Shirleyko czyli widzę, że jednak się zrozumiałyśmy.
Mnie chodzi właśnie o daleko idące zaniedbania wychowawcze objawiające się u 5-6 letnich dzieci. Temperament, a złe wychowanie to dwie różne sprawy.
A z wózkiem to faktycznie dobre i złe wieści. Dziękuję za odpowiedź.
Usiłuję to sobie właśnie wyobrazić jak sobie dam radę.
Ale tak jak piszesz jak bedę mieć już spory brzuszek to Szymek powinien dać się sprowadzić po schodach za rączkę i na to liczę.
Co do
mojego placu zabaw niestety takie są smutne realia osiedla na którym mieszkam.
Dlatego jak idziemy to na ten mniejszy, ale za to tłoczny.
Mondzi
- ja bym nie dała Szymkowi majonezu ze względu na mnóstwo tłuszczu w nim zawartym. Jest poza tym ciężkostrawny.
- wodę, soki rozcieńczone, kompoty, herbatki, mleko, przymierzam się do kakao, kawy zbożowej, jogurtu pitnego, ale na razie jeszcze się wstrzymuję
- Szymek je różnie zależy co jemy na obiad, gdy jest to danie jednogarnkowe to je jedno, a gdy jest sama zupa to daję mu jeszcze ziemniaki z mięskiem, albo dojada kanapkami
jak jest sam obiad "treściwy" to wystarcza Szymkowi jedno danie
- Szymek ma teraz codziennie kontakt z małą Wiktorią(ma 7 miesięcy), na razie zabawa polega na tym, że Szymek chodzi dookoła jej wózka, uśmiechają się do siebie, rozmawiają w swoim języku, łapią się za rączki, podają sobie różne przedmioty. Jak Wiki podrośnie to z pewnością będą razem chodzić do piaskownicy i na plac zabaw, zresztą teraz też chodzą, ale Wiki obserwuje nas z wózka, albo śpi
Niewielki to kontakt, ale na razie nie bardzo mam inne możliwości. Generalnie u nas na osiedlu są starsze od Szymka dzieci.
Jak rozwiązujemy? Hm bardziej, żartem Ci odpowiem, ale trochę prawdy w tym też będzie- staramy się o rodzeństwo dla Szymka,
będzie towarzysz/ka do zabawy. Nie od razu oczywiście, ale jak się uda to ta różnica wieku nie będzie znowu taka straszna.
Ja mam siostrę młodszą o 3 lata i super się razem bawiłyśmy jako dzieci.
Wróciliśmy właśnie ze spacerku. Mam potworne wyrzuty sumienia bo Szymek zasnął w tym ciasnym wózku poskładany tak, że nie mogłam na to patrzeć. Jutro jedziemy szukać wózka bo nie będę go dłużej męczyć.
No i pada deszcz.