reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Jolka, Dzagud miłej zabawy i odpoczynku....

Esia, Olla a Wy już z powrotem??? Tak szybko ten czas zleciał....

My dziś raczej w domku.... Upał u nas niemiłosierny, w cieniu 32stopnie. Poza tym z mężem ciche dni.... we wtorek nareszcie wraca do pracy.... pałam do niego dziś ogromną nienawiścią..... mam ochote zabrać Zuzkę pod pachę i uciekać..... Tylko nie mam gdzie:-(

Ech.... do jutra pewnie mi przejdzie...

Miłej niedzieli wszystkim.... Buziaki....​
 
reklama
Olla, Esia witajcie spowrotem. Olla nie mogę się doczekać Twojej wizyty w Warszawie, mam nadzieję, że wybierzemy się na jakis babski wieczór:tak:
Kiedy dokładnie będziesz????

Dzagud, Jola bawcie się dobrze. Super, że dzieciaki sie polubiły:tak:

Dorotka witaj:-)

Stasiek postanowił zostać do jutra u dziadków, pytalismy go 10 razy czy wraca z nami do domu a on za każdym razem, że nie chce:baffled:, pomachał na do widzenia i wrócił do swojej ulubionej zabawy, czyli podlewania kwiatków. Rachunek za wode moich rodziców jest w tym roku zdecydowanie wyższy:-p
No ale mamy przynajmiej wolne popołudnie i wieczór i noc:cool2:
 
Nadrobiłam po łebkach :sorry2:
Sorga nie no, jasne że już nie karmię - ja z tych restrykcyjnych, co to w ciąży i karmiąc ani kropelki :tak: Już mam prawie 3 lata abstynencji za sobą :szok::szok::szok: Teraz muszę nadrabiać ;-)
szopka bidulko... Mam nadzieję, że nad morzem odpoczniesz (buehehehe... w życiu się tak nie zmęczyłam na wakacjach - teraz by mi się przydały kolejne...) i że kręgosłup wróci do normy :tak: No i - udanego wyjazdu!
A deszcz chętnie wzięłabym tutaj - oficjalnie zaczynam narzekać na upały :-D Wykańczają mnie, zwłaszcza że gardło nasuwa, łeb nasuwa, a od gorąca dzieciakom muchy wyroiło w nosach :dry:
toska u nas najbardziej udany zakup nad morzem to "resorak"... traktor :-D Chyba lepsza już mogłaby być jedynie kosiarka :-D
A wolnego zazdroszczę... Moi rodzice zupełnie nie zainteresowani tematem, teściowie odpadają - cóż, przyjdzie poczekac na taką noc do pierwszej imprezy Trzody ;-)
Dzagud jola no to macie wesoło :-D Faktycznie, te pokoje stworzone dla znajomych :tak: No ale wc-mini pewnie nawet Joli już nie pasuje :-D Przydaje się chociaż dzieciom? ;-)
W ogóle, nie było żadnej relacji z najazdu głodnej Litwy na Ustkę ;-) Tak baaardzo na chybcika wszystko się działo - nawet Dzagódkowi dałyśmy znać już z trasy :zawstydzona/y: Droga w cholerę długa, więc więcej było w aucie niż poza nim :dry: Ale jakby nie było - T jako gospodarz poczęstował nas zimnym piffkiem, które jak przystało na Matki Polki (i Ojca) wychyliliśmy galopując po Ustce (a odstawialiśmy sobie na prowadzone wózki ;-)). No super było się spotkać, jednak następnym razem wyszukujemy Dzagódkom odpowiednią kwaterkę w najbliższej okolicy i serwujemy sobie stacjonarne spędzanie czasu :-D

To teraz ponarzekam... Piotruś obudził się przed 4 nad ranem z wysoką gorączką. I tak już zostało na cały dzień :-( Zbijamy na zmianę nurofenem i calpolem i spada do 37.5 najniżej - a najwyższa już była ponad 39' :baffled: Poza tym, objawów brak - nawet nastrój w miarę (jak na warunki). Pojęcia nie mam, co to (jak zwykle :baffled:) - może trzydniówka :confused:
Oj, kiepsko znoszę choróbska dzieci - jakieś nastroje depresyjne wysoce od razu łapię... :dry:
Olluś jak Amelka? Obserwuj ją, bo przecież tak się z Piotrusiem całowali... Mam nadzieję, że nic jej nie dorwie... :-(
 
Hej:-):sorry2:

Esia u nas gites.Zdrowko i humor dopisuja tylo ona juz o 6 rano w butach pod drzwiami stala:baffled::-DPrzyzwyczailo sie dziecko ze caly dzien po dworze galopuje...a tu ani pogody ani babci:dry:
Fakt,wielka milosc zrodzila sie w Kurwii:-)calusom i przytulaniom nie bylo konca:-DToska-:sorry2:

Esiu zdrowka dla Piotrusia,mam nadzieje ze to trzydniowka a nie inne paskudztwo!

