Z
zyta
Gość
co do fotelika,to naprawde jak dziecko od zawsze jest w foteliku,to juz i ono ma to we krwi,ze nalezy sie zapinac...
@kosmitko u nas to samo,sama chce sie zapinac,a nawet krzyczy na tate jak sie nie zapnie,a jego to wkurza troche,bo jak jedziemy gdzies bliziutko,ze zaraz bedziemy wysiadac(mowi ze sie nie oplaca)ale Martyna krzyczy dotat az tatus sie zapnie,wiec lepiej od razu to zrobic,bo jak on jest uparty i corka to i tak wygrywa corka,nie chce sluchac krzyku,a co gorsza nieraz bylo tak,ze krzyczala dotad,ze musial sie zapiac przed samym wysiadaniem z autato dopiero denerwuje
alez zagmatwalam,mam nadzieje ze zrozumiale jest to troche;-)
a ja osobiscie lubie byc zapieta pasami;-)
kasia6911 witaj!a dlaczego teraz jestescie w Polsce???po tylu latach?a dzieci do szkoly?
@kosmitko u nas to samo,sama chce sie zapinac,a nawet krzyczy na tate jak sie nie zapnie,a jego to wkurza troche,bo jak jedziemy gdzies bliziutko,ze zaraz bedziemy wysiadac(mowi ze sie nie oplaca)ale Martyna krzyczy dotat az tatus sie zapnie,wiec lepiej od razu to zrobic,bo jak on jest uparty i corka to i tak wygrywa corka,nie chce sluchac krzyku,a co gorsza nieraz bylo tak,ze krzyczala dotad,ze musial sie zapiac przed samym wysiadaniem z autato dopiero denerwuje
alez zagmatwalam,mam nadzieje ze zrozumiale jest to troche;-)
a ja osobiscie lubie byc zapieta pasami;-)
kasia6911 witaj!a dlaczego teraz jestescie w Polsce???po tylu latach?a dzieci do szkoly?
Ostatnio edytowane przez moderatora: