reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

U nas z położną jest tak, że przyjdzie z ośrodka zdrowia do którego zapiszę Feliksa a zapisuję tam gdzie "mam życzenie" :tak:

paulus współczuje BARDZO ale ale ale...z doświadczenia wiem, że jak wpadamy w panikę to zawsze kończy się tak, że wszystko układa się super!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam wieczornie. Ależ sobie dzisiaj twarz opalilam... ja to typowa córka młynarza, więc już widzę, jak mi skóra zejdzie. Nawet na słońcu nie siedziałam, a tak brało. My dziś znów siedzieliśmy nad jeziorem, tzn. ja siedziałam, bo mój mąż biegał za Jędrkiem. Nie nadgonię forum, znów tyle się działo, a mam tylko chwilkę przy kompie.
Co do położnej, to u nas jest z przychodni, do której zapisze się dziecko. Po porodzie jeszcze w szpitalu przychodzi babeczka i pyta o adres wybranej placówki, do której mają przesłać papiery. Potem już samo się dzieje. U mnie położna była dosłownie 2 dni po wyjściu ze szpitala. Niestety nie polubiłam tej kobiety i znów będę musiała ją przeżyć - taki stary beton z przestarzałymi metodami, totalne farmazony mi mówiła odnośnie karmienia i pielęgnacji. Ja tylko kiwałam głową, przytakiwałam, a robiłam po swojemu :) chciała mi też szwy rozpuszczalne wyjmować hehe. Na ostatniej wizycie miałam pogadankę odnośnie antykoncepcji - myślałam, że fiknę tam ze śmiechu :) Jeszcze dodatkowo była później pielęgniarka środowiskowa ze 2x, zobaczyć jak się dziecko rozwija i jakie są warunki w domu.
Lecę do wanny poleżeć, miłej nocki
 
U nas położna była ze dwa razy. Fajna babeczka. Teraz muszę spytać przed porodem w naszej nowej przychodni czy jest tam położna. Jeśli nie to Filipa zapisze do bliższej, ale mam nadzieje ze maja kogoś. Położna sama się umawia po zapisaniu do przychodni.
 
AnusiaK, ja Język niemowląt czytałam jak już mały się urodził i analizowałam od razu jego charakter i dopasowywałam rady do sytuacji. I chyba tak jest najlepiej, żeby od razu analizować. Wiec jak Ci teraz nie wchodzi to poczekaj trochę z lekturą. Ale tak jak Filoteowa mówi, nie można brać dosłownie tej książki tylko to co czujemy, że będzie dobre dla dziecka. Ogólnie mówiąc mi książka się podobała i bardzo mi pomogła. Czy ją teraz raz jeszcze przeczytam, zobaczę jak będę sobie radzić :)

Anisiaj ja sama nie wiem co z położną. Po urodzeniu Seweryna nie była u mnie żadna. Rodziłam na Inflanckiej w Warszawie a mieszkałam w Grodzisku Maz. Teraz zapytam się mojej gin jak to wygląda ( rodzić będę w Gdańsku )

Paulus, współczuję sytuacji. Generalnie Cię rozumiem bo sama w głowe zachodzę co zrobić, gdy zacznę rodzić w nocy, natomiast w dzień to mam kilka rozwiązań. Mam nadzieję, że wszystko się Tobie ułoży tak, żeby i tatuś był z wami i dziewczynki miały opiekę - musi się to ułożyć ! A tak jak Sara pisze, przeważnie tak się wszystko samo dobrze układa.
Ja w pierwszej ciąży modliłam się przez 9 miesięcy by rodzić wieczorem lub w nocy, bo do szpitala wybranego miałam 25 km. W dzień tą odległości pokonywało się 2-3 godz, w nocy 30 min. I się udało ! pojechaliśmy do szpitala o 22 :)
I takiego obrotu sprawy Ci życzę !

Idę buszować po necie bo wydaje mi się że mam wszystkiego za mało...
 
dmuchawcu ty to zawsze mi ochotę narobisz na frytki albo gofry, a ja nie mam maszyny do gofrów!!!:baffled::baffled::baffled:

muszę koniecznie sobie sprawić :)
wróciłam z tego grila, mały w brzuchu to tak buszował, widać towarzyski :-D że cały czas mnie boli bębenek mój.
zmykam spać, więc dobrych nocek kochane :-)
 
Witam się z rana.

Słonko już wysoko, za oknem 11' - zapowiada się ładnie.

