reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZILAŁT'owe starania

Będziesz jakoś przygotowywać psa na małe dziecko? Ja też mam psa, 3-letniego pół beagle'a [emoji6] Nigdy nie doświadczył maleństwa w domu, a że jest potwornie rozpieszczonym pieszczochem to zaczynam mieć obawy, jak przyjmie nowego członka rodziny [emoji44]
No wiec nabyte jak zwykle wszystkie swiezaki z biedronki zostały juz podzielone na 2. Jedne Luni. Drugie na komodzie dzidzi. I jej tlumacze ze to jej a tamte dzidzi i sie ich nie rusza. Pozniej polozylam nizej w jej zasiegu- przejdzie zerknie ale nie wezmie. A swoje tarmosi i wybebesza [emoji23]
A na przyjazd do domu mam plan. Ja wchodze z dzidzią a ona na dworku w tym czasie. Przychodzi do domku to widzi dopiero dzidzie że juz jest, a nie ze pakujemy sie z nowym tobołkiem
 
reklama
Na 14 lece do ginka mojego na szpital. Wlasnie oddzwonił. Ufffff
Ale sie uwa boje co to mnie sie tam na dole poprzestawiało
Ani owu ani małpy a dwa jajeczka. On ich jeszcze nie widział...
Dawaj znać
Kurde , nikt nie ma prawa patrzeć na ciebie jak na idiotke. Masz prawo i tyle. Tym bardziej że w tym wieku to jesteś w pełni świadomą i odpowiedzialną osobą.
Ja pamiętam jak byłam dużo młodsza i podchodziłam do in vitro z mężem.
Niby byłam świadoma, bardzo chciałam aż za bardzo , ale i tak miałam inne podejście niż teraz. Teraz nabrałam pokory, jestem bardziej świadoma , mam milion więcej informacji co zrobić by się udało.
No niestety :( ale tak jest - już raz usłyszałam, że w tym wieku to na menopauzę się czeka a nie na ciążę :( Ale odpisała moja ENDO - jest na urlopie uff, mam się nie martwić bo na pewno coś mi wdroży na obniżenie prolaktyny na jakiś czas :) Wizyta 29.01 - ale w styczniowym mam się dalej starać, bo czasem udaje się zajść i przy tak wysokiej prolaktynie :) ale za to dziewczyny lutowo - marcowy cykl jest MÓJ :D i zobaczę dwie krechy jak @Anastka_92 :D
 
No wiec nabyte jak zwykle wszystkie swiezaki z biedronki zostały juz podzielone na 2. Jedne Luni. Drugie na komodzie dzidzi. I jej tlumacze ze to jej a tamte dzidzi i sie ich nie rusza. Pozniej polozylam nizej w jej zasiegu- przejdzie zerknie ale nie wezmie. A swoje tarmosi i wybebesza [emoji23]
A na przyjazd do domu mam plan. Ja wchodze z dzidzią a ona na dworku w tym czasie. Przychodzi do domku to widzi dopiero dzidzie że juz jest, a nie ze pakujemy sie z nowym tobołkiem
Prawidłowo !!!
 
@Anastka_92 Trzymam kciuki [emoji6] Gratulacje [emoji846]
My tez mamy psa prawie 2 letniego chichuaua (czy jak to tam się pisze [emoji13]) wykupiony z pseudohodowli, charakter ma straszny rzuca się na wszystkich.
Moi rodzice po urodzeniu siostry wracając z nią do domu weszli i dali psu obwąchać (mieli owczarka niemieckiego) nigdy nie odganiali zawsze pozwalali podchodzić potem z czasem pies uczył moja siostrę chodzić [emoji2]
 
Moja mama podobnie zareagowała. Ze mnie pojebalo na starosc i takie tam. Ale dosc szybko sprowadzilam ją na ziemie. Ze albo akceptuje dziecko albo bedzie sie wychowywać bez wiedzy na jej temat. To juz zmiana nastawienia. Ze przyjedzie pomoze itp.
A opinie innych ludzi nawet nie biore pod uwage. Mam na to wyebane.
Znajomi i pracownicy znajac nasza sytuacje gratuluja ze czas najwyzszy. Ze super ze sie zdecydowalismy itp
Staram sie nieotaczać toksycznymi przypadkami i jest mi dobrze. To moje zycie. Moja decyzja. Moja dzidzia
 
A na przyjazd do domu mam plan. Ja wchodze z dzidzią a ona na dworku w tym czasie. Przychodzi do domku to widzi dopiero dzidzie że juz jest, a nie ze pakujemy sie z nowym tobołkiem
Ja jeszcze mam taki pomysł, żeby przez czas gdy będę z dzieckiem w szpitalu mój znosił do domu jakieś pieluchy (tetrowe) po dziecku, żeby się Szafir oswoił z zapachem.
Gorzej, że ten pieszczoch śpi z nami w łóżku [emoji1787] ale i tak mam w planach przenieść się do innego łóżka po urodzeniu, bo z doświadczenia po poprzednich dzieciach wiem, że dla mnie najlepiej jest mieć maleństwo w nocy przy sobie i tylko cyca wystawiać.
 
Co do psa, to ja mam berneńczyka, jest łagodny jak baranek :) taki przylepa że szok wszędzie za mną łazi, groźnie to tylko wygląda he,he:p
 
reklama
Wszystkie takie piekne jak ja ryja mojego pokaze buuu, a jak moja odziedziczy debilne pomysly od mamy? Moja mama mowi, ze z glowa mam, najlepiej ubralam by mnie w jakis kostium, baran na glowie, teczuszka:) a ja kolorowy ptak, miniowki i pierdziele:)
 
Do góry