czesc dziewczyny....
jestem i ja juz z pracy...chiara juz zdrowa wlasnie szaleje w przedszkolu...a ja w pracy...wczoraj poszaleli z tata nad morzem a ja sie zrelaksowalam sama w domu po tygodniowym pobycie w domu z moim dzieckiem...juz zapomnialam jaka to ciezka praca 24/24 w domu z maluchem...zawsze te kilka godzin odpoczynku mamy od siebie jak jest w przedszkolu...
luczka my sie tez wybieramy do zoo moze w przyszlym tygodniu...widze,ze twoja siostra tez wiele przeszla zanim zostala mama blizniakow...ale najwzaniejsze ze sie nie poddala...ja bym za nic w swiecie nie zrezygnowala z najwiekszego marzenia jakie mialam...twoja siostra to juz chyba niedlugo przylatuje,prawda?
kosmitka widze nawet o parade zachaczyla z cala gromadka...a jak aleks nadal grzeczniutki...
strega widze,ze imprezowy weekend mialas...
co do aniki...to mam nadzieje,ze o ciebie wszystko ok...i sie przeprowadzasz...ale swoja droga,to cos mi sie wydaje ze to milczenie nie jest takie sobie ot zwiazane z przeprowadzka...ale moze tylko mnie sie tak wydaje...bo jakos tak mi sie wydaje po jej ostatnich postach...nie liczac tych pourodzinowych podziekowan za zyczenia...kto wie...
pozdrawiam wszystkie...juz sie bede odzywala czesciej...a moj zoladek w miare ok...nie pamietam kto pytal ale dzieki...
jestem i ja juz z pracy...chiara juz zdrowa wlasnie szaleje w przedszkolu...a ja w pracy...wczoraj poszaleli z tata nad morzem a ja sie zrelaksowalam sama w domu po tygodniowym pobycie w domu z moim dzieckiem...juz zapomnialam jaka to ciezka praca 24/24 w domu z maluchem...zawsze te kilka godzin odpoczynku mamy od siebie jak jest w przedszkolu...
luczka my sie tez wybieramy do zoo moze w przyszlym tygodniu...widze,ze twoja siostra tez wiele przeszla zanim zostala mama blizniakow...ale najwzaniejsze ze sie nie poddala...ja bym za nic w swiecie nie zrezygnowala z najwiekszego marzenia jakie mialam...twoja siostra to juz chyba niedlugo przylatuje,prawda?
kosmitka widze nawet o parade zachaczyla z cala gromadka...a jak aleks nadal grzeczniutki...
strega widze,ze imprezowy weekend mialas...
co do aniki...to mam nadzieje,ze o ciebie wszystko ok...i sie przeprowadzasz...ale swoja droga,to cos mi sie wydaje ze to milczenie nie jest takie sobie ot zwiazane z przeprowadzka...ale moze tylko mnie sie tak wydaje...bo jakos tak mi sie wydaje po jej ostatnich postach...nie liczac tych pourodzinowych podziekowan za zyczenia...kto wie...
pozdrawiam wszystkie...juz sie bede odzywala czesciej...a moj zoladek w miare ok...nie pamietam kto pytal ale dzieki...