reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

hej
ja po koszmarnej nocy - młody przyłaził do mnie, a ja suchy kaszel az do wymiotow
nos tak zatkany ze spalam z otwartymi ustami - rano koszmarnie wszystko suche
u lakarza jak zwykle tylko tantum verde i inhalacje... :-(
z pozytywów posiew mi wyszedł negatywny ufff

a Artur - dalej smarka, trochę kaszsle, ale do przedszkola chodzi


ja włosy zapuszczam, poprzednio mialam krotkie i na każdym zdjęciu wyglądam jak nie wiadomo co
a teraz zepnę w kitkę i będzie ok
tylko chyba ciutkę skrócę i pofarbuję w maju

chyba ide spac...
 
reklama
Kingusia - najgorsze te strupki. Jeszcze żeby się lało z nosa, to może byłoby mi lepiej (albo znowu narzekałabym, że się ciągle leje), a tak :no: Najchętniej to bym palec w nos i wyciągała:baffled: Ale fakt po tym Nozolinie jest lepiej - ślisko w nosie :-p Tylko ten zapach oleju - yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy. Alergikiem nigdy nie byłam (choć teraz przyjdzie mi chyba zrobić testy, bo coś za bardzo reaguję na sierść), ale nos to mam tragiczny - nawet zero włosków osłaniających (przepraszam za dosadność).
 
Ja scielam wlosy we wrzesniu - nie wiedzac, ze jestem w ciazy:-p Kolezanka sie smiala, ze to moj znak rozpoznawczy, bo wczesniej krotkie wlosy mialam bedac w poprzedniej ciazy :-)
Wlosy mam o niebo lepsze po scieciu i dodatkowo ciaza je wspomaga. Lsnia i rosna. I dobrze bo oczywiscie juz marza mi sie z powrotem dlugie wlosy:-p

Za to paznokcie, ktore zawsze mialam mocne, to jakas tragedia. Musze je obcinac tak krotko jak u mojego syna, a i tak potrafia sie lamac i rozdwajac:-( Zalamana jestem, bo zawsze mialam zadbane i pomalowane paznokcie a teraz nie ma co malowac :wściekła/y:
 
Fioleciku-biedniątko, kładź sie i odpoczywaj!

Natis- można na nowym wątku zrobić także przegląd wszelkich dostępnych obecnie środków anty(tego tez sie musze nauczyć, ale nie mam do tego serca:sorry2:) zachwalać ich nie będę, ale postaram sie tez nie krytykować:-D

A jak już sprawy remontowe na tapecie- złożliśmy wniosek w banku o kredyt na zakup naszej działki ze stodołą:tak:Pewnie jeszcze w marcu bedzie nasza. Warunki zabudowy juz mamy, zlecamy projekt, a potem zobaczymy nan co nas będzie stać:baffled:
 
Dzien dobry
Wczoraj byla u nas kolezanka blanki z jej bylego przedszkola. Dawno nie widzialy sie ale mimo to ladnie bawily sie razem:-) Troche posiedziala, wiec nie mialam czasu na poczytanie was. Dzisiaj tez tak w biegu bo idziemy na urodziny do blanki kolegi z klasy.
Kari a moze ty musisz mamie konkretnie powiedziec, ze chcesz aby ci pomogla po porodzie???? Powiedz, ze potrzebujesz jej np.na tydzien przed terminem i ze 3 tygodnie po porodzie. Do moich wszystkich znajomych przyjezdzaja mamy i to jest normalne. Tylko powiedz jej konkretnie bo nie kazda mama sama z siebie jest wyrywna.
Ja od zawsze planowalam trojke dzieci. Te trzecie myslalam, ze urodze po trzydziestce ale stwierdzilismy, ze nie bedziemy czekac. Teraz siedze w domu, finanse na to pozwalaja, wiec trzeba dzialac:-) Mysle, ze to ostatnie nasze dziecko bo widze ile stresu mnie kosztuje ciaza ale nigdy nie wiadomo:-) Moze za 5 czy 6 lat zapragniemy koleujnego bobasa:-)
 
Witam sie slicznie :)