Toska,Esia,przylatuje do polski 28 pazdziernika a wracamy 8 listopada,jeszcze nie przeforsowalam pomysla ze zostaje dluzej a on wraca;-)Pracuje nad tym:-)

Dzagud ,JOlka,super sie macie:tak:Cieszta sie wakacjami i wypijcie za nasze zdrowko;-)


Sorga super ze jestes!!!!!Gratkowalam Ci? Jak nie to gratki fasolki:-)

Ide kawe pic.Nieprzytomnam.ja chce do maaamayyyy!!!!
 
Witam się i ja, tzn My, tzn ja i Wojtek, który siedzi mi na kolanach i ogląda emotki i kiwa głową na tak lub nie, tak jak widzi buźki.:dry:I drze się do mnie"mama Agaaaa", żebym patrzyła na niego:baffled:
Chciałam Wam odpisać troszkę, no ale młody mi nie daje. Ehhhh znacie ten ból...
Korzystając że chwilowo mogę witam pierwsze powroty z wakacji.
Esia, oj znam ten ból, jak dla mnie pierwsze wakacje z dzieckiem to była straszna męczarnia, uganialiśmy się w tym Chłapowie za dzieciarnią, że hej:szok:, jak na razie kolejne wyjazdy nie przynoszą poprawy:dry: Zdrówka dla Piotrusia, oby to nie poważnego.
Olla, Ty to masz dobrze z Mamą. Oj teraz powrót do szarej rzeczywistości.
Jola, Dzagud, zazdroszczę. Chętnie by się do Was dołączyła, ale niestety, nie w te wakacje. Może jednak jakiś zlot kolejny wyskoczy w międzyczasie.
No i muszę lecieć, dziecko przyszło, że się w brzuszek uderzyło (jakby nie właził na nowe meble po ksiązki to by go nie bolało:dry:)i muszę całować;-)
Miłego dnia.
 
anielap jak dzisiaj nastroje? Oj, bywają takie kiepskie dni... :sorry2:
Olla mi też strasznie brakuje bycia na powietrzu... Poza tym, tutaj mi śmierdzi :dry: Jednak nadmorskie powietrze to zupełnie inna bajka niż stołeczne :dry:
Cieszę się, że na razie (odpukać!) Amelka ok :tak: Oby tak zostało :tak:

Piotruś w nocy jeszcze gorączkował dość ostro, a rano jak skowronek :eek: I póki co nie ma temperatury - wysypki też nigdzie nie widziałam, więc głupia jestem jak byłam :sorry2: I teraz zagwostka - koniec już chorowania, przerwa jedynie czy co? Nawet lekarki nie ma po co wzywać, w końcu wygląda jak okaz zdrowia :-p Zobaczymy, czy się utrzyma...

Dziewczyny, może pomyślmy o zlocie pod obecność Olli? Tym razem bez "ogonów", to może byśmy sobie jakiś babski wypad w babskie warunki zrobiły ;-) Marzy mi się jacuzzi i kieliszek szampana... ;-) Ale zadowolę się czymkolwiek ;-)
 
Dziewczyny, może pomyślmy o zlocie pod obecność Olli? Tym razem bez "ogonów", to może byśmy sobie jakiś babski wypad w babskie warunki zrobiły ;-) Marzy mi się jacuzzi i kieliszek szampana... ;-) Ale zadowolę się czymkolwiek ;-)

Jak można to ja już dzisiaj się zapisuję na listę:tak::-)
 
reklama
Agik,tak obstawialysmy z Esia ze na bank pojedziesz :D
Puscilysmy z Ewka wodze fantazji i mowie Wam...bedzie ekstra :)))
Kto sie jeszcze pisze na liste?

Ewka no ja tez glupiam? :/Moze z tesknoty za Amela sie pochorowal ? :p
 
Do góry