Witam Popołudniowo
Nie było mnie wczoraj na forum popołudniu i wieczorem, a tu takie atrakcje...
Natisku Kochana leż cierpliwie w tym szpitalu, niech Cię wybadają, wszystko posprawdzają, będziesz spokojniejsza... Z całego serca życzę samych pozytywnych wiadomości i powrotu do domku z Lenką w brzusiu...
Kingusia Ty też Kochana jeśli nie będzie wyraźniej poprawy, to szoruj na IP...
Dmuchawiec jeju... zaproszenia śliczne... masz talent Kobietko, pozazdrościć
_anula szybkiego powrotu do zdrowia
Palin zdrowia dla Ara i niech nie waży się Ciebie i Mikołaja zarażać :-)
Korba salon pięknie wygląda aż miło poleżeć na kanapie i TV pooglądać :-)
Fioletowa Kochana współczuję dolegliwości żołądkowych... nie miałam ich w ogóle i nie jestem w stanie sobie wyobrazić Twojej męki...
Ja dziś od 7.00 na nogach... a poszłam spać koło 2.00 - masakrycznie niewyspana się czuję... ale to wszystko wina mojej manii czytania książek, jak już mnie wciągnie to ciężko mi skończyć...
Wypiję dzisiaj kawkę, ale to na siostrę do 15.00 poczekam bo potem będziemy jeść deserki do tego: na dole budyń, potem dwie różne galaretki, na wierchu bita śmietana posypana czekoladą... mniam!!! Już się doczekać nie mogę
U mnie dziś też zupa - brokułowa - wciągnęłam miseczkę pełną i zastanawiam się nad drugą... a waga pnie się w górę...
Witam nowe Mamuśki :-):-):-)
Nie było mnie wczoraj na forum popołudniu i wieczorem, a tu takie atrakcje...
Natisku Kochana leż cierpliwie w tym szpitalu, niech Cię wybadają, wszystko posprawdzają, będziesz spokojniejsza... Z całego serca życzę samych pozytywnych wiadomości i powrotu do domku z Lenką w brzusiu...
Kingusia Ty też Kochana jeśli nie będzie wyraźniej poprawy, to szoruj na IP...
Dmuchawiec jeju... zaproszenia śliczne... masz talent Kobietko, pozazdrościć
_anula szybkiego powrotu do zdrowia
Palin zdrowia dla Ara i niech nie waży się Ciebie i Mikołaja zarażać :-)
Korba salon pięknie wygląda aż miło poleżeć na kanapie i TV pooglądać :-)
Fioletowa Kochana współczuję dolegliwości żołądkowych... nie miałam ich w ogóle i nie jestem w stanie sobie wyobrazić Twojej męki...
Ja dziś od 7.00 na nogach... a poszłam spać koło 2.00 - masakrycznie niewyspana się czuję... ale to wszystko wina mojej manii czytania książek, jak już mnie wciągnie to ciężko mi skończyć...
Wypiję dzisiaj kawkę, ale to na siostrę do 15.00 poczekam bo potem będziemy jeść deserki do tego: na dole budyń, potem dwie różne galaretki, na wierchu bita śmietana posypana czekoladą... mniam!!! Już się doczekać nie mogę
U mnie dziś też zupa - brokułowa - wciągnęłam miseczkę pełną i zastanawiam się nad drugą... a waga pnie się w górę...
Witam nowe Mamuśki :-):-):-)