Nadrobiłam po łebkach
Sorga nie no, jasne że już nie karmię - ja z tych restrykcyjnych, co to w ciąży i karmiąc ani kropelki
Już mam prawie 3 lata abstynencji za sobą
Teraz muszę nadrabiać ;-)
szopka bidulko... Mam nadzieję, że nad morzem odpoczniesz (buehehehe... w życiu się tak nie zmęczyłam na wakacjach - teraz by mi się przydały kolejne...) i że kręgosłup wróci do normy
No i - udanego wyjazdu!
A deszcz chętnie wzięłabym tutaj - oficjalnie zaczynam narzekać na upały
Wykańczają mnie, zwłaszcza że gardło nasuwa, łeb nasuwa, a od gorąca dzieciakom muchy wyroiło w nosach
toska u nas najbardziej udany zakup nad morzem to "resorak"... traktor
Chyba lepsza już mogłaby być jedynie kosiarka
A wolnego zazdroszczę... Moi rodzice zupełnie nie zainteresowani tematem, teściowie odpadają - cóż, przyjdzie poczekac na taką noc do pierwszej imprezy Trzody ;-)
Dzagud jola no to macie wesoło
Faktycznie, te pokoje stworzone dla znajomych
No ale wc-mini pewnie nawet Joli już nie pasuje
Przydaje się chociaż dzieciom? ;-)
W ogóle, nie było żadnej relacji z najazdu głodnej Litwy na Ustkę ;-) Tak baaardzo na chybcika wszystko się działo - nawet Dzagódkowi dałyśmy znać już z trasy
Droga w cholerę długa, więc więcej było w aucie niż poza nim
Ale jakby nie było - T jako gospodarz poczęstował nas zimnym piffkiem, które jak przystało na Matki Polki (i Ojca) wychyliliśmy galopując po Ustce (a odstawialiśmy sobie na prowadzone wózki ;-)). No super było się spotkać, jednak następnym razem wyszukujemy Dzagódkom odpowiednią kwaterkę w najbliższej okolicy i serwujemy sobie stacjonarne spędzanie czasu
To teraz ponarzekam... Piotruś obudził się przed 4 nad ranem z wysoką gorączką. I tak już zostało na cały dzień :-( Zbijamy na zmianę nurofenem i calpolem i spada do 37.5 najniżej - a najwyższa już była ponad 39'
Poza tym, objawów brak - nawet nastrój w miarę (jak na warunki). Pojęcia nie mam, co to (jak zwykle
) - może trzydniówka
Oj, kiepsko znoszę choróbska dzieci - jakieś nastroje depresyjne wysoce od razu łapię...
Olluś jak Amelka? Obserwuj ją, bo przecież tak się z Piotrusiem całowali... Mam nadzieję, że nic jej nie dorwie... :-(