cześć kochaniutkie u nas jaja, dzwonię do przychodni, kiedy mój pediatra przyjmuje na patronaż, a ta mówi, zapraszam Panią dzisiaj i idziemy od 14 do 16 Anulka będzie miała patronaż hurrraaaa nocka przespana, od 22 do 5 i od 5 do wpół do 9 ;-) zmykam Julce jeść robić do później ;-)
reklama
nocanka
Mama Klaudii
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2009
- Postów
- 417
A to musisz sama iść do przychodni??? U nas była tak, że pediatra przyszedł do domku..... Za to jaja mam z "bioderkami" Powinnam iść jakoś w przyszłym tygodniu a najbliższy wolny termin na kasę chorych dostałam na 21 sierpnia No to pytam kiedy prywatnie Pan doktor przyjmuje i usłyszałam że prywatnie to może mnie zapisać na.... PAŹDZIERNIK. Nic z tego nie kumam, idę 21 sierpnia.....
Dorotko, w Kielcach jest tak, że do domu przychodzi położna, a patronaż lekarz wykonuje w przychodni. Ja też miałam w wypisie Ani, że mam zrobić USG, ale lekarz stwierdził, że jest ok i nawet o tym zapomniałam... ;-) ale badała ją co wizytę... u nas są jeszcze odleglejsze terminy, bo się bardzo dużo dzieci urodziło, na samą myśl to włos mi dęba staje ;-)
Cześć!
Ja też o dziwo się wyspałam, mimo, że Borys budził się w nocy nadwyraz często. Nie wiem, może się przyzwyczaiłam?
Dziewczyny, jak mierzę tempkę Małemu w pupie, to jaka jest prawidłowa wartość? Bo wstyd się przyznać, ale nie wiem
Ja też o dziwo się wyspałam, mimo, że Borys budził się w nocy nadwyraz często. Nie wiem, może się przyzwyczaiłam?
Dziewczyny, jak mierzę tempkę Małemu w pupie, to jaka jest prawidłowa wartość? Bo wstyd się przyznać, ale nie wiem
angelika82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2009
- Postów
- 198
Dziewczyny, jak mierzę tempkę Małemu w pupie, to jaka jest prawidłowa wartość? Bo wstyd się przyznać, ale nie wiem
Nasza Mala mierzona w uchu tym specjalnym termometrem ma zazwyczaj 36.9 i tez sie w sumie zastanawiam, czy to jest ok?
W pupie jeszcze nie mierzylismy
irka252
Czerwcowa mama 2009
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2008
- Postów
- 977
A ja dzisiaj dopisuje sie do mam niewyspanych. Nie wiem co wstapilo w Matylde. Spała od21-2 a pozniej przerwa w spaniu od 2-6. Zasneła dalej o6 a o 8 juz wyspana. Oczy mam na zapłki, kawa juz czeka na wypicie, dopiero zjadłam sniadanie a mała wisi własnie na cycku.
KluseczkaS
Czerwcowa mama 2009
DZiewczny macie jakis sposob zeby dziecko przespalo noc? U mnie MAtylda budzi sie co 2 godziny. Najpierw steka i robi kupe przez sen przez pol godziny a potem domaga sie cyca. I taki rytual cala noc
Ewunia co to jest patronarz?
Ewunia co to jest patronarz?
sylwiaa28
Czerwcowa mama 2009
witam a ja jeszcze w pidżamie mój synek szaleje już drugi dzień jak uda mu się zasnąć to śpi góra 30 minut i zaraz płacze że chce do cyca już nie wiem co mam robić w dzień nic nie mogę zrobić bo tylko mu cyca wyciągnę z buzi to krzywda wielka i od razu ryk w nocy to spał tylko3 razy po 20 minut bez cycka a tak zaraz se przypomina i znów się domaga i tak w kółko więc moje dni wyglądają tak mały wisi na cycku a ja co chwile zmieniam mu pieluszki.Nawet na spacer z nim wyjść się nie da.
reklama
Dzieńdoberek!
