reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Palin
Mikoto - staram się być dobrej myśli, ale kiepsko mi wychodzi. Nerwy chyba też będą przyspieszaczem - niewypałem
cool.gif
Aro wcale mi jakoś nie pomaga, tylko dokłada stresów i zmartwień.

Ty to masz normalnie powera. jak się u Ciebie zacznie to pewnie wpadniesz na porodówkę, krzykniesz "szybko, bo nie mam czasu", raz dwa urodzisz i popędzisz dalej do zajęć
laugh.gif
Gratulacje przygotowanej torby
biggrin.gif

Kochana, normalnie śmieję się do tej pory
hahaa3.gif
- aż taki numer ze mnie nie jest. Ale zanim stawię się w szpitalu, muszę wydać rozporządzenia w domu
uwazaj1.gif
, karteluszkami oznaczyć, co w razie czego mają mi przywieźć do szpitala ( to na wypadek, gdyby męża nie było), porobić zapasy w lodówce, uregulować rachunki, porobic przelewy - bo nie chcę mieć tego na głowie, kiedy będę w szpitalu.
 
reklama
Mnie tez codziennie pytaja czy juz urodzilam. a niech sobie pytaja :-) nie od nas zalezy. moze 15 urodze :-) adas jest z 15grudnia. Mniej cyfr do zapamietania :-D
 
madzia a całkiem spoko, dopiero się skończył :-D ostatni dzisiaj grał Reamstain (chyba tak to się pisze) i dał pokaz fajerwerków :-D nawet na chwilę wyłączyłam tv i otworzyłam balkon bo całkiem fajna nutka leciała:laugh2: jutro druga tura ;-)

Dziewczyny na pewno zaraz Wam się akcje zaczną, główki do góry i nie przejmować się tymi głupimi pytaniami :-D;-)
 
My lezymy pod lampa:-( bilirubina przekroczyla norme. Na razie do rana mamy sie opalac potem czekamy na wynik. Przy bardzo dobrych wiatrach wyjdziemy w czwartek ale nie mam sie nastawiac:-(

Natis jak Ty przezylas tyle w szpitalu. Teraz Cie rozumiem i wielki szacun dla Ciebie. Mi najbardziej zal Sewweryna i strasznie mi teskno.

Chba moge sie wkoncu zdrzemnac bo chba Hubi mocno zasnal. Mam nadzieje E pospi. boje sie zeby nie zdjal sobie okularkow.

W poludnie beda wyniki. Wirm ze trzymacie kciuki ....
 
Dzień dobry, budzącym się i (już) nie śpiącym ;-)

Betty
– wiem, o czym mówisz. Normalnie idzie się psychicznie z tym wykończyć. U mnie to już teściowie codziennie wieczorem dzwonią i na koniec rozmowy „Zobaczysz, jutro urodzisz” i to jutro się ciągnie… :cool:

Mikoto – a spakowałaś zestaw głośno – mówiący do telefonu? Słuchawka na ucho i w czasie porodu (między skurczami) będziesz jeszcze mogła wydawać dyspozycje. Wszystko będzie pod kontrolą… :-D

Robaczek - &&&&, żeby szybko bilirubina spadła. Dzielny Sewerynek na pewno czeka z niecierpliwością na mamę i brata.:happy:

Łóżko już pościelone i siedzę. Kręgosłup mnie już wykańcza (nie daje rady leżeć w żadnej pozycji), pachwiny bolą, normalnie czuję jak Mikołaj głową naciska, chodzę tylko do łazienki i zmieniam wkładki z brunatnymi pasemkami – jakby już. Tylko kurcze te skurcze nie chcą się rozkręcić. Jak im cholera pomóc? :sorry:
 
Dzień dobry, ja znów nie śpiąca:wściekła/y:

Wczoraj byłam tak padnieta, a mój szwagier zajął łazienkę i przez godzinę tam siedział a ja zęby nieumyte miałam, poszłam spać o 12 a z tego zmeczenia to zasnąć nie mogłam, obudziłam się o 3.40 i zasnąć znów nie mogę, a rano na badania.

Dziewczyny czytam o tym naszym czekaniu na poród i chwilami się śmieję, nie ma to jak sn:-D
Betty- o gdybym usłyszała tekst " to co przyszła rodzić i jej się cofnęło" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, chyba bym oczy wydłubała

Kari, Palin, anula- mówcie ludziom że celowo przetrzymujecie dzieci w brzuchu to może pytać przestaną

A co u Nika i Kingusia- żadnych wieści?

