Nayaa
Fanka BB :)
U nas nadal jakieś tam wieczorne wiercenia się,marudzenia,napinania przez brzuszek,ale niedługo po tym jest kupa wymęczona,więc później małej wraca dobry nastrój Czasami jeszcze mam wrażenie,ze nie potrafię małej dobrać ubrania do danej pogody...Dzisiaj wychodziliśmy z domu jak już było ciepło,ale jeszcze nie gorąco,wiec miała spodnie i bodziaka na długi rękaw,czapke i skarpetki. A jak juz byliśmy u lekarza to kobietka obok miała w nosidełku dziecko z gołymi nogami,bodziak na krótki rękaw...i tak się zawiesiłam czy to ja przegrzewam małą czy ona wychładza swojego bąbla...Może mam z tym problem bo mieszkamy na zadupiu gdzie jest duzo przestrzeni,wiec wiatr bardziej się odczuwa,dostosowuje ubiór do naszych warunków a w takim mieście bloki,budynki to wszystko osłaniają,inaczej się odczuwa temp. Pozdrawiam Was dzielne kobiety))I te niewyspane i te walczące z laktacją)
Pamiętam,że pisałaś że dajesz małej Hippa.Kurde u mnie już kolejny dzień bez kupska :/ mówiłam dzisiaj lekarce ale wrażenia to na niej nie zrobiło..A niby Comfort bardziej do "kupkowych" tematów się nadaje..A myślałam o zmianie a Bio..hmm
a co do ubrania,to mi dzisiaj mama wystroiła małego i jak dla mnie za ciepło,bo miał krótkiego bodziaka i na to pajacyk taki welurkowy.no i czapa na głowę.Pytam pediatry czy dobrze jest ubrany bo jak dla mnie to się grzeje (a jakich ja planów nie miałam,że samo body,że gołe nóżki) a ona,że jest dobrze ubrany bo jak leży we wózku to inaczej odczuwa temp niż ja-idąca..
Ale z drugiej strony on od urodzenia był już werandowany i "letnikowany" (wtedy były upały.On na sali miał non stop okno otwarte jak szeroko,leżał w samym body i owinięty w rożek) a u mnie a sali często leżał w samych bodziakach bo się gotował.No ale jednak to było na sali a nie na dworze..Ale też mam wieczny problem z ubieraniem go