reklama
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
hej laski. Witaj Tosia.
Ja w zeszłym tygodniu miałam wizyte położnej, w tym tyg mam wyznaczone badanie krwi, natomiast zaproszenie na pierwsze usg do szpitala ma mi przyjsc pocztą :-(. Czyli nadal nie wiem co, jak, kiedy. W karcie ciążowej wpisała mi ze domniemane usg odbedzie się w 12-13-14tyg bo nie wiadomo kiedy i na kiedy list przyjdzie :-( Wiec moge tak czekac jeszcze miesiac na uslyszenie badz nie serca malca. Trzymajcie kciuki o szybka wizyte.
Ja w zeszłym tygodniu miałam wizyte położnej, w tym tyg mam wyznaczone badanie krwi, natomiast zaproszenie na pierwsze usg do szpitala ma mi przyjsc pocztą :-(. Czyli nadal nie wiem co, jak, kiedy. W karcie ciążowej wpisała mi ze domniemane usg odbedzie się w 12-13-14tyg bo nie wiadomo kiedy i na kiedy list przyjdzie :-( Wiec moge tak czekac jeszcze miesiac na uslyszenie badz nie serca malca. Trzymajcie kciuki o szybka wizyte.
Właśnie jak to jest z progesteronem, lekarz każe wam badać co jakiś czas ? mi nie kazał badać i niestety nie wiem czy mam na dobrym poziomie czy moze jest go za mało.
Ja zrobiłam sama bo się naczytałam i postanowiłam sprawdzić.
Kari21 trzymam kciuki za szybką wizytę i serduszko
mama wikusi2010
Fanka BB :)
Cześć dziewczynki.
Podczytuję Was i postanowiłam napisać . Przyjmiecie mnie do swojego grona? Jestem w 7 tyg 4 dniu ciąży. Jest to nasze oczekiwane i kochane maleństwo i jak pewnie każda mama boję się strasznie o nie. Piszecie dziewczyny o objawach. ja ich nie mam prawie wcale i tym się martwię . Piersi mnie nie bolą, był tylko jeden dzień kiedy pobolały i teraz są normalne, mdłości prawie nie mam. Też był może jeden dzień większych mndłości, myślałam, że się rozkręca i przeszło. Serduszko słyszałam 02.11. Wizytę następną mam w przyszłym tygodniu. Tak się martwię.
Ps nie wiem czy udało mi się stworzyć suwaczka
Witaj Tosia
hej laski. Witaj Tosia.
Ja w zeszłym tygodniu miałam wizyte położnej, w tym tyg mam wyznaczone badanie krwi, natomiast zaproszenie na pierwsze usg do szpitala ma mi przyjsc pocztą :-(. Czyli nadal nie wiem co, jak, kiedy. W karcie ciążowej wpisała mi ze domniemane usg odbedzie się w 12-13-14tyg bo nie wiadomo kiedy i na kiedy list przyjdzie :-( Wiec moge tak czekac jeszcze miesiac na uslyszenie badz nie serca malca. Trzymajcie kciuki o szybka wizyte.
Serduszko będzie (takiej opcji się trzymajmy) Ale mega współczuje Ci tego czekania na pierwsze USG.
Moje dziecie wstało o 7 i znowu śpi juz drugi dzien tak ma, ciekawe o co chodzi.
RobaczekII
Fanka BB :)
Ja co tydzień muszę badać bo gdyby nie intuicja moje Gin to bym już w ciąży nie była. Na wszelki wypadek kazała mi sprawdzić tylko progesteron, dzień po teście, czyli to był 4 tc. I miałam bardzo niski, po tygodniu to poniżej minimum i szybko dostałam gigant dawkę luteiny i zaczął wzrastać. Gdybym nie zbadała to bym straciła ciąże. No i dopóki łożysko nie zacznie wydzielać dodatkowo progesteronu muszę mieć go pod kontrolą - chociażby dlatego by zacząć odstawiać powoli luteinę.Właśnie jak to jest z progesteronem, lekarz każe wam badać co jakiś czas ? mi nie kazał badać i niestety nie wiem czy mam na dobrym poziomie czy moze jest go za mało.
