reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cześć mamy polki we włoszech

A MAja tez sie wydawalo wdzystko w porzadku a tu goraczka.jutro zostanie w domu a poziej sie obaczy.mowi ,ze dobtze sie czuje ,ale ja wole dmuchac na zimne.co za dzien ,dobrze ze juz sie konczy.a u nas karnawal w sobote , ale na szvzrscie mam kostium x glowy ,bo znajoma podarowala Maji kostoum kopciuszka na gwiazdke
 
reklama
Wszystkiego Najlepsiejszego Zytka:) wybacz ze spoznione ale zadko tu jestem:) dzieczyny czekam i czekam i jeszcze 2 tyg do porodu i sie doczekac nie moge spakowana jush jestem przygotowana do podrozy i nic:/ jej a tak jush bym to chciala miec za soba...moze sie ruszy malenka i tak w tym tygodniu w piateczek by sie zaczelo cos dziac:D albo czwartek bo wtedy mam ten caly monitoring:) buziaki i dobrej nocki:)
 
Witam babsztyle z rana ;) te babsztyle to tak z miloscia...U nas max zakatarzony tak ze hej.ALe czuje ze i mnie lapie.Fakt pogoda strasznie zdradliwa.Niby tu sloneczko takie cieple cieple cieple a zaraz wiatr zawieje taki ze az po kosciach sie czuje brrrryyyy...Co do lodow hm ja prawie wogole ich niejadam.Ale mowia ze zima sa one zdrowsze niz latem bo niemaja takiej zmiennosci temperatury w orgaznizmie...

Ta zima chyba wszytkim w kosc dala.Wszyscy chca juz wiosny.
My zawsze zurzywam 7 workow peletu na 7 dni rowne 24 worek byl.A teraz poltora dwa dziennie.Bo na 3 piec naonstop chodzi.Wylaczam go tylko poto zeby go odkurzyc...Porazka jakas czy cus...


Z innej beczki.

Kobity widze ze wy dosc blisko siebie mieszkacie,fajnie wam.Jakby wam sie zachcialo zawsze mozecie sie spotkac...A ja tu taka samotna sie czuje.Mam dwie kolezanki ale to dzietne( po dwojke maja) singielkie ktore sponosorow wiecznie szukaja wiec to niemoja bajka :) i tak wiec nikogo obok nima.Ani rodziny ani nic :(
 
Anna ja tez w campigli nikogo nie mam.co prawda mieszka z nami moja siora, ale ona w pazdz wraca .Polka jest jedna ,ale tak glupia ,ze szkoda slow.sa tez badante i z jedna mam nawet dobry kontakt ,ale one to raczej w swojej grupce.w venturinie wiem ,ze polacy sa ,ale ja znam tylko dwie i to tez kontakt raczej sporadyczny ,bo one mieszkaja juz tutaj kupe czasu ,a ja ze tak powiem nowa.takze od pazdz ja tex sama+dzieci+marito+znajomi italiano.
A teraz z innej beczki.w przyszla sobote mam ur Maji i jakos nie mam pomyslu co przygotowac.na razie w menu mam : termezini(czy jakos tak:D) ,scchiace i buleczki z jakas wedlinka 3 rodzje ciast,pizzetki, jkies przekAski typu paluszki chipsy, salatke z tunczykiem.macie moze jakies pomysly?i za groma nie wiem czym zbawic te dzieci.ur sa w wynajetej sali wiec zbawek nie chce mi sie ciagac, ja musze sie zajac sie kuchnia i rodzicami bl moj slubny to nikogo nie zna:mad: .jak macie jakies pomysly to bede wdzieczna.
 
Wiesz co jak robisz w wynajetym lokalu to mysle ze to co do jedzenia to masz wystacajaco.A do zabawienia dzieci no to raczej ciezko u ans wynajmoja specjalnych ludzi to tego jakis klaunow i panie co maloja buzki dzieci albo rece robia cuda z balonikow.Ale wiadomo tez ze dzieciaki same sie jakos soba zajma.Zycze powodzenia.

Widzisz u was to chociaz znajomi wlosi a moj maz jest bardzo aspoleczny :) i nielubi kontaktu z ludzmi.A ja powlosku barrrrdzdzdzoooo kuleje.Szlag by trafil ten italiano to dla mnie czarna magia.Zeby tyle lat we wlsozech byc uczyc sie(ja samouk)i nic :/ tepa dzida ze mnie i tyle :(
 
Tez myslam ,zeby kogos wynajac,ale drogo, a wtym mcu krucho, bo mialam troche wiekszy zakup.niby powinny sie soba zajac ,ale jak sie nie zajma to bedzie troche lipa. Moj maz wrecz przeciwnie jest az za bardzo otwarty i kontaktow z luddzmi sie nie boi, ale zeby chociaz raz isc na wywiadowke ,albo na urodziny czy cos takiego - sila go nie zaciagniesz.
Ptynia jak wiesz gdzie to zapraszam na kawke:D;)
 
