reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

Witam

Z ogromną radością dołączam do czerwcowych mam...według usg mój synek ma urodzić się 4 czerwca, od kilku dni czuję delikatne ruchy - jak trzebiotanie motylka:)
Co do wyprawki jakoś nie miałam odwag jeszcze aby coś kupić, choć korci mnie niesłychanie - może jakiś strach mnie hamuje:) ale obiecałam sobie że po następnej wizycie czyli 22.01 kupię dla syneczka coś ślicznego:)
Pozdrawiam Was serdecznie, cieszę się ze znalazłam sie w tak miłym gronie!
 
reklama
Dziękuje ślicznie...wczytuje się w bardzo ciekawe posty:-)
A co do porodu i bólu to staram się nie myśleć...bo czym częściej myślę to bardziej się boję...może nie tyle bólu jak konsekwensji w moim zdrowiu:-(Sama nie wiem co robić zastanawiam się o cc - ale juz sama nie wiem. Zbyt wielki mętlik mam w głowie
 
niemartw sie nazapas do produ mamy jeszcze kupe czasu , a jak przyjdzie na nas pora zpewnością świetnie sobie poradzimy- o jak łatwo sie mówi to komuś :-) gorzej w to wierzyć samemu :tak::tak::tak: , a tak naprawde to staram sie nie myśleć co będzie i niestresować sie to teraz najważniejsze dla naszych maluszków.
 
..... A mój mąż wyjdzie zanim zaczne przeć wróci jak zaczne krzyczec czemu moje dziecko nie płacze (niewiem dlaczego moje niechciały płakać ) ....


Agata - my bedziemy bardzo podobnie rodzic. Chcę, aby M był przy mnie aż do samej akcji porodowej, potem wyjdzie, aby wrócić jak tylko Maleństwo się urodzi. Tak ustaliliśmy - myślę że dla nas obojga bedzie to najbardziej komfortowe. Aczkolwiek ponieważ jest to mój pierwszy poród, może się okazać, że nie pozwolę mu nigdzie wychodzić, że będę chciała aby był ze mną. Wiem że zostanie - on pozostawia to mojej decyzji głównie.
 
Sama jeszcze nic nie kupiłam i też się przez to jakoś tak mało ciążowo czuję, bo z objawów to mam tylko wieczną zgagę, dzidzia jeszcze mnie nie kopie, a przynajmniej ja nie wyczuwam jej ruchów.

Tusienka - pocieszył mnie Twój post, muszę się przyznać. Ja też nie czuję jeszcze ruchów. Zastanawiałam się czy to dobrze, do USG mam jeszcze ponad 2 tygodnie i zaczynam sie troszkę martwić. Ale jeśli nie tylko ja nic nie czuje jeszcze - troszke mi raźniej i uspokoiłam się.
 
dziewczyny ja też nieczuje kopniaczków ale czasem czuje takie dziwne jakby pluśnięcia , trudno to porównać do czegokolwiek ,myśle że to moje maleństwo sie przesówa .A moja koleżanka w pierwszej ciąży poczuła ruchy dopiero w 24 tygodniu , teraz ma już ślicznego synusia więc niema co sie martwić , napewno jeszcze dadzą nam popalić te nasze maleństwa :-):-):-):-):-):-).

A mnie martwi co innego mianowicie biust nawet mi niedrgnął , jaki miałam przed ciążą taki mam i teraz ,czasem pobolewa i pojawiły sie takie niebieskawe żyłki ale nic pozatym.!
 
Hej dziewczyny!
Ja jeszcze z wyprawką dla dziecka poczekam, bo teraz mam na glowie remont naszego mieszkanka. Wygląda tam teraz jak po wojnie, pełno gruzu i kurzu wszędzie. Dzisiaj zaczynamy jazdę po płytki cermiczne, armaturę itp, później jakaś zabudowa kuchni by się przydała.
A jeśli chodzi o poród rodzinny, to mój mąż jakoś nie bardzo się na to wszystko zapatruje i chyba będzie tak samo jak u Agaty, pewnie będzie ze mną do samej akcji porodowej, a później przyjdzie jak już dzidzia się urodzi i to będzie najlepsze rozwiązanie. Co do strachu przed porodem to po przeczytaniu wątku PORÓD NA WESOŁO trochę się wyluzowałam i jest ok.
Już nie mogę doczekać się czwartowej wizyty u gina, bo zobaczę moje maleństwo i być może wkońcu się dowiem co noszę pod serduszkiem i kto mnie tak mocno fika :-D:-D
 
reklama
Do góry