A ja od rana z pytaniem. Któraś miała podejrzenie sączących się wód - jak to wyglądało? U mnie dziś w nocy 2 razy zmieniałam wkładkę, bo była mokra (ale bielizna i pościel nie) - tak jakby mi do wody wpadła, i teraz wstawałam z wc po siusiu i znów mi po nodze pociekło troszeczkę - ale całkiem bezbarwne i bez zapachu (normalnie bym powiedziała, że popuściłam, ale to miałoby chyba choć żółtawe zabarwienie, albo zapach, a tu nic. Nie chcę bez potrzeby zasuwać do szpitala (podejrzewając, że dziś dyżuru nie ma żaden inteligentny lekarz, któremu można ufać)- może tylko jestem przewrażliwiona. Dziś się kończy się 35 tydzień, więc jeszcze czas. Wczoraj wieczorem mnie zwaliło z nóg - wstawałam tylko do wc i znów spałam. No i od kilku dni zdecydowanie częściej (kilka razy dziennie) w łazience zaliczam i 2 sprawę. Stąd panika - głupia się naczytałam o oczyszczaniu organizmu, a teraz te "pociekanie". Mikołaj od rana szaleje, jakby się kofeiną nafaszerował (a nie miał skąd), nie czuję skurczów, może trochę takie "grzanie okresowe.
 
Witam się porannie!
hello.gif


Dzisiaj nawe, że się wyspałam, mimo że od 6 na nogach jestem. Może to zasługa tego, że mniej się wierciłam ( nie spałam na poduszce, tylko na jaśku), dzisiaj sprawdzę to kolejny raz. O 4.30 już zaczął mnie budzic jakiś ptaszek, pieknie świergotał http://***************/liviatn/images/Minka%20happy/whistling.gif Jest zaledwie 9 stopni i mgła, ale słonko się przebija, także pakuję do torby okulary przeciwsłoneczne
content-saute.gif
Ja już po sniadanku
bulbar-smiley.gif
, ogarnieta http://***************/senatn/images/V%20Slider/LSbimba.gif i chałupa też po porannych toaletach, gotowaniach i spaniach
tralala.gif
Dopiję herbatę i trzeba się ubierać. Najpierw kościół
pop.gif
, potem shoping http://***************/liviatn/images/Minka%20happy/yahoo.gif
pedzi_dogaja.gif


Paulus, Robaczku mam nadzieję, że zaczniecie rodzić w jak najbardziej dogodnym momencie i będziecie miały zapewnioną opiekę dla dzieciaczków

Korba
fajny dzień Wam się zapowiada
szczerzyzebek.gif


Robaczku
chyba masz rację, trzeba odczekać z lekturą. Fajny Twój patent - czytać na bieżąco http://***************/liviatn/images/Minka/h010.gif

Uciekam Kochane! Życzę Wam słonecznej i miłej niedzieli
wet-kiss-smiley.gif


Palin niestety nie pomogę w tym temacie - ale chyba lepiej dmuchać na zimne!
 
Ostatnia edycja:
Witam . U nas po deszczowym weekendzie , niedzielny słoneczny poranek . Chociaż w ciągu dnia ma być burzowo i deszczowo niestety :-(. Zazdroszczę morza i słonka i temperatury .....
Dziś obiadek u teściów - nie muszę gotować , hura !!!:tak:
Palin - ja bym obserwowała bacznie co sie dzieje w ciągu dnia na Twoim miejscu . Jeżeli sączenie nie ustępuje to na IP . Jaś wczoraj też aktywny był bardzo przez cały dzień tak jak Mikołaj . Na szczęście w nocy dal pospać .
Natis - wiedziałam , ze ruszysz kochana na zakupy jakieś !!! Ty to jednak masz niepokój ruchowy w nóżkach ;-). Trzymam kciuki , za szyjkę . Uważaj na siebie na tej komunii . Do kościoła tez się wybierasz ???? To zazwyczaj długo trwa ...
Dmuchawiec , Robaczek - uśmiech kobietki , juz nie dużo nam zostało . Wy zawsze takie pogodne , przegonić te depresyjne nastroje proszę .

Chyba łóżeczko w tym tygodniu poskładamy bo czytam , ze u Was już gotowe czekają . Wczoraj dostaliśmy karuzelkę od siostry mojej dla Jasia - fajna taka na pilota :-).
Co do pytania o położną - u nas też tak jest , ze przychodzi połozna z tej poradni do której się dziecko zapisuje . Przy czym dobrze znac adres tej przychodni i byc zdecydowanym jak sie do porodu jedzie . Trzeba podac w szpitalu namiary . A dziecko trzeba zapisać do przychodni chyba do czterech dni po porodzie - ale nie jestem pewna.
 
Ostatnia edycja:
MatkaEwa - na razie tak zamierzam zrobić. Boję się tylko, że teraz zrobię się tak wyczulona, że popadnę w paranoję - wszędzie się będę dopatrywać czegoś dziwnego. Trzeba się czymś zająć...
 
reklama
hej
witam porannie
u mnie znów Filip mało się rusza, od czasu do czasu trochę smyrnie
dam mu czas jeszcze, bo trochę się jednak rusza a ja nie chcę panikować, ale w razie czego torbę mam spakowaną

ślę wam trochę słońca, bo u nas kolejny piękny dzień - po prognozie widać że do czwartku ma tak być, chyba trzeba będzie kwiaty podlać...
miłej niedzieli życzę
 
Do góry