No i Krysia się ponudzić nie daje. Nie śpi, domaga się uwagi, zabawiania. Oj cos czuje, ze u niej tez szybko znikną drzemki w ciągu dnia.
Mikoto, tak. Sab simplex, sprawdzały się do tej pory super, a dostawała przy każdym karmieniu. Teraz dostaje co drugi posiłek, z naciskiem na popołudnie i wieczór, kiedy jest najciężej.
Madzia, dzięki :-* No właśnie Bałda niespecjalnie chce spać. A i gdyby nie jej bezsenność, to i tak cos bym znalazła do roboty.
Robaczku, mnie się może ponudzić, bo ja nie pracuje zawodowo, tylko jestem w domu. Na dodatek mam Ara w domu, wiec dodatkowe dwie ręce.
Stosujemy masaże, kangurowanie. Odprezają ją kąpiele, nie ma problemow z bączkami jak spi na rekach (no ale przeciez nie bedzie non stop na rekach, bo nic nie zrobie, a Mikolaj tez chce troche mamy dla siebie, a w nocy tez potrzebuje snu niekoniecznie w pozycji siedzącej). Jej raczej nie boli, bo nie płacze, nie krzyczy. Tylko pręży się, stęka, puści salwe bączków i się uspokaja. Nawet zdąży przysnąć, ale zbierająca kolejna salwa ją rozbudza i tak w kółko. Brzuszek ma miękki. To tak jakby wstrzymywała się przed puszczeniem bączka (hehe, dama z niej), ale i zwieracz nie stanowi problemu. Pewnie, możemy sobie poradzić bez leku, ale po co ma się męczyć? Szkoda mi jej, a widzę, ze kropelki pomagają.
Dobra, myślę tez o sobie (i moich chlopakach, bo gotuje dla wszystkich razem). Przy kropelkach mogę jeść wszystko, z cebulą i groszkiem włącznie
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Teraz znów wrocilismy do delikatnej diety. Pije herbatki laktacyjne (tam jest m.in tez anyż), na zmianę z koperkową (choć za dużo koperku tez źle działa).
Wisienka, może cos w jedzonku było zeszłorocznego i zaszkodziło?