Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Właśnie zaliczamy 1 nocne karmienie. Krysia jak zasnęła po 22, tak dopiero o 5 zawołała jeść :O
Miki tez dziś śpi spokojnie.
Ale zrobiliśmy cos, czego nigdy nie chcieliśmy robić: rozdzieliliśmy się i śpimy z dziećmi w łóżkach. Nie za bardzo mi się to podoba, zawsze chcieliśmy, żeby każdy miał swoje łóżko i w nim spał, ale poskutkowało naprawdę spokojną nocą. Tylko jak to będzie jak Aro pójdzie na służbę? Na całą noc Smerfów razem nie położe, bo nie zmróżę oka :-\
Robaczku, cieszę się, że Hubiemu podpasowały racuchy. Miki nie bardzo lubi bo słodkie, ale 2-3 male zje.
Mikoto, próbowałam wykluczyć, ale się nie dało całkiem. Po prostu się zapominałam (wiem: wstyd się matka)
Można powiedzieć, że mocno ograniczyłam, ale czy tylko cienko posmarowalam kanapkę masłem, czy wypilam szklankę mleka, zjadlam setek homo i płatki z jogurtem (jednego dnia) - efekt był ten sam. A właściwie wtedy dostawała Krysia kropelki, wiec nic kompletnie się nie działo.
Aro się nawet wziął na czytanie o kółkach i stwierdził, że to od łykania powietrza i na tle nerwowym (brat siostry nie oszczędza, a i ja czasem nerwa złapie i pewnie w mleko idzie).
U nas też dziś przy aucie kolega Ara coś tam robił/ wymieniał, bo szyby zamarzały od środka.
Teri, ja do rozmów włączam zawsze głośno mówiący. Telefon sobie leży, a ja mam wolne ręce i cos robię (najczęściej albo coś w kuchni, albo buduje z Mikim cosik z klocków, albo karmie Krysie. Zdarzy się, ze Mikołaj zabierze mi tel, powie od siebie "parę słów", ale szybko oddaje i bierze swoją komórkę.
Madzia, tez kiedyś ciągle trzymalam ramieniem tel, ale teraz w tych dotykowych zdarzało mi się, ze się niechcący rozlaczylam, co mnie wnerwiało.
Justa, fajnie, że i dziecię na ten bal. Bawcie się przepysznie. Miki na poczatku ściągał rękawiczek, zanim zdążyłam nałożyć drugą, potem był etap ugryzienia ich i ściągania zębami, a teraz ładnie wkłada, nawet palce trafiają w swoje przegródki. A Miki jest z tych co nie znosi mieć niczego na rekach. Nawet tuz po urodzeniu darł się kiedy zakladalismy niedrapki.
Teri,wow, aka pozna drzemke i mimo to Daria przepisów o zasnęła. Miki sypia teraz ok. 13-15 (przesunal sobie drzemke o godzine), a jak do 14 nie zaśnie to juz przetrzymuje do wieczora. I tak zasypia nam po 20.
Gosiak, jak tez uwielbiam ten moment, jak Miki przychodzi rano. Najpierw słychać szamotanie w pokoiku, potem tupot małych stóp, aż się wyłania zza ściany uhahana buzia ;-)
Krysia zasnęła spokojnie, idę jeszcze i ja skorzystać trochę zanim Starszak przyleci.
Miki tez dziś śpi spokojnie.
Ale zrobiliśmy cos, czego nigdy nie chcieliśmy robić: rozdzieliliśmy się i śpimy z dziećmi w łóżkach. Nie za bardzo mi się to podoba, zawsze chcieliśmy, żeby każdy miał swoje łóżko i w nim spał, ale poskutkowało naprawdę spokojną nocą. Tylko jak to będzie jak Aro pójdzie na służbę? Na całą noc Smerfów razem nie położe, bo nie zmróżę oka :-\
Robaczku, cieszę się, że Hubiemu podpasowały racuchy. Miki nie bardzo lubi bo słodkie, ale 2-3 male zje.
Mikoto, próbowałam wykluczyć, ale się nie dało całkiem. Po prostu się zapominałam (wiem: wstyd się matka)
Aro się nawet wziął na czytanie o kółkach i stwierdził, że to od łykania powietrza i na tle nerwowym (brat siostry nie oszczędza, a i ja czasem nerwa złapie i pewnie w mleko idzie).
U nas też dziś przy aucie kolega Ara coś tam robił/ wymieniał, bo szyby zamarzały od środka.
Teri, ja do rozmów włączam zawsze głośno mówiący. Telefon sobie leży, a ja mam wolne ręce i cos robię (najczęściej albo coś w kuchni, albo buduje z Mikim cosik z klocków, albo karmie Krysie. Zdarzy się, ze Mikołaj zabierze mi tel, powie od siebie "parę słów", ale szybko oddaje i bierze swoją komórkę.
Madzia, tez kiedyś ciągle trzymalam ramieniem tel, ale teraz w tych dotykowych zdarzało mi się, ze się niechcący rozlaczylam, co mnie wnerwiało.
Justa, fajnie, że i dziecię na ten bal. Bawcie się przepysznie. Miki na poczatku ściągał rękawiczek, zanim zdążyłam nałożyć drugą, potem był etap ugryzienia ich i ściągania zębami, a teraz ładnie wkłada, nawet palce trafiają w swoje przegródki. A Miki jest z tych co nie znosi mieć niczego na rekach. Nawet tuz po urodzeniu darł się kiedy zakladalismy niedrapki.
Teri,wow, aka pozna drzemke i mimo to Daria przepisów o zasnęła. Miki sypia teraz ok. 13-15 (przesunal sobie drzemke o godzine), a jak do 14 nie zaśnie to juz przetrzymuje do wieczora. I tak zasypia nam po 20.
Gosiak, jak tez uwielbiam ten moment, jak Miki przychodzi rano. Najpierw słychać szamotanie w pokoiku, potem tupot małych stóp, aż się wyłania zza ściany uhahana buzia ;-)
Krysia zasnęła spokojnie, idę jeszcze i ja skorzystać trochę zanim Starszak przyleci.