reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

MatkaEwa dla mnie właśnie CC jest lepsze niż sn. Mam tak że po wszelkich operacjach zabiegach itp bardzoo szybko dochodze do siebie. Nad bólem po CC potrafiłam zapanować ale nad bólem w trakcie sn juz nie. Nie powiem CC troche boli, ale u mnie to chyba siedzi w psychice. Nie użalam sie nad sobą, wiem że poboli poboli i przestanie. Nie chce miec krocza nacinanego, szyjke mam tak kruchą że przy pobraniu cytologi krew się polała :/ a co dopiero przy porodzie.
Jak dla mnie są zwolennicy SN i są zwolennicy CC, a kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzic. To jej ciało i ona powinna decydować co chce z nim zrobić :) oT takie moje zdanie :)
To kochana duzo przeszlaś z pierwsza córa. Wspołczuje tego strachu
 
reklama
mnie znów bardziej przeraża poród cc nigdy nie miałam żadnej operacji ale przerazałoby mnie strasznie to przecinanie brzucha i macicy !!! może dlatego że pród sn miałam bardzo lekki jak na pierwszy poród to miałam fuksa wszystko poszło w godzinkę i pamietam że wtedy pomyslałam że nie było tak zle jak myślałam a ta chwila kiedy dziecko juz wyskoczy i kładą na piersiach jest nie do opisania wtedy juz nie czułam żadnego bólu naprawdę !!a teraz nie przecinaja juz krocza zapobiegawczo jak leci jak kiedyś tylko wtedy kiedy faktycznie trzeba jak jest małe dziecko to nie trzeba nacinać ja po porodzie a urodziłam o 17 rano nastepnego dnia juz chodziłam także ja jestem zwolenniczka sn ale jakbym miała rodzic dziecko 4 kilowe to jednak bym się zastanowiła nad cc ;-)

my zamówilśmy pizze i objedlismy się wszyscy tak że teraz mąż i synek maja takie same wielkie brzuchole jak ja i mamy z tego straszny ubaw :-p
znowu jestesmy zmuszeni oglądać jaka bajke na polsacie synek chciał miec tv w swoim pokoju ale narazie nie chce mu wstawiać telewizora bo jakby miał swój to nic by nie robił tylko tv i komputer i nawet by z pokoju nie wyszedł jeszcze przyjdzie na to czas :zawstydzona/y:

u nas zima na całego zasypuje nas dobrze że jutro sobota nigdzie nie wychodzę:blink:młody nareszcie jutro pujdzie na sanki juz się cieszy bo jak wraca ze szkoły to jest 15 potem obiad lekcje i jest juz ciemno i zimno i nawet nie mysli nigdzie wychodzić i tak czekał na tą sobotę od poniedziałku (bo w poniedzialek spadł pierwszy śnieg )

spokojnej nocy dziewczyny ;-)
 
Natis , cały dzień staram się siedzieć albo kłaść , ale musiałam i tak jechać po Julę do przedszkola, boję się trochę...

Po CC mnie akurat bardzo bolała i długo dochodziłam do siebie, ponieważ po dostałam silnego stanu zapalnego, ale koleżanka która leżała ze mną szybciej była na chodzie :) Mino wszystko jestem za CC
 
Też jestem zwolenniczką porodu sn, ale pewnie też dlatego, że miałam raczej łatwy poród. Trochę trwało zanim się konkretna akcja rozkręciła, ale jak już poszło to migiem. Ból był duuuży, pamiętam, że na krótko przed partymi marudziłam mężowi, że wolałabym mieć cc :) Jednak potem to już była taka adrenalina, że bólu praktycznie nie pamiętam, a fakt, jak mi malucha położyli na brzuchu to już nic mnie nie obchodziło. W ogóle nie pamiętałam, że mnie szycie bolało. Dopiero potem, jak oglądaliśmy na wideo (mąż filmował, jak małego mierzą, ważą itp.) słychać w tle moje posykiwanie z bólu. Ja byłam cięta, no ale musiałam. Jędruś rodził się z rączka przy głowie i bym koszmarnie popękała. Urodziłam kilka minut przed 20, na salę dojechaliśmy z synkiem coś koło 23, a w nocy poszłam już prysznic brać i myłam małego bo się okichał po pachy ;) Na sali miałam dziewczynę po cc i dziękowałam bogu za mój poród. Faktem jest natomiast to, że powinno być prawo wyboru, jak chce się rodzić, a gdy poród nie postępuje zdecydowanie szybciej powinna być decyzja o cc. Koleżanka, takie chuchro rodziła syna 4,5 kg i po 23 godzinach błagała o cesarkę. Jej mąż już z kasą jechał, ale zanim dotarł do szpitala to się ulitowali i wyjęli syna.
 
Matko, ja sama nie wiem... Z jednej strony mam koleżanki, które rodziły CC i nie wyobrażają sobie, żeby było inaczej, a z drugiej są znajome, które chwalą sobie poród naturalny... U mnie przeszkdą w rodzeniu sn może być spora wada wzroku, ale jeszcze nie rozmawiałam o tym z lekarzem. Chyba jednak wolałabym CC, ale jeszcze jest troszkę czasu:-)
 
Czesc dziewczyny.... wystraszylam sie strasznie bo poszlam siku przed chwila a tam krew jasno czerwona ;( az sie popłakałam... nie wiem co jest grane :( troche czuje ból w jednym jajniku pozatym nic... :(
 
mnie znów bardziej przeraża poród cc nigdy nie miałam żadnej operacji ale przerazałoby mnie strasznie to przecinanie brzucha i macicy !!! może dlatego że pród sn miałam bardzo lekki jak na pierwszy poród to miałam fuksa wszystko poszło w godzinkę i pamietam że wtedy pomyslałam że nie było tak zle jak myślałam a ta chwila kiedy dziecko juz wyskoczy i kładą na piersiach jest nie do opisania wtedy juz nie czułam żadnego bólu naprawdę !!a teraz nie przecinaja juz krocza zapobiegawczo jak leci jak kiedyś tylko wtedy kiedy faktycznie trzeba jak jest małe dziecko to nie trzeba nacinać ja po porodzie a urodziłam o 17 rano nastepnego dnia juz chodziłam także ja jestem zwolenniczka sn ale jakbym miała rodzic dziecko 4 kilowe to jednak bym się zastanowiła nad cc

Ja nie miałam cc więc się nie wypowiem. Mimo, że urodziłam małe dziecko 2300 to jednak nacinali mi krocze. W sumie o tym, że nacieli dowiedziałam się kiedy pani doktor powiedziała "Pani Paulinko zszyjemy jeszcze i już będzie koniec" A ja wielkie oczy:-D. Mój poród też długo nie trwał. Wszystko zaczęło się o 23.30 a urodziłam o 4.25 więc jak na pierwszy raz żle nie było. Od razu po porodzie normalnie chodziłam, wszystko robiłam przy sobie i małej takze złych wrażeń nie mam i pewnie o ile nic się nie zdarzy będę rodzić sn i w obecności męża oczywiście bo bez niego nigdzie się z domu nie ruszę:-D Agu trzymam mocno kciuki żeby wszystko było ok. Jedz i na nic nie pratrz
 
Ostatnia edycja:
reklama
AGU - dużo krwi było??? Jak dziewczyny piszą jedź do szpitala. Daj zaraz znać. Trzymam kciuki, żeby nic się nie działo...
 
Do góry