Dzień dobry.
Nocka bardzo dobra. Miki troszkę poplakiwał przez sen, ale szybko się uspokoił, nie obudził i dospałam do 6.30. Dopiero wtedy zjadł mleko, myślałam, ze jeszcze zaśnie, ale tylko oko przymykał, wiec przed 8 wstalismy na dobre.
Krysia jeść obudziła się w nocy tylko raz, koło 1 i choć długo nie zasypiała, spokojnie leżała w łóżeczku. Drugi raz jadła dopiero o 7. Podobają mi sie takie odstepy. Teraz też zasypia spokojnie sama, mimo, ze Mikolaj w pokoju szaleje i "śpiewa" sopranem.
Wisienka, jak sytuacja?
Madzia, Mikoto, przykro mi, że noc u Was niespokojna.
Marys, szkoda z tym kompem. Prezent sobie sprawiłaś rewelacja, lubię takie (absolutnie dla siebie i praktyczny). Kiedy pierwsza jazda? Ja tez zaczynalam zima, to dobra pora, bo 1 nauczysz sie od razu jazdy w trudnych warunkach; 2 egzamin bedzie przy duzo lepszych (na wiosne). Juz zaciskam kciuki za pomyślny wynik egzaminu.
Paulunia, jak Tosiu? Czekamy na Was...
Wszystkim choruskom zdrówka. Oby wszystko poprzechodziło do nowego roku, żeby go nie zaczynać chorobą.
Na 10 ma przyjść ktoś z ubezpieczalni mieszkania, zobaczyć to co było zalane (bardzo szybko przychodzą). Najpierw mieli przyjść, potem dzwoniła, żeby im tylko przesłać wymiary przestrzeni zalanej, teraz znów dzwoniła, ze jednak przyjdą. Nie podoba mi się to. W ogóle dobrze, że jeszcze to nie jest zrobione, bo Aro juz chciał nie czekać na tego majstra od sąsiadów i samemu pomalować - i gucio by mogli oglądać.