reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

czaruś julia i szymonek wszystkiego naj na te 5 miesiecy
044.gif
006.gif
 
reklama
Blanesiku, współczuję, bo wiem co to znaczy. Ale uwierz mi, że my Mamusie przeżywamy to znacznie bardziej niż nasze maluchy. Wszystko będzie dobrze i choć na początku będzie Ci ciężko, to po kilku dniach przywykniesz do nowej sytuacji. Mnie jest łatwiej bo już raz to przeszłam, no i teraz po prostu czuję się jakbym powróciła do poprzedniej sytuacji. A szczerze mówiąc, mimo że nie miałabym obiekcji przed rzuceniem pracy gdybym tylko miała taką możliwość, to teraz jak jestem w pracy to jest mi nawet miło - jestem wśród ludzi, trochę się pośmieję, trochę odpocznę i jest ok. A do tego, to jak wracam z pracy, Magda zachowuje się jakbym nigdzie nie wychodziła. A z Babcią jest jej tak dobrze, że jak ja ją chcę wziąć od Babci na ręce, to ona się śmieje i chowa Babci prawie pod pachę.
 
Dla Eryka, Czarusia, Julii i Szymonka wszystkiego naj naj :-)!

Blanes kochana strasznie Ci współczuję jestem z Tobą;-).
Olla ale Amelka urosła, strasznie długo nam jej nie pokazywałaś, a jaki ma śliczny uśmiech:tak:.
Kachasek pamiętam ze mój mąż kiedys w Niemczech miał jakis dobry środek na grzyba jak chcesz to zapytam go o nazwę.
Toska udanych wakacji i czekamy na zdjęcia:-).
Karolinka ja też bym ta babę olała, czepia się pewnie dla zasady. O mnie też szwagier kiedys powiedział że jestem kura domową mimo iż pracowałam (za to jego żona całe życie nie pracuje), ciekawe jak teraz mnie nazwie skoro siedzę z dzieckiem w domku, ale tak jak Esia mam to gdzies;-).

Ja dziś znowu zostałam słomianą wdową ale ostatni raz. Mąż był na weekend, a teraz jeszcze tylko 4 tygodnie i nie ma zmiłuj się niech tez poczuje że ma dziecko:-D:tak:.
 
Blanes strasznie Ci współczuję, trzymam kciuki za Was oboje. A butelką się nie przejmuj.Mój maluch też nie potrafił pić, ale mu ciągle dawałam i jakiś tydzień temu zaskoczył.
Ale prawdę mówiąc to ta butelka służy tylko do podawania soczków i wypija z niej bardzo mało( jakieć 60- 70 ml dziennie w kilku dawkach), a jak jest głodny to go dokarmiamy łyżeczką(zupka lub kleik).
Na pewno wszystko się ułoży, głowa do góry.

Olla piękna dzidzia, a uśmiech cudo poprostu, chyba lubi pozować do aparatu, może modelka Ci rośnie??
 
czaruś julia i szymonek wszystkiego naj na te 5 miesiecy
044.gif
006.gif

Czarek dziękuje również :-)

Blanes zobaczysz że wszystko dobrze się ułoży. Trzymam kciuki i przesyłam uściski :tak:

Olla - ale słodasek z Amelci:tak:

Kachasku na wilgoć w mieszkaniu mogę ci polecić takie urządzenie elektryczne ( nie wiem jak się fachowo nazywa :baffled:) odciągające wilgoć z pomieszczenia do wyznaczonego poziomu. Działa bardzo skutecznie - moja siostra używa takiego do osuszania domu po tym jak go zalało w trakcie rozbudowy w lecie.
No i jeśli masz plastikowe okna to wietrzenie i szczeliny są niezbędne.:tak:
 
Dziewczyny jesteście kochane!!! Wasze dobre słowo działa optymistycznie i jest dla mnie baaaardzo ważne, nigdy bym siebie nie podejrzewała, że tak się zwiążę z kimś wirtualnie :-D. Naprawdę dzięki :-). Jakoś się oswajam już z myślą i nie wydaje mi się już ona taka straszna. W myśl zasady "co się odwlecze to nie uciecze", w styczniu było by mi równie ciężko. Szkoda tylko, że muszę jakoś skończyć karmienie piersią wcześniej niż Maks skończy pół roku. Siedzi mi to na żołądku okrutnie, ale dobrze mi Kachasek pisał, miłość to nie cycki...
Esia, dziś rozmawiałam z dziewczyną przez którą całe to zamieszanie się stworzyło i raczej jest zdecydowana na odejście z pracy, więc będą mnie potrzebować. Mogłabym w sumie się wypiąć i powiedzieć, że nic mnie nie obchodzi ich problem z pracownikiem, ale wiem jak to smakuje, kiedy musisz zapieprzać za kogoś :-(. Tak więc Blanes czyt. "miękkie serce, twarda dupa" wraca do pracy ;-).

dorotka, ty inwigilatorze!!! ;-):-D:-D BB, to może skrót od Big Brothera a nie Baby Boom? :-D
 
reklama
.

dorotka, ty inwigilatorze!!! ;-):-D:-D BB, to może skrót od Big Brothera a nie Baby Boom? :-D

byla p[rzez chwile i zniknela:crazy:
i nie odezwala sie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Blansiku moj kochaniutki,nie taka praca straszna,naprawde,w styczniu rownie ciezko by Ci bylo,najgorszy jest pierwszy tydz,ja nonstop dzwonilam do domu,potem juz z gorki naprawde,a jaka zadowolona bedziesz do domu wracac:-)
kazdej sytuacji dobre strony trzeba znalezc,nie tylko zle
wielka buzka:rofl2::rofl2::rofl2:
 
Do góry