Paulunia8713
Fanka BB :)
Witam
Na weekend byli moi rodzice więc za bardzo nie było kiedy spokojnie usiąść z laptopikiem. Oprócz tego moja córcia w sobotę i wczoraj wieczorem miała gorączkę więc zostawiłam ją dzisiaj w domu. Ciekawe jak będzie dzisiaj wieczorem. Nosz kurcze muszę robić wszystko żeby chora nie była bo 28 ma zabieg a 2 tyg przed nim nie może brać żadnych leków
U mnie od 2 dni wymiotów nie było aż dziwne ale jakoś podbrzusze mnie z lekka pobolewa. Mam nadzieję jednak, że wszystko jest dobrze Dzisiaj muszę jechać na małe zakupy. Małej muszę kupić piżamkę, szlafrok i kilka drobiazgów do szpitala. Oprócz tego farby, plasteline, wycinanki itp itd bo ma manie na tym punkcie a idzie to u nas w ilościach hurtowych:-)
Teraz wstawiłam pranie, odkurzyłam i na dzisiaj koniec roboty. Teraz sobie troszkę poleże dopóki malutka się ładnie bawi
Na weekend byli moi rodzice więc za bardzo nie było kiedy spokojnie usiąść z laptopikiem. Oprócz tego moja córcia w sobotę i wczoraj wieczorem miała gorączkę więc zostawiłam ją dzisiaj w domu. Ciekawe jak będzie dzisiaj wieczorem. Nosz kurcze muszę robić wszystko żeby chora nie była bo 28 ma zabieg a 2 tyg przed nim nie może brać żadnych leków
U mnie od 2 dni wymiotów nie było aż dziwne ale jakoś podbrzusze mnie z lekka pobolewa. Mam nadzieję jednak, że wszystko jest dobrze Dzisiaj muszę jechać na małe zakupy. Małej muszę kupić piżamkę, szlafrok i kilka drobiazgów do szpitala. Oprócz tego farby, plasteline, wycinanki itp itd bo ma manie na tym punkcie a idzie to u nas w ilościach hurtowych:-)
Teraz wstawiłam pranie, odkurzyłam i na dzisiaj koniec roboty. Teraz sobie troszkę poleże dopóki malutka się ładnie bawi
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Korba, a może spróbujcie chodzić do przedszkola razem z jej ulubioną koleżanką? Wcześniej pracowałam w przedszkolu i właśnie jedni rodzice spróbowali tego - no i się udało. Julcia biegiem się szykowała, bo czekała na nią Wika i razem jechały do przedszkola (według opowieści mamy). Kiedy jechały osobno - było marudzenie. Może o pomoże, jeśli jest to wogóle jakoś możliwe.
Witaj, Tosia. Miło, że jest nas więcej :-) Też martwiłam się niewielkimi objawami (właściwie to nadal się troszkę martwię) i cieszy mnie każda "przykrość" wynikająca z ciąży. Ale ostatnio rozmawiałam z dawną koleżanką, jeszcze ze studiów. Ma termin na styczeń i mówi, że od początku nie miała prawie żadnych objawów; nie wie co to mdłości, wymioty, zachcianki, pobolewania - nic oprócz senności. I wszystko w jak najlepszym porządku. To mnie tak trochę uspokaja i pociesza, że nie zawsze musi być coś nie tak.
Po wczesnoporannych ekscesach kulinarnych, gdy A poszedł do pracy - padłam na łóżko i już mnie nie było.Spałam jak kamyczek
Zazdroszczę wam tych wizyt. Już niebawem zobaczycie swoje kruszynki. Ja muszę poczekać aż do 27 listopada. Nic się złego nie dzieje, ale chciałabym już. Już zobaczyć jego rączki, nóżki, buzię, usłyszeć serduszko. Zobaczyć jak mu się mieszka w moim brzuszku
Witaj, Tosia. Miło, że jest nas więcej :-) Też martwiłam się niewielkimi objawami (właściwie to nadal się troszkę martwię) i cieszy mnie każda "przykrość" wynikająca z ciąży. Ale ostatnio rozmawiałam z dawną koleżanką, jeszcze ze studiów. Ma termin na styczeń i mówi, że od początku nie miała prawie żadnych objawów; nie wie co to mdłości, wymioty, zachcianki, pobolewania - nic oprócz senności. I wszystko w jak najlepszym porządku. To mnie tak trochę uspokaja i pociesza, że nie zawsze musi być coś nie tak.
Po wczesnoporannych ekscesach kulinarnych, gdy A poszedł do pracy - padłam na łóżko i już mnie nie było.Spałam jak kamyczek
Zazdroszczę wam tych wizyt. Już niebawem zobaczycie swoje kruszynki. Ja muszę poczekać aż do 27 listopada. Nic się złego nie dzieje, ale chciałabym już. Już zobaczyć jego rączki, nóżki, buzię, usłyszeć serduszko. Zobaczyć jak mu się mieszka w moim brzuszku
reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
W sumie teraz mają prawo nam dokuczać. Niech nadokuczają na zapas, żeby potem im nie przychodziło to do głowy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 772
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: