Pozno, ale melduje sie i ja. Znowu czarne chmurzyska nadciagnely i slychac grzmoty....
Agatka, ty przypadkiem nie prosilas o deszcz jeszcze do niedawna:-)? teraz chyba jestes zadowolona
;-)U mnie moje kwiatki plywaja w wodzie, przelewa sie po prostu.
Anika congratulations
, kiedy przeprowadzka??
Wiecie co ja juz tez przyzwyczailam sie do jazdy po italianskich drogach, nadal bulgocze choc tlumacze sobie, ze po co, ale tak juz mam;-). Szczyt osiagnelam jak w tunelu w Terracinie natknelam sie na auto jadace pod prad, wtedy nie zabulgotalam, wtedy zaniemowilam, na pewno zbladlam, zzielenialam i prawie mi sono....sotto...ale ktos mnie strzegl w danej chwili. W kazdym razie doszlam do wniosku, ze mimo ich wariackiego prowadzenia samochodow, wystarczy sie dostosowac, wystrzelic oczy dookola glowy, i zagryzc jezyk, natomiast w PL to co zauwazylam, ze panuje wieksze chamstwo, brak kultury generalnie, zasada im wiekszy mam woz tym jestem wazniejszy
, ale to moja skromna opinia;-)
Witaj
Kasia!
Pozdrawiam wszystkich i milego, slonecznego weekendu zycze:-)