Czesc dzieweczki, jakie wy o poranku aktywne:-) Ja dopiero co wróciłam z siatami, pozałatwiałam sprawy, zrobiłam małe zakupy i sklęsłam:eek:
Ania broń się rękami i nogami przed chorobami! Szkoda Maxa ze mu sie z nosa leje. ALe jak to mówią tydzein albo siedem dni i powinno mu minąć. Zdrówka wam życzę!
Co do tych znajomości z Polkami to ja jakoś aspołeczna jestem. Znam i kontakt utrzymuję z dwoma tylko. Tu tak jak Pinky piszesz jest polek od groma, ale ja nie z tych co to podchodzą, rozmawiają, plotą, nie lubię tych klimatów. Sama jak kiedyś byłam badante też raczej rozmawiałam z włochami, do polek nigdy sie nie garnęłam. Pewnie przez to na ulicach raczej za mruka niewychowanego wychodzę bo nie klaniam sie każdej polce;-)
Co do urodzin Pinky to możesz jeszcze wymyślić koreczki owocowe, jak ci się będzie chciało, a na słono, to ja z tramezzini robiłam rolady czymś tam wypelnione zwijałam i kroiłam w plasterki, dzieciakom pasowało i dorosłym też. Choć tak jak pisała Ania z tego co opisałaś jedzenia bedziesz miałą wystarczająco, nie wiem ile osob przewidujesz zresztą. A z zabaw, pamiętam kiedys na jednych urodzinach na zewnatrz dorosli zawiesili worek papierowy wypelniony slodyczami. w asyscie doroslych kazde dziecko podchodzilo i kijem walilo w ten worek. Jednak byl na tyle trwaly ze w koncu ktorys tatus musial mocno uderzyc, coby w koncu upragnione slodycze sie wysypaly wraz z konfetti. i tu of kors:) kto pierwszy wiecej zbierze ten piu fortunato:-D Było sporo smiechu i radochy dla dzieci. Jak chcesz mozesz przygotowac jakis duuuzy arkusz papieru i flamastry, kredki itp, i zachecic dzieciaki do malowania, ozdabiania, w ten sposob zajmiesz je czyms(przynajmniej pare sztuk artystycznych zawsze sie znajdzie) a Mai zostanie pamiątka z urodzin:) Jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to napiszę:-)
 
ptyiai zesmy sie nie spotkaly na tych zakupach:-) ja tez niedawno wrocilam z venturiny i padnieta jestem , a jeszcze o 14 do pracy:eek: co do tych zabaw to myslalam tez , zeby zamowic takie farbki do twarzy to moja siora pomaluje maluchy. jakos to bedzie- musi byc.pa
 
hej hej

ojej u nas znowoz zebole i do tego doszla biegunka:-(ostatnia tylnia czworka ma problem z przedostaniem sie na zewnatrz:wściekła/y:

ojj ania aniaa przepedzic te chorobska!!!!co do polek to kolo mnie zaledwie 5min mieszka moja kolezankama coreczke w wieku Fiammi a taka dziwaczka z niej z polakami nie utrzymuje kontaktu jak sie spotkamy to tylko przez przypadek a jak kiedys ja zaprosilam do mnie to nawet mi nie odpisala chyba nawet sie obrazila ,ze ja zapraszam:no:nic tez tu na wsi sama z mala siedze:confused2:Wy to chociaz w miasteczkach mieszkacie a ja tu w takiej dziurze:angry:
pinkywiesz co na ostatnich urodzinkach co bylismy to moja znajoma wloszka miala sprzet grajacy a wiec byla muzyka ,dzieci robily banki mydlane,byly kredki i mazaki;-)wiec maluchy mialy zajecie i bylo fajnie:tak:u nas tez juz nie dlugo bo w maju urodzinki !!a ile osob zaprosiliscie?? duza ta sala??
 
Ostatnia edycja:
reklama
cucciolotka ;) jakie u mnie miasto haha fakt faktem samo San Michele jest potezne ale to gorzej niz wiocha.WYjsc niema gdzie,spacerowac niema gdzie gorzej niz na zadupiu...Wiesz co czasami(moim zdaniem nawet bardzo czesto) polki wiazac sie z wlochami zaczynaja udawac wloszki.Bardzo czesto dzieci nawet ani jednego slowa po polsku nieznaja.Swoje babcie znajac tylko na zdjeciach bo mamusia sie wstydzi ze polka.Znam taka i jej w twarz powiedzialam ze powinna sie wstydzic tym kim jest sama a nie kraju z jakiego pochodzi bo glupia.Jej Cora ma 13 lat i czasami jak jest z psem na spacerze to mnie prosi czy mogla bym do babci smsa napisac albo nauczyc ja kilku slow...
 
Do góry