Ja też jestem dzisiaj w szoku
Wczoraj byliśmy na ważeniu małej i pogadałam sobie z pielęgniarką o tym ciągłym wiszeniu na cycku i ryczeniu małej. Dała mi kilka rad i ja postanowiłam je od razu wprowadzić w życie , bo inaczej to mi tak brodawki naciągnie od tego wiszenia, że sobie będę mogła supełki wiązać Przede wszystkim podobno mała nie je cały czas, kiedy wisi na cycku, bo to jest niemożliwe żeby cały czas była głodna. Mam jej dawać cyca, pilnować żeby jadła a nie spała czy cyckała tylko. Jeśli zje przynajmniej 15 min i zaczyna zasypiać, to do wózka! I za każdym razem jak przestaje jeść i zaczyna sobie ssać tylko dla zabawy, zabierać cycka. Jak zaczyna płakać, to uspokoić i dać smoczka. Jak w wózku zaczyna płakać, bo nie chce sama leżeć albo spać, to też uspokoić na rękach i spowrotem do wózka ,ale tak żeby zasnęła w wózku a nie na rękach. No i wyobraźcie sobie, poszłam z nią jak zwykle na poobiednią drzemkę. Karmiłam ją na leżąco, zjadła i zaczyna ciumkać i zasypiać. To ja zabrałam cyca i daje jej smoka. Ona w ryk. Smoka nie chce, pluje i wyje. Ale postanowiłam wytrzymać i po 15 minutach wycia i wypluwania smoka, z małymi przerwami, uspokoiła sie na dobre i tak zaczęła ssać smoka, że aż jej się uszy trzęsłyI zasnęła sama , ze smokiem a nie z cycem. To samo zastosowałam przy leżeniu w wózku. Chyba ze sto razy ją wyciągałam , uspokajałam i spowrotem do wózka. Aż okresy spokoju były coraz dłuższe. I teraz bomba! Zawsze jak chodziliśmy już spać ( Hania śpi z nami), to dawalam jej cyca na dobranoc ( ostatnie karmienie) i przy nim zasypiała. Terza nakarmiłam ją troszkę wcześniej, dałam smoka ( chyba go plubiła;-) ) i położyłam do łóżka. To było ok 1 w nocy . Ja się obudziła o 5.20 ze względu na pękające w szwach cycki :-), a ona dalej spała! Musiałam ją budzić na żarełko. Zjadła trochę i dalej w kimono - ze smoczkiem , a nie z cycem i nawet nie protestowała Zuch dziewczynka! Zobaczymy jak to się długo utrzyma!
Nanya - odciągaczem raczej krzywdy dziecku nie zrobisz. Może to po prostu od kataru, no i fatycznie może mieć po tatusiu skłonności.
Cypisia - temperatura mierzona w pupce jest o 0,5 stopnie wyższa niż pod pachą. Musisz odjąć po prostu.
Ja też jestem dzisiaj w szoku
Wczoraj byliśmy na ważeniu małej i pogadałam sobie z pielęgniarką o tym ciągłym wiszeniu na cycku i ryczeniu małej. Dała mi kilka rad i ja postanowiłam je od razu wprowadzić w życie , bo inaczej to mi tak brodawki naciągnie od tego wiszenia, że sobie będę mogła supełki wiązać Przede wszystkim podobno mała nie je cały czas, kiedy wisi na cycku, bo to jest niemożliwe żeby cały czas była głodna. Mam jej dawać cyca, pilnować żeby jadła a nie spała czy cyckała tylko. Jeśli zje przynajmniej 15 min i zaczyna zasypiać, to do wózka! I za każdym razem jak przestaje jeść i zaczyna sobie ssać tylko dla zabawy, zabierać cycka. Jak zaczyna płakać, to uspokoić i dać smoczka. Jak w wózku zaczyna płakać, bo nie chce sama leżeć albo spać, to też uspokoić na rękach i spowrotem do wózka ,ale tak żeby zasnęła w wózku a nie na rękach. No i wyobraźcie sobie, poszłam z nią jak zwykle na poobiednią drzemkę. Karmiłam ją na leżąco, zjadła i zaczyna ciumkać i zasypiać. To ja zabrałam cyca i daje jej smoka. Ona w ryk. Smoka nie chce, pluje i wyje. Ale postanowiłam wytrzymać i po 15 minutach wycia i wypluwania smoka, z małymi przerwami, uspokoiła sie na dobre i tak zaczęła ssać smoka, że aż jej się uszy trzęsłyI zasnęła sama , ze smokiem a nie z cycem. To samo zastosowałam przy leżeniu w wózku. Chyba ze sto razy ją wyciągałam , uspokajałam i spowrotem do wózka. Aż okresy spokoju były coraz dłuższe. I teraz bomba! Zawsze jak chodziliśmy już spać ( Hania śpi z nami), to dawalam jej cyca na dobranoc ( ostatnie karmienie) i przy nim zasypiała. Terza nakarmiłam ją troszkę wcześniej, dałam smoka ( chyba go plubiła;-) ) i położyłam do łóżka. To było ok 1 w nocy . Ja się obudziła o 5.20 ze względu na pękające w szwach cycki :-), a ona dalej spała! Musiałam ją budzić na żarełko. Zjadła trochę i dalej w kimono - ze smoczkiem , a nie z cycem i nawet nie protestowała Zuch dziewczynka! Zobaczymy jak to się długo utrzyma!
Nanya - odciągaczem raczej krzywdy dziecku nie zrobisz. Może to po prostu od kataru, no i fatycznie może mieć po tatusiu skłonności.
Cypisia - temperatura mierzona w pupce jest o 0,5 stopnie wyższa niż pod pachą. Musisz odjąć po prostu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 301 tys
Podziel się: