Cześć Kobietki!
Witam się po lepszej nocy, bo wczorajsza noc i dzień to była masakra. 6 razy wstawałam do Leny i cały dzień na rękach. Co ją odkładałam gdziekolwiek to był krzyk. Dzisiaj już normalniej. Nie wiem o co chodzi, bo nie jadłam nic nowego, wszystko sprawdzone i niby bezpieczne.
W piątek dzwoniła do nas lekarka z wynikami krwi. Generalnie wszystko OK, jedynie jeden wskaźnik ma nieco zaburzony co może. lecz nie musi wskazywać na alergię pokarmową. W związku z tym jedziemy jutro zrobić pediatryczny panel pokarmowy - badanie krwi. Niestety nie jest refundowane prze NFZ. Ale liczę, że coś nam wyjaśni.
Wyniku z posiewu jeszcze nie ma, czekamy dalej.
Zaskoczyłyście mnie komentarzami o moim gotowaniu . Naprawdę to co gotuję to głównie dla Natki, żeby zdrowo jadła i w sumie dla mnie teraz, ale przygotowanie takiego obiadu nie licząc zupy to naprawdę 5 minut roboty. Mięso przyprawiam i wrzucam do piekarnika, szklankę kaszy zalewam 2 szklankami wody i na 15 minut na piec. Gotowe :-). Zupy są bardziej pracochłonne, dlatego zasypuję je najczęściej zdrową kaszą - w jednym garze wszystko, nie muszę osobno gotować makaronu czy ryżu. No i zupa to min. na 2 dni. Taki obiad to dla mnie duuużo mniej roboty niż tradycyjny schabowy z ziemniakami .
Podobnie śniadania - szybciej takie śniadanko niż kanapeczki itp.
ANIMLADRIS - witaj ponownie :-). Znam to uczucie, które opisujesz. Ja, pomimo, iż ostatnie 3 lata sporo się 'wyszalałam', poimprezowałam i czułam się bardzo gotowa na drugie dziecko to też czasem marzy mi się jakieś wyjście, cisza i spokój. Ostatnio imprezy z uwagi na Lenę są u nas, ale co z tego skoro ja siedzę z nią na górze, a inni się super bawią, grillują, piją moje ukochane winko... Marzę o fryzjerze, ale wyjście na 3 godz. nie wchodzi w grę. Lena bez cyca nie wytrzyma 1,5 godz. Ostatnio ściągnęłam 100ml i pojechałam do sklepu. Po 20 minutach mąż już dzwonił, że mam wracać, wszystko wypiła i szuka cyca... bez komentarza...
MADZIA - mam teraz cały wolny przyszły tydzień. Rzucaj terminem i się spotykamy :-). A co do naszych starszych pociech to czy wiesz, że są bardzo blisko siebie???
Jak w ogóle wypad w góry? Zostaliście? My 2 tyg. temu byliśmy w górach - super było , tylko podróż nawet tylko 2godz. dosyć męcząca dla Małej.
ROBACZKU - cudne zdjęcie :-) zazdroszczę morza
DMUCHAWIEC - zdjęcie urocze - trzy pszczółeczki... rozczulające
ANILKU - mówię Ci, że nie jest źle z tą dietą - choć oczywiście lepiej jej nie mieć. Co do sorbetów jadłam malinowe, porzeczkowe, bananowe. Grycan ma dobre sorbety w pojemnikach 0,5l chyba. Widziałam też w biedronce fajne sorbety FRUGO, ale nie pamiętam już składu. Więcej nie próbowałam, bo Lena miała akcje brzuszkowe i się bałam.
Spróbuj też mleka ryżowego, jeszcze lepsze od sojowego. Niestety dosyć drogie, albo nie wyczaiłam jeszcze gdzie taniej. Kupuję w Auchan po 9zł/l. Po wynikach badań w kierunku alergii pokarmowej zamierzam znaleźć jakiś sklep internetowy i kupić większe ilości takich produktów, bo w sklepach mało tego jest.
DZIEWCZYNY- mam do Was ogromną prośbę - chyba najbardziej do DMUCHAWCA :-). Muszę pilnie kupić chustę, bo nie daję już rady z Leną. Nie umiem nic zrobić. Wczoraj myłam na szybko podłogi a ona przez ten cały czas się darła. Potem wzięłam ją do łazienki, żeby wziąć prysznic i znów to samo. Sprzątam jedną ręką a drugą ją trzymam.
Proszę pomóżcie mi znaleźć coś dobrego, używanego i niedrogiego...
