reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

No i u mnie też sypie śnieg:no: . Pakujecie już torby kobietki :szok: ???? Ja nie myślę o tym jeszcze w ogóle . Gdzie tam czerwiec , zima jeszcze w pełni .....
Ale ja zawsze robiłam tak , że torbe ze swoimi rzeczami brałam a drugą spakowaną z rzeczami dzidziusia zostawiałam w domu i potem mąż ją przywoził jak już było wiadomo , że wychodzimy do domu. A wiecie , że juz nie pamietam jak w tym szpitalu z pampersami było i chusteczkami - chyba swoje trzeba mieć ???? Nie pamiętam , trzeba będzie lekarza wypytać ....
Ale to jeszcze jeszcze .... czas jest.
 
reklama
u nas w szpitalu to nie można torb podróżnych tylko foliowe reklamówki, bo z nich łatwiej się zarazków pozbyć (wyrzucić). Ja miałam takie duuuże wielorazowe powlekane plastikiem. termin mam na 15 czerwca opcja cc na 8 czerwca, więc spakuję się ok 25 maja.
najwięcej miejsca zajmują podpaski poporodowe w poprzednim porodzie zużyłam 3 paczki a zabrałam ze sobą 2 i mąż mi dokupywał.
dla dziecka biorę tylko chusteczki i pampersiaki, czapeczkę i niedrapki lub skarpetki. na wyjście mąż podrzuci ciuszki, mieszkam z teściową to mi spakuje odpowiednie na pogodę :)
 
Ja poprzednio miałam 2 torby i to tylko dla mnie, były nieduże a gruby szlafrok wypełniał prawie w całości jedną, do tego jeszcze podpaski, laktator.... dla dziecka nie potrzebowałam nic, wszystko tam mieli tylko ciuszki na wyjście ale one tez sporo miejsca zabierały (kombinezon)
Teraz zrobię tak spakuje do jednej te rzeczy na start o poród (piżama, klapki, woda, aparat, dokumenty, telefon) a do drugiej rzeczy które będą czekały w aucie i jak juz mnie przewiozą to maz mi je dostarczy (podpaski, szlafrok, laktorol, kosmetyki)
Z tym że szpital w którym rodzę jest 50 km. od domu poprzednio mąż nocował u brata przez 7 dni cały mój pobyt, teraz ze względu na Ewę będzie wracał codziennie do niej i nie spędzi u mnie całych dni.
A torbę pewnie jakoś z początkiem czerwca spakuje, listę zrobię wcześniej, poprzednio urodziłam 16 dni przed ale nie licze ze znów będę miała tyle szczęścia
 
właśnie wyjrzałam za okno a tam ....... śnieg sypie już auta zasypało i wieje :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: :wściekła/y::angry::angry::angry:

też widziałam że niektóre dziewczyny miały 2 torby dla siebie i maluszka ale u nas do szpitala dla dzidzi tylko pieluchy i pampersy są potrzebne to do jednej się zmieści a torbę na wyjście maluszka spakuje taka małą mam podręczną i zostawię w domu mężuś wezmie jak będziemy już wychodziły

ja oglądam ''ja robot '' tzn młody ogląda ja na lapku a mąż już chrapie :baffled:

kiedyś korba pisała o zadyszce przy jedzeniu i zawsze zapominam odpisać ja mam coś takiego że się często krztuszę napiję się łyka zle poleci i mało sie nie zadławie a najlepsze że często zdarza mi się zadławić własna śliną :szok::zawstydzona/y: i zdecydowanie mniej zjadam na kolację zjadłam jedną kanapeczkę i już czułam że jestem przejedzona i więcej miejsca nie mam na nic :szok::-D ale to akurat dobrze ;-):cool2:

mi jak zwykle spać się nie chcę :baffled::-(

jeszcze w temacie pakowania torby to tutaj jest fajny patent na pakowanie warstwami w zależności od kolejności potrzebnych rzeczy na pewno zapakuje w ten sposób
http://wzorowamama.pl/pakowanie_torby_do_szpitala.html
 
Ostatnia edycja:
u nas tez nadal zimowo i tez mam juz serdecznie tego dosyc. Łapią mnie jakieś dołki pogodowe, nic tylko połoźżyć się i przespać całe dnie. Szkoda że nie jest to możliwe.

O pakowaniu torby jeszcze nawet nie myśle :szok: pewnie dopiero w maju zacznę myśleć i powoli kompletować to co muszę wziąć ze sobą.

Jestem wymęczona psychicznie, w dodatku dopisuje sie do babek z rozdzierajacym bólem w kościach biodrowych/łonowych/krzyżowych :szok: Chodzę jak kołek. Nie za fajnie mi z tym :baffled:
 
ooo naprawdę pakujecie juz torbe? ja ostatnio wyjęłam ubranka 0-6m-cy po Kubusiu i chyba mam wszystko, włącznie z rożkiem i ubrankiem do chrztu, ochrzcimy pewnie w sierpniu tak jak Kubusia ;)
z Kubulkiem mialam termin na 28 czerwca, a urodzil sie 11.06, ciekawe kiedy powitamy nowego dzidziusia........

bede musiala kupic laktator, bo mialam pozyczony ten: Laktator BATERYJNO-SIECIOWY MEDELA Mini Electric (3079071831) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

macie jakis sprawdzony laktator elektryczny? medela jest ok, ale strasznie głośny, nie wiem jak inne......
 
ja też witam porannie :)
u mnie teść do pracy nie poszedł, :angry: tak zasypane że do pracy nie idzie dojechać(dzwonili), Mąż podeptał pieszo, ja chciałam dziś na cmentarz do babci jechać (Józi dziś jest) ale po wyjrzeniu za okno zrezygnowałam.
Tyle śniegu u nas całą zimę nie było co teraz w jedną noc nasypało :confused: co to sie dzieje, zima odchodzi w wielkim stylu chyba :cool2:
 
Dzień dobry

Tyle śniegu to chyba przez całą zimę u nas nie napadało :dry: właśnie wyjrzałam przez okno i na parkingu koło aut są zaspy ponad półmetrowe więc nie ma szans żeby gdzieś wyjechać autem bo nie mam nawet łopaty.

Najgorsze jest to że nie mam chleba a robie się głodna :baffled: będzie trzeba się ruszyć... na dodatek telewizja mi nie działa bo całą antenę mamy w śniegu. Chyba muszę spróbować z balkonu szczotką ją ogarnąć...

Jutro wizyta, cieszę się bo mąż jednak będzie mógł pójść ze mną :-)

Miłego dnia kochane.
 
reklama
Witam się i ja.

U nas śniegu chyba nic nie nasypało, bo samochody czyste. Ale chmury spowiły niebo i nie jest już tak ładnie jak wczoraj...
I mnie też chmury spowiły, bo kompletnie nie mam na nic ochoty. Chce mi się płakać, choć nie mam powodu - i z tego powodu też się chce wyć :-( Albo jakieś przeziębienie chce mnie dopaść, bo jakiś katar się zaczyna. Już w kubku czeka na wypicie herbata z miodem i cytryną, rutinoscorbin w podwójnej dawce wzięty - nie poddam się tak łatwo. Zakupy to zrobię tylko tyle co na obiad - po resztę pojedziemy z Aro samochodem. A wieczorem SR z gimnastyką - może to mnie trochę "rozrusza". Oj, żeby czas tylko szybko mijał, tak do 15.30. Potem już poleci...
 
Do góry