reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZILAŁT'owe starania

Mi się spóźnia okres 4 dni. Ostatnio miałam tak ładnie regularnie. Ale ciążę raczej wykluczam. Robilam test , co prawda jakieś 2 tyg przed spodziewana miesiączka, ale i tak nic A nic się inaczej nie czuje. 2 tyg wcześniej miałam plamienia przez 5 dni tzn 2 dni plamień przerwa 2 dniowa i 3 dni plamień. Zganiam to na antybiotyk który musiałam przyjmować wcześniej.. i czekam aż @ zaatakuje że zdwojoną siłą :/
2 tyg przed Miesiączka nic co nie pokaże jeszcze..
 
reklama
Wiem.. Ale tak mnie podkusiło.. :) cieszyłabym się gdyby się udało. Ale narazie się nie nastawiam. Odczekam jeszcze troszkę i zobaczymy.
 
U nas identycznie [emoji52].
Oligozoospermia, astenozoospermia I teratozoospermia


Mam 33 lata, mąż 39. Po 8 miesiącach nieudanych starań o dziecko postanowiliśmy zmienić lekarza. Poprzedni kazał mi zrobić badanie tarczycy, glukozy i prolaktyny po czym zapisał duphastan i cleo i kazał przyjść za 3 miesiące. Zaniepokojona „brakiem konieczności badań podczas zażywania tych leków” postanowiłam iść do innego lekarza. Dobrze trafiłam.

Pierwsza odpowiedź nowego lekarza „ nie będziemy Pani zapisywać leków dopóki nie sprawdzimy czy z mężem jest wszystko ok”. Dostałam listę badań do zrobienie ( z krwi), mąż też oraz badanie nasienia. Okazało się, że mąż ma 1% prawidłowych plemników ( morfologia), 99 % to wady główki, ilość 16 mln/ml, plemniki ruchliwe 56%. Co do tego 1% lekarz uświadomił nas, że mężczyzna płodny to ten, który ma od 4% prawidłowych plemników. Po wywiadzie lekarza z moim mężem lekarz podejrzewał, że przyczyną jest nadużywanie alkoholu, w co mój mąż nie wierzył, bo jest rosłym wysokim facetem, pił wino co 3 dzień ok 1 butelkę. Dodam, że 3 miesiące przed zrobieniem badań rzucił palenie. Po wynikach mąż brał suplement FertilMan Plus, ograniczył alkohol, starał się zdrowo odżywiać. Po 3 miesiącach miał powtórzyć badanie. Jeśli wyniki by się nie poprawiły to inseminacja prawdopodobnie nic by nie dała, pozostałoby in vitro.

W dzień odbioru badań plemników ( po 3 miesiącach od pierwszego badania) dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży i wszystko jest dobrze. Wyniki nasienia nadal pokazywały 1% prawidłowych plemników ale było ich dużo więcej bo 27 mln/ml. Po tym całym stresie nadal nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży...Mam nadzieję, że kogoś ten wpis podniesie na duchu.
 
Mam 33 lata, mąż 39. Po 8 miesiącach nieudanych starań o dziecko postanowiliśmy zmienić lekarza. Poprzedni kazał mi zrobić badanie tarczycy, glukozy i prolaktyny po czym zapisał duphastan i cleo i kazał przyjść za 3 miesiące. Zaniepokojona „brakiem konieczności badań podczas zażywania tych leków” postanowiłam iść do innego lekarza. Dobrze trafiłam.

Pierwsza odpowiedź nowego lekarza „ nie będziemy Pani zapisywać leków dopóki nie sprawdzimy czy z mężem jest wszystko ok”. Dostałam listę badań do zrobienie ( z krwi), mąż też oraz badanie nasienia. Okazało się, że mąż ma 1% prawidłowych plemników ( morfologia), 99 % to wady główki, ilość 16 mln/ml, plemniki ruchliwe 56%. Co do tego 1% lekarz uświadomił nas, że mężczyzna płodny to ten, który ma od 4% prawidłowych plemników. Po wywiadzie lekarza z moim mężem lekarz podejrzewał, że przyczyną jest nadużywanie alkoholu, w co mój mąż nie wierzył, bo jest rosłym wysokim facetem, pił wino co 3 dzień ok 1 butelkę. Dodam, że 3 miesiące przed zrobieniem badań rzucił palenie. Po wynikach mąż brał suplement FertilMan Plus, ograniczył alkohol, starał się zdrowo odżywiać. Po 3 miesiącach miał powtórzyć badanie. Jeśli wyniki by się nie poprawiły to inseminacja prawdopodobnie nic by nie dała, pozostałoby in vitro.

W dzień odbioru badań plemników ( po 3 miesiącach od pierwszego badania) dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży i wszystko jest dobrze. Wyniki nasienia nadal pokazywały 1% prawidłowych plemników ale było ich dużo więcej bo 27 mln/ml. Po tym całym stresie nadal nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży...Mam nadzieję, że kogoś ten wpis podniesie na duchu.
To wspaniała wiadomość! Rzeczywiście podnosi na duchu :) Ja sama obawiam się trochę przyszłości, bo mam PCOS, ale staram się od niedawna, więc zobaczymy. Na razie pomaga clo i Myofolic - ale w tym miesiącu @ przyszła.
 
Do góry