Ja tez mam problemy ze spaniem, odkad pije melise wieczorem troche lepiej, ale za to nie jestem w stanie wieczorem pogapic sie w tv z m. bo mnie juz muli i zasypiam. Z zasypianiem nie mam problemow, przykladam glowe do poduszki i odplywam, ale co noc budze sie ok 2-3 i leze 2,3 godziny. A o 6 moj syn wstaje rzeski i wyspany, a ja wygladam i czuje sie jak kon po westernie :-D Ja to powtarzam mojemu, ze wyspie sie chyba na emeryturze, bo ledwo syn zaczal wreszcie dobrze spac, to teraz ja nie moge, a potem do drugiego bede wstawac :-p Mam co chcialam :-D

Kingusia - a moze sprobuj tej melisy sobie wiecej pic, raczej wieksze ilosci nie zaszkodza. Ja bym sprobowala caly dzien sobie po trochu popijac.
Korba - ciesze sie, ze juz z psina lepiej, oby tak dalej! Od remontu i malowania rece precz bo klapsa dam po pupie ;-)
Dmuchawiec - fajnie, ze jest tu pasjonatka npr i zobacz ile duszyczek zarazilas :-) Ja pierwszy raz zaczelam stosowac, zeby sie przekonac czy wszystko ok i zamiast uwazac, to zesmy za bardzo poszaleli i mamy Michala (cale dwa cykle zdazylam mierzyc). Za drugim razem znowu mierzylam, zeby zajsc, a ze udalo sie w pierwszym cyklu to tez sie duzo nie namierzylam :-D Npr dziala na mnie zdecydowanie ciazogennie, wiec mam troche stracha, ale jak Mateusz sie urodzi, to mam zamiar stosowac :tak:

Palindromea - to zalezy, na ile chcialabys sciac wlosy. Fryzjerka mi ostatnio mowila, ze klientka przed samym porodem obciela na dosc krotko, na tyle, ze nie dalo sie spiac - ze szpitala ani jedno zdjecie nie nadawalo sie do publikacji, bo nie miala czasu ani sily modelowac ;-) A potem tez praktyczniej jest moc spiac wlosy, bo pozniej dzidzie uwielbiaja za nie ciagnac.

Milego dnia!
 
HEJ LASECZKI :-)

Dmuchawcu zakładaj wątek jestem za :tak: i ten przegląd dostępnych środków super pomysł w końcu trzeba coś wybrać i zabezpieczać się aż do menopauzy :baffled::-p
powodzenia z budową :tak:
kingusia oj bidulko współczuje tego nosa i bezsennosci :-(człowiek bez snu nie funkcjonuje :-( ja znów jestem śpiąca bez przerwy od jakiegoś czasu mam takie coś że przychodzi godzina 15 i ja muszę się kłaść na drzemkę bo nie daje rady i tak godzinkę muszę zaliczyć a wieczorem 21.30 i ja już odlatuje :sorry2:

co do spania to dziewczyny jak u was z chrapaniem bo ja nigdy wcześniej nie chrapałam a teraz w ciąży to chrapie strasznie aż się czasem przebudzę i słyszę jeszcze swoje ostatnie chrapnięcie :zawstydzona/y:mąż sie ze mnie śmieje że chrapie jak lokomotywa :zawstydzona/y::sorry2:

widzę temat włosów na tapecie ja miałam długie od zawsze wyhodowałam prawie do pasa aż pewnego dnia cos mnie podkusiło i ściełam za uszy zmiana była piorunująca ale ja oczywiście juz na drugi dzień chciałam swoje długie włosy :baffled::-p i tak od 2 lat namiętnie zapuszczam od nowa :-p a w ciązy fakt urosły dużo i z tego sie cieszę ;-) tylko odrosty mam już na pół głowy i na wiosnę musze sie wybrać do fryzjera ale chyba zrobie pasemka żeby nie niszczyć wszystkich włosów a przy pasemkach tez tak nie widać odrostów szybko jak przy farbowaniu całej głowy ech jabkym mogła cofnąc czas to bym nigdy włosów nie ufarbowała miałam swój tak jasny blond że prawie taka naturalna platynka byłam no ale cóż człowiek młody głupi i jak sie zacznie to już nie ma jak skończyć :-:)no:a i swoje teraz jakby ciemniejsze odrastają :baffled:

