlepiej zająć się czymś co się lubi. Ja nauczyłam się wyłączać mózg żeby nie zwariować mam coś takiego że na wieczór od godziny 20 nie zajmuje głowy żadnymi myślami o problemach- bo o 20 i tak już nic nie załatwię nie rozwiąże to po co się gnębic. Włączam sobie film i sobie wegetuje w ten sposób :D z mężem zmusze go żeby mnie po pleckach mizial to już w ogóle relaks
 
Pewno [emoji4] Zapraszamy [emoji6] Napisz coś o sobie [emoji3]
Mam na imię Emilia, 27lat, teoretycznie 2cs a w praktyce to 7 lat temu też się staraliśmy i dopiero po dwóch latach zaskoczyło, ale skończyło się łyżeczkowaniem. Na chwilę obecną bez wizyt u gina (po za cytologią i kontrolami). Założyliśmy, że do pół roku zdajemy się na naturę, jak się nie uda to będą badania. TSH mam badane regularnie jak i całą morfologię robię z przymusu raz na 3 miesiące :p
 
No to trzymam kciuki za pozytywny wynik starań [emoji4][emoji16]
Mam na imię Emilia, 27lat, teoretycznie 2cs a w praktyce to 7 lat temu też się staraliśmy i dopiero po dwóch latach zaskoczyło, ale skończyło się łyżeczkowaniem. Na chwilę obecną bez wizyt u gina (po za cytologią i kontrolami). Założyliśmy, że do pół roku zdajemy się na naturę, jak się nie uda to będą badania. TSH mam badane regularnie jak i całą morfologię robię z przymusu raz na 3 miesiące :p
 
Moja cierpliwość też woła o pomstę do nieba ;) czasami najlepiej się wygadać obcym nie znajacym strony ludziom i już jest trochę lzej. Najlepiej zająć się czymś co się lubi. Ja nauczyłam się wyłączać mózg żeby nie zwariować mam coś takiego że na wieczór od godziny 20 nie zajmuje głowy żadnymi myślami o problemach- bo o 20 i tak już nic nie załatwię nie rozwiąże to po co się gnębic. Włączam sobie film i sobie wegetuje w ten sposób :D z mężem zmusze go żeby mnie po pleckach mizial to już w ogóle relaks
Mizianko mmmm tylko potem nastepuje zmiana miejsc ha ha ja kupuje z mezem psa, po to zeby nie myslec jak teraz nie pracuje od stycznia ciezko sie przelamac tak nic nie robic... wiec bede miala psa
 
Ja mam dwa koty [emoji23]więc zajęcie jest, ale dzidzia by się przydała. Poszalalam na zakupach jeden dzień i jakoś nerwy minęły. Jeden test leży w domu. @ za 9 dni nie doczekam i albo pójdę na betę albo machne test. [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Mizianko mmmm tylko potem nastepuje zmiana miejsc ha ha ja kupuje z mezem psa, po to zeby nie myslec jak teraz nie pracuje od stycznia ciezko sie przelamac tak nic nie robic... wiec bede miala psa
 
Ja mam dwa koty [emoji23]więc zajęcie jest, ale dzidzia by się przydała. Poszalalam na zakupach jeden dzień i jakoś nerwy minęły. Jeden test leży w domu. @ za 9 dni nie doczekam i albo pójdę na betę albo machne test. [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Mysle ze ja jakos wytrwam do 3go pojade na bete z rana, ale mam nie ukrywam przeczucie ze uprzedzi mnie @ zobaczymy
 
reklama
Mizianko mmmm tylko potem nastepuje zmiana miejsc ha ha ja kupuje z mezem psa, po to zeby nie myslec jak teraz nie pracuje od stycznia ciezko sie przelamac tak nic nie robic... wiec bede miala psa
Jakaś konkretna rasa?
To jest bardzo dobry pomysł:) później dzidzia się będzie dobrze chować z pupilem A do tego czasu trochę zasad nauczysz psiune :) nasza maltanka zdechła tragicznie:/ w grudniu A ciągle przeżywam
 
Do góry