ANUSIA- ja też nie dostałam decyzji o zasiłku, a jedynie po m-cu przysłali pieniądze za 1,5 m-ca - od urodzenia Leny 14/05 do 30/06. Ja jestem zatrudniona u męża jako osoba współpracująca, myślę, że zasady są takie same.
Teraz wysyłałam pismo o dodatkowe 2 tyg. urlopu macierzyńskiego i kolejne 26tygodni urlopu rodzicielskiego. Też mam wysoką składkę, ale księgowa nawet nie wspominała, że musiałabym ją teraz jeszcze płacić, gdyby ZUS czegoś nie wysłał... Pojutrze będę u księgowej i mogłabym się dopytać szczegółów.
DMUCHAWCU - przepraszam, spóźnione ale szczere życzenia z okazji rocznicy :-). Od piątku to piszę i skleroza mnie dopada coraz większe
. Bardzo fajnie spędziliście ten dzień - jak dla mnie bardzo romantycznie i rodzinnie
ROBACZKU - tak samo dla Sewerynka - spóźnione życzenia urodzinowe. Co wyłączam kompa to mi się przypomina, że zapomniałam znowu
KINGUSIA - tulę Cię mocno!!! Tak jak dziewczyny piszą - zrób coś dla siebie, cokolwiek - weź długą kąpiel, poczytaj książkę, obejrzyj film - sama i bez myślenia o Laurze.
ANISIAJ - przykro mi bardzo, że znów jesteście w szpitalu... Trzymam kciuki, żeby Mała szybko wyzdrowiała.
SARA - trzymam za Was kciuki, żeby brzuszek odpuścił... Ja wyłapałam co m.in. szkodzi mojej Lence... białe pieczywo
KORBA - zrób kochana badania - zwykłą morfologię... ja miałam takie zjazdy przy anemii.
Też mam takie wahania nastroju, tylko dziwnie skierowane przeciwko Darkowi... doprowadza mnie do szału. Od wczoraj mamy ciche dni. Nie wiem co się dzieje, sama jego obecność mnie drażni... Od dwóch miesięcy nie śpię po nocach (wcześniej w ciąży też nie spałam) a ten wstaje rano i mówi, że się nie wyspał - mam ochotę go zabić
. I jeszcze pytanie - ile razy wstawałaś do Lenuśki??? szlag mnie trafia...
No tyle razy ile on nie wstał!!! Wrrr...
Przychodzi z pracy wieczorem i zaraz się nią zajmuje - tzn. nosi ją i ogląda przy tym TV. Fajnie, bo ja od tygodni nie mam na to czasu. Ja ją noszę i obiad gotuję, piorę, sprzątam...
Przebiera Małą i rzuca pampersa na podłogę. Przy okazji mam zabrudzony cały przewijak. Ale oczywiście ja się czepiam. Ostatnio przewinął ją na naszym łóżku, przychodzi zadowolony, że sam od siebie przewinął dziecko, wchodzę do sypialni a tam cała pościel do przebrania... a 2 dni temu była zmieniana. Ale tylko słyszę 'o co ci chodzi, inni nic nie robią w domu, a ja się dzieckiem zajmuję, bo sam chcę'. No naprawdę, medal mu się należy.
Wczoraj byłam na przeglądzie podwozia - wszystko OKI, ładnie się zagoiło. Jedynie mam jakieś upławy i dostałam maść z aplikatorem - pierwszy raz widzę takie cudo - mam nadzieję, że zdołam użyć. Polecał mi wkładkę antykoncepcyjną Mirabel. Jest to jedyna antykoncepcja dla mnie możliwa do stosowania przy cholestazie. Poczytam jeszcze na ten temat, ale raczej założę. Choć koszt powalający - 1.000zł, ale w sumie na 5 lat.