Robaczku-
trzymam kciuki, mi Ewke też naświetlali, musiałyśmy zostać dłużej, ale wtedy nie czekało na mnie drugie dziecko w domu..... powodzenia, daj znać jak będziesz miała wyniki
 
Ostatnia edycja:
Heloł,
Oczywiście noc ciężka, najpierw ciężko zasnąć a potem budzenie się co chwile (a to na siku, a to na zmianę pozycji) i kolejne próby szukania pozycji do spania, jakieś dziwne sny, których nie pamiętam :confused2: normalnie masakra!!! Za oknem okropna pogoda, nic się nie chce... :confused2::confused2:
Robaczku kciuki żeby bilirubina spadła i żeby szybciutko Was wypuścili do domku :tak:
 
Witam dzisiaj normalnie z domku, nawet się wyspałam :) o 3 Jędrek przyszedł po mnie i musiałam iśc z nim spać do jego łóżka, on chyba też czuje ogólne zdenerwowanie.

Palin - mi tak się pierwszy poród zaczynal. Plamiłam przy skurczach, szyjka mi się rozwierała. Byłam 2 dni po terminie i po kontrolnym ktg zatrzymali mnie na wywołanie.

Wiem co czujecie z tym wypytywaniem. Ja miałam przez to ogromnego doła w pierwszej ciąży. Teraz mam ogólnie mówiąc wbite. Jak ktoś się pytał mówiłam: jak bedzie , to bedzie, ja sobie daty nie wybieram. Jędrek sobie wybrał specyficzną 11.02.2011 (palindrom). Teraz rodzinka i znajomi wiedzą, że mają się nie wtrącać, dam znać po, chociaż rodzice przeżywają i siedzą, jak na szpilkach.
Wkurzają mnie tylko teksty babek w sklepie, których nawet nie znam: "Pani to chyba już ostatnie chwile, ooo widzę, że zaraz będzie dziecko, Pani jeszcze chodzi?"

Robaczku- oby bilirubina szybko spadła. Jędrek też miał podwyższoną, ale po jednym naświetlaniu ładnie zeszło, więc głowa do góry:)

Mikoto- ja też właśnie jestem od przelewów i rachunków, więc może to moje dziecko wie, że musi się po 6 urodzić, co bym wszystko porobiła ;) 6 mam wypłatę, to czekam :)

Dzika- powodzenia na badaniach
 
Robaczku kciuki zaciśkam za Was mocno, żebyście jak najszybciej do domciu wyszli!!!!

Marys fajnie, że nie musiałaś ruszać się z domu... prywatny koncert :)))) jeszcze z pokazem fajerwerków:)

Dołączam się do tych źle śpiących... nie wiem co jest, ale od tygodnia męczę się z zaśnięciem do 2-3, wstaję po 06:00 i tyle:/ a w dzień jestem nieprzytomna, tylko ciągle coś się dzieje i nie mam czasu na drzemkę!

Jutro lekarz, strasznie jestem ciekawa co tam słychać:) Może dostane jakieś skierowanie na lepsze USG i dowiem się ile Mały waży? fajnie by było:) W piątek fryzjer!!!!!! W końcu:))) nie robiłam nic z włosami od października i teraz muszę pomyśleć co by tu zmienić:D w przyszłym tygodniu zapisałam się do kosmetyczki na pedicure i brwi, także później mogę już rodzić:) nie będę straszyć na porodówce;)

Śniadanko zjedzone teraz pora na kawusię i trzeba się ogarnąć! Pogoda niestety pozytywnie nie nastraja!
 
reklama
Witam się!
Wiecie co mi się przez Was śniło? Że byłam w 41 tygodniu i jeszcze nie urodziłam:eek::confused2::laugh2::laugh2: I Palin się za mnie śmiała:tak::-D To by była dla mnie nowość-tyle wytrzymać:laugh2:

Robaczku- trzymam kciuki, żebyś mogła szybciutko wrócić do Sewerynka!

Mikoto- ubawiła mnie wizja Twojego porodu z zestawem słuchawkowym. Nie masz jakiegoś fachowca, któremu należy się pożądna reprymenda? Jak zadzwonisz do niego w przerwie między mocniejszymi skurczami-będzie odtąd chodził jak w zegarku:laugh2:

Nasza nocka ok:tak: Marysia dopierio o 5ej do nas przywędrowała. A Zosiabez żadnej pobudki spała u siebie:-) Tylko pogoda jakas niemrawa i już mnie głowa boli- pewnie bedzie padac.
Ninejszym ide kawe robić...
 
Do góry