Witam się po lepszej nocy, bo wczorajsza noc i dzień to była masakra. 6 razy wstawałam do Leny i cały dzień na rękach. Co ją odkładałam gdziekolwiek to był krzyk. Dzisiaj już normalniej. Nie wiem o co chodzi, bo nie jadłam nic nowego, wszystko sprawdzone i niby bezpieczne.
W piątek dzwoniła do nas lekarka z wynikami krwi. Generalnie wszystko OK, jedynie jeden wskaźnik ma nieco zaburzony co może. lecz nie musi wskazywać na alergię pokarmową. W związku z tym jedziemy jutro zrobić pediatryczny panel pokarmowy - badanie krwi. Niestety nie jest refundowane prze NFZ. Ale liczę, że coś nam wyjaśni.
Wyniku z posiewu jeszcze nie ma, czekamy dalej.
Zaskoczyłyście mnie komentarzami o moim gotowaniu . Naprawdę to co gotuję to głównie dla Natki, żeby zdrowo jadła i w sumie dla mnie teraz, ale przygotowanie takiego obiadu nie licząc zupy to naprawdę 5 minut roboty. Mięso przyprawiam i wrzucam do piekarnika, szklankę kaszy zalewam 2 szklankami wody i na 15 minut na piec. Gotowe :-). Zupy są bardziej pracochłonne, dlatego zasypuję je najczęściej zdrową kaszą - w jednym garze wszystko, nie muszę osobno gotować makaronu czy ryżu. No i zupa to min. na 2 dni. Taki obiad to dla mnie duuużo mniej roboty niż tradycyjny schabowy z ziemniakami .
Podobnie śniadania - szybciej takie śniadanko niż kanapeczki itp.
ANIMLADRIS - witaj ponownie :-). Znam to uczucie, które opisujesz. Ja, pomimo, iż ostatnie 3 lata sporo się 'wyszalałam', poimprezowałam i czułam się bardzo gotowa na drugie dziecko to też czasem marzy mi się jakieś wyjście, cisza i spokój. Ostatnio imprezy z uwagi na Lenę są u nas, ale co z tego skoro ja siedzę z nią na górze, a inni się super bawią, grillują, piją moje ukochane winko... Marzę o fryzjerze, ale wyjście na 3 godz. nie wchodzi w grę. Lena bez cyca nie wytrzyma 1,5 godz. Ostatnio ściągnęłam 100ml i pojechałam do sklepu. Po 20 minutach mąż już dzwonił, że mam wracać, wszystko wypiła i szuka cyca... bez komentarza...
MADZIA - mam teraz cały wolny przyszły tydzień. Rzucaj terminem i się spotykamy :-). A co do naszych starszych pociech to czy wiesz, że są bardzo blisko siebie???
Jak w ogóle wypad w góry? Zostaliście? My 2 tyg. temu byliśmy w górach - super było , tylko podróż nawet tylko 2godz. dosyć męcząca dla Małej.
ROBACZKU - cudne zdjęcie :-) zazdroszczę morza
DMUCHAWIEC - zdjęcie urocze - trzy pszczółeczki... rozczulające
ANILKU - mówię Ci, że nie jest źle z tą dietą - choć oczywiście lepiej jej nie mieć. Co do sorbetów jadłam malinowe, porzeczkowe, bananowe. Grycan ma dobre sorbety w pojemnikach 0,5l chyba. Widziałam też w biedronce fajne sorbety FRUGO, ale nie pamiętam już składu. Więcej nie próbowałam, bo Lena miała akcje brzuszkowe i się bałam.
Spróbuj też mleka ryżowego, jeszcze lepsze od sojowego. Niestety dosyć drogie, albo nie wyczaiłam jeszcze gdzie taniej. Kupuję w Auchan po 9zł/l. Po wynikach badań w kierunku alergii pokarmowej zamierzam znaleźć jakiś sklep internetowy i kupić większe ilości takich produktów, bo w sklepach mało tego jest.
DZIEWCZYNY- mam do Was ogromną prośbę - chyba najbardziej do DMUCHAWCA :-). Muszę pilnie kupić chustę, bo nie daję już rady z Leną. Nie umiem nic zrobić. Wczoraj myłam na szybko podłogi a ona przez ten cały czas się darła. Potem wzięłam ją do łazienki, żeby wziąć prysznic i znów to samo. Sprzątam jedną ręką a drugą ją trzymam.
Proszę pomóżcie mi znaleźć coś dobrego, używanego i niedrogiego...