luczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2010
- Postów
- 607
dziewczyny wrocilam od dentysty....
musze wam opowiedziec scene bo nie do uwierzenia,zaczne od tego ze zeba nie mam...
a wiec appuntamento na 11.00...za 5 jedenasta jestem juz na miejscu,wchodze a tam 3 osoby w poczekalni,no nic siadam i czekam...
o 11.20 dzwoni mi telefon,odbieram i slysze sekretarke dentysty ktora mi che cos oznajmic,ale ja jej mowie ze jestem juz u nich od 25 minut,odkalam tel i ide do niej do biurka,a ona mi mowi ze musimy odlozyc appuntamento bo zab nie doszedl do nich.....a ja do niej ze o 11.20 mi to mowi...
oczywiscie przeprosiny za przeprosinami itp,i che mi zrobic appuntamento na poniedzialaek,a ja do niej bardzo zdenerwowana ze ja z nimi na wizyty nie bede sie juz umawiac bo od poltora mieisaca jest ta sama storia....
ze jaK zab dotrze do nich to do mnie maja zadzwonic i wtedy sie umowie na wizyte.BYLAM BARDZO ZLA I BYLO PO MNIE WIDAC...
Anika ale numer nie dziwie sie ze sie zdenerwowalas