korba wiem jak to kusi z tym remontem my jak zaczelismy to ja w gorącej wodzie kąpana chciałam wszystko na już a tu mąż dopiero po pracy więc ja nie czekajac na niego za nim wrócił to sama ściany docierałam po szpachlowaniu i sama całe mieszkanie pomalowałam :sorry2::-p a dodam że to było we wrześniu ale jeszcze w ciązy nie byłam chyba tak z tydzień przed tym jak sie postaraliśmy :-p jej ale miałam wtedy energii gdzie ona się podziała :sorry2::dry:

a dzis czekam na siostrę cioteczna ma przyjechać do mnie i przywiezie mi ciuszki po swojej córeczce już nie mogę sie doczekać tego oglądania :tak::-D

pisałyście o zaangazowaniu męża w wyprawkę mój ma jeszcze czas...:baffled: wczoraj oglądał jakąś gazetkę ze sklepu i tam były małe ciuszki mój mąż przełożył szybko kartkę i mówi jeszcze nie czas ...:baffled: ale ciuszków ja mam juz ful wypas tego już nie kupuje zostaje nam cała reszta ale teraz faktycznie nie mamy kasy na to :baffled: w marcu dostaje pierwszy ZUS więc się zacznie ale i tak pierwsze zakupy z tych większych(wózek, łóżeczko) planuje na kwiecień :tak:

cały czas chce mi sie pić pije i pije i dalej czuje sachare w ustach w nocy pije i sikam na zmaine tez macie takie pragnienie bo nie wiem już co sie napic żeby w końcu ugasic to pragnienie w brzuchu woda aż bulgocze sikam co 5 minut masakra :baffled:
 
Fioletowa, Bidulko Ty nasza, zdrowiej szybciutko, kurcze choroby, krwawienia z nosa współczuję Wam bardzo kochane...:no: Obyście doszły szybko do siebie i żeby nie męczyły Was te choróbska i inne niedogodności :-(

Macie rację dam sobie spokój z malowaniem, odsunęłam kanapę i za nią wymyłam , chociaż tyle :blink:

Ogólne ferie są do kitu ;-) wolę wakacje , wczoraj wyszłam z Julką na dwór i taki brzydki wiatr wiał , śniegiem sypie po twarzy -- nic przyjemnego :) a ja już oczywiście w strachu żeby czasami znowu nie zachorowała:-p

Teri, Ja jak byłam z JUlką w ciąży to w 9 miesiącu malowałam pokoje bo musiałam się wprowadzić, sufitów nie tykałam , ale ściany owszem :tak: Tylko powiem Wam , że wtedy w ciąży nic mi nie dolegało czułam się świetnie jak nie w ciąży ... a teraz starość nie radość organizm też inaczej reaguje , jak tylko trochę porobię , brzuszek napindala i trzeba odpocząć :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny
Przełamałam dziś lenia i wziełam się za sprzątanie i segregowanie rzeczy po Milusi. Oczywiście 99% nie dla chłopca. Teraz będe je prać, prasowac i wystawiac na alle te co sa w bdb stanie. Więcej dzieci nie planuję a może coś uda mi się sprzedać i odzyskam trochę kasy.
Samopoczucie kiepskae ale to już niestety standard.

Idę was poczytać)))
 
reklama
I ja się dopiero teraz witam :)
Poranek wyglądał tak: o 8:20 wyrwał mnie z głębokiego snu telefon bratowej i pytanie czy może mi dziś podrzucić córunię ( 6 m-cy ) Ja, no że tak. Ona: to będziemy za 3 minuty.....
To pobawiłam się 2 godziny, ze szczęścia mała zrobiła kupkę gigant ... :D:D

Wybaczcie , nie odpiszę nikomu. Doła załapałam i jakoś płakać mi się chce. chyba pójdę na spacer by wywietrzyć mózg.
Nie mam sił psychicznych by choć trochę pracować